Czytam, więc jestem, uwielbiam się przemieszczać, i nie ważne czy samolotem, czy rowerem,zapamiętywać chcę - sercem i aparatem, a żyć nie mogę bez książek, podróży, roweru, spacerów, rozmów i moich licznych pasji. Dzięki hektolitrom herbat wszelakich wypijanych codziennie trzymam się jakoś w pionie:)

W razie pytań lub chęci kontaktu: malamo@op.pl :)

Warto przeczytać


10/03
2025

Niby luty a jak maj

a przynajmniej w sercu. I chociaż od kilku dni mamy marzec a za niedługo zacznie się wiosna to w moim osobistym systemie wartości fakt, że w lutym mogłam kilka razy rowerować sprawił, że już od dłuższego czasu wybiegam myślami ku tym piękniejszym porom roku, które powoli widać już zza horyzontu.

Oprócz tego, że w lutym zaczęłam sezon rowerowy, co nie oszukujmy się pozwala mieć nadzieję, że w tym roku będzie on długi i ciekawy, otworzyłam również sezon na herbatę i książkę w plenerze. Sami przyznacie, że skoro takie cuda mają miejsce zimą i to nie gdzieś w tropikach ale w naszej szerokości geograficznej, nie sposób się nie cieszyć. 


Co prawda tego dnia było -3 ale w słońcu w ogóle tego nie czułam. Najzimniej było mi w policzki ale jak usiadłam w jednym z moich ulubionych miejsc, gdzie słońce świeciło mi prosto w twarz, to nawet ściągnęłam czapkę. Ta ławka i stół przy jednej z często przeze mnie uczęszczanych tras to jeden z moich zestawów wypoczynkowo-piknikowych ale zimą nie byłam tutaj nigdy wcześniej. Zawsze kiedy tu jestem jest ciepło i słonecznie a ja mogę rozkoszować się cudną pogodą, ciszą zakłócaną jedynie bzyczeniem owadów i regularnie przelatującymi nad głową samolotami bo niedaleko jest lotnisko. Jakiś czas temu czytałam tutaj "Korowód" Jakuba Małeckiego i siedziałam tak długo aż skończyłam.


Taki dzień to zima w swojej najfajniejszej, najbardziej lubianej przeze mnie wersji. Mogłabym przyczepić się jedynie do braku śniegu po kolana ale wtedy nie byłoby i roweru, i czytania na ławce pod drzewem.

Nie jestem bohaterką, pomysły o wyczynowym uprawianiu sportów nie pojawiają się w mojej głowie nawet przelotem i chociaż sięgam pamięcią bardzo daleko to nie przypominam sobie, żebym wyciągała z piwnicy rower kiedy temperatura spadła poniżej zera. A tego dnia wyciągnęłam bo słońce i niebo pozwalało łudzić się, że jest wiosna. Zaplanowałam sobie krótką, kilkunastokilometrową trasę wokół jeziora po czym okazało się, że jest tak cudnie, że nie mogłam ani przestać się zachwycać, ani przestać pedałować co skończyło się tym, że przejechałam prawie trzy dyszki. To był taki cudny dzień a ja jechałam z takim uśmiechem, że w ogóle zapominałam o tym, że jest zima. 


Może na zdjęciu tego nie widać ale te trawy w rzeczywistości mają inny kolor, teraz zabielił je szron, cudnie mieniący się w słońcu.



Kiedy zimą trafi się tak cudny dzień to trzeba cieszyć się podwójnie. Oprócz radości pamiętam również wielki spokój i błogą ciszę, która towarzyszyła mi niemal przez cały czas. Rowerzystów spotkałam niewielu a nad jeziorem, gdzie zawsze słychać bzyczenie owadów, plusk kaczek albo kąpiącego się psa, z herbatą w ręku siedziałam i poprostu patrzyłam się z zachwytem na to wszystko. I dopiero po powrocie do domu zdałam sobie sprawę z tego, jak mi zmarzł nos i policzki bo piękno tego zwykłego przecież dnia zagłuszyło wszystkie wynikające z rowerowania zimą niedogodności.

Rozpoczęty na początku lutego sezon rowerowy sprawia, że nabrałam pewności iż w tej dziedzinie będzie w tym roku dużo się działo. Mam również nadzieję, że ciekawie. W głowie zaplatam już trasy z ulubionych szlaków, mam też plany na kilka trochę innych rowerowych wycieczek ale na to potrzebuję lata, słońca i długiego dnia i mam nadzieję, że wszystkie te dobrodziejstwa losu zaczną się już niebawem.



Komentarze

  1. U nas wiosenna aktywność zaczyna się od prac w ogrodzie co jest również przyjemne. Wyszły już przebiśniegi i krokusy a miejscami też szafirki. Rower jeszcze schowany, ale skoro są już zwiastuny wiosny to znak, że i rower należy wyciągnąć i przygotować do sezonu. Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

DZIĘKUJĘ ZA CZAS POŚWIĘCONY NA MOJĄ RADOSNĄ TWÓRCZOŚĆ. KAŻDY KOMENTARZ MNIE CIESZY I ZA NIE RÓWNIEŻ SERDECZNIE DZIĘKUJĘ.