Czytam, więc jestem, uwielbiam się przemieszczać, i nie ważne czy samolotem, czy rowerem,zapamiętywać chcę - sercem i aparatem, a żyć nie mogę bez książek, podróży, roweru, spacerów, rozmów i moich licznych pasji. Dzięki hektolitrom herbat wszelakich wypijanych codziennie trzymam się jakoś w pionie:)

W razie pytań lub chęci kontaktu: malamo@op.pl :)

Warto przeczytać


Zaanse Schans. Wiatraki występują tu hurtem

Być w Holandii i nie widzieć wiatraków to tak, jak być w Rzymie i nie widzieć Coloseum, w Paryżu nie widzieć wieży Eiffla albo Sagrada Familia w Barcelonie. Mało tego, w Holandii nie trzeba się nawet specjalnie wysilać, żeby dojrzeć gdzieś wiatrak b…

W tym roku jesieni nie będzie

Możecie mi to w jakiś sensowny sposób wytłumaczyć? Wskazane jest nieużywanie tego słowa na "j" bo na to jest zdecydowanie za wcześnie i nie jestem ani psychicznie ani mentalnie gotowa. Może i te przytulne skąpane w blasku świec wieczory ma…

Ostatnie podrygi lata na rowerze

Jakiś czas temu sama sobie solennie obiecałam, że będę jeździć na rowerze przez okrągły rok i mój sezon będzie trwał od wiosny do zimy. Realizację tego zamierzenia ułatwia mi fakt, że zimy teraz to często taka trochę dłuższa jesień, jednocześnie mo…

Blankenese po raz kolejny, bo fajnych miejsc nie można mieć dość

Dawno dawno temu, bo w czerwcu, nie mając żadnych planów na wolny dzień, wybrałam się do Blankenese. O tej klimatycznej dzielnicy Hamburga pisałam już kilka razy zatem Ci, którzy nie mają chęci czytać o moich zachwytach po raz wtóry niech nie mają …

Morze Martwe. Tyle frajdy dzięki soli

Problem z pięknymi miejscami mam taki, że nie umiem wybrać najfajniejszych zdjęć bo w mojej opinii każde jedno jest wyjątkowe i zasługuje przynajmniej na wyróżnienie w National Geographic Photography Competitions. Nie inaczej było i dzisiaj bo tema…