Czytam, więc jestem, uwielbiam się przemieszczać, i nie ważne czy samolotem, czy rowerem,zapamiętywać chcę - sercem i aparatem, a żyć nie mogę bez książek, podróży, roweru, spacerów, rozmów i moich licznych pasji. Dzięki hektolitrom herbat wszelakich wypijanych codziennie trzymam się jakoś w pionie:)

W razie pytań lub chęci kontaktu: malamo@op.pl :)

Warto przeczytać


Jak dobrze,

że są jeszcze miejsca wolne od wszystkiego gdzie można poudawać, że wszystko jest normalnie.

Mgliste wspomnienie pewnego poranka.

Nie wiem ile czasu zbierałam się do tego, żeby kiedyś wstać wcześnie rano i pojechać w plener fotografować mgłę, ale to trzeba liczyć w latach. Tak jak przysłowiowa sójka wybiera się za morze tak samo ja wybierałam się oglądać poranki otulone mgłą. …

Jork spontanicznie. Moje drugie imię to przygoda

Spacer po Buxtehude, o którym pisałam tydzień temu, nie zaspokoił mojego limitu wrażeń przeznaczonych na ten dzień. Chciałam czegoś jeszcze, oczekiwałam od tej wycieczki trochę więcej a przede wszystkim do końca dnia zostało jeszcze dużo czasu. Kupu…

Bajkowe Buxtehude.

Chociaż to małe niemieckie miasteczko nie powaliło mnie na kolana ani nie urwało nie powiem czego to jak by nie było jest hanzeatyckie co w mojej osobistej opinii bardzo przemawia na jego korzyść. Jedna z koleżanek w pracy powiedziała mi, że powinna…