Czytam, więc jestem, uwielbiam się przemieszczać, i nie ważne czy samolotem, czy rowerem,zapamiętywać chcę - sercem i aparatem, a żyć nie mogę bez książek, podróży, roweru, spacerów, rozmów i moich licznych pasji. Dzięki hektolitrom herbat wszelakich wypijanych codziennie trzymam się jakoś w pionie:)

W razie pytań lub chęci kontaktu: malamo@op.pl :)

Warto przeczytać


16/10
2024

Jesieni nie stwierdzono

 Plany na dzisiaj miałam zacne a lista rzeczy do zrobienia zawierała w sumie tylko jeden punkt, ale za to jaki! Chciałam zrobić na rowerze przegląd ulubionych miejsc a przy okazji poszukać jesieni. Pierwszą część zadania wykonałam bezbłędnie i z wielką przyjemnością i tylko z tym szukaniem jesieni mi nie wyszło bo, drodzy Państwo, w tym roku połowa października to na takie ekscesy zdecydowanie za wcześnie. Gdyby nie niższa niż latem temperatura to byłabym skłonna uwierzyć, że mamy sierpień. Słońce, ciepełko, wszystko wokół zielone, nad głową wszystko niebieskie, a las pachniał tak, że o ludzie!



Jesieni nie znalazłam ale nie przeszkodziło mi to w cieszeniu się tym jakże pięknym dniem. Połączenie przyrody i roweru to zawsze jest cudowna mieszanka, ale cieszenie się tym w połowie października daje radość podwójną. Słów nie mam żeby opisać jak mi dzisiaj było cudnie. Spędziłam wolny dzień w ulubiony sposób i jeszcze od razu chce mi się o tym napisać, lepiej być nie może! I zrobiłam pranie, które suszy się na balkonie w słońcu zbliżającym się do horyzontu. Siedzę skąpana w cudnym świetle, drzewa malują cieniem arcydzieła na ścianach, w ogóle październikowe słońce to jest sztos, z moich nim zachwytów spokojnie mógłby powstać osobny wpis.



W dzikim rozpędzie, którego nabrałam naładowana energią słoneczną, dojechałam na moje Malediwy. Tam to już nawet za jesienią się nie rozglądałam bo kto słyszał o jesieni na Malediwach? Ale jak zwykle byłam przezachwycona spacerując szeroką, niemal pustą plażą i z każdym kolejnym pobytem tam utwierdzam się w przekonaniu, że to jest moje ulubione z najulubieńszych miejsc. Żałuję, że nie zabrałam książki ale w ogóle nie pomyślałam o tym, że mogłabym plażować w połowie października na północy Niemiec. Dzisiejszy dzień pokazał mi wyraźnie, że się da.



Jedyne oznaki jesieni udało mi się zauważyć na obrzeżach lasu ale i tak szału nie było. W przyszłym tygodniu wznowię poszukiwania chociaż coś mi mówi, że to nadal będzie za wcześnie. Nie chciałabym tylko się z jesienią rozminąć bo chociaż to nie jest i nigdy nie będzie moja ulubiona pora roku, nie da się ukryć że światem w jesiennych barwach zachwycam się co roku. I skoro już na powrót lata nie mam co liczyć i musi przyjść jesień, niech jak najdłużej trwa w swojej najpiękniejszej wersji i pogodowej, i kolorystycznej. Ale póki co niech się nie spieszy bo nie jestem na nią gotowa, nie mam ani jednej butelki grzanego wina 😊. Grube swetry już czekają w gotowości, na szczęście póki co w ogóle nie są mi potrzebne.



A może w tym roku spełni się moje marzenie i jesieni nie będzie?



Komentarze

  1. Ja też trzymam kciuki, żeby ta pseudojesień pozostała taka, jaka jest teraz. Ze złotem w liściach, czerwienią w gałęziach i słońcem wędrującym już coraz niżej, ale jakże pięknie jeszcze świecącym i wciąż mocno grzejącym. Powiem Ci, że cudne masz te swoje Malediwy. Też bym z nich nie chciała wracać do domu :)
    Niech Ci się spełni, żeby to grzane wino nie było Ci jeszcze długo potrzebne, a najlepiej wcale :)
    Uściski!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Zazdroszczę Ci ciepłej pogody, u nas dzisiaj już przymrozek i dzień zaczął się od skrobania szyb w samochodzie. Ma to też swoje plusy, bo teraz drzewa zaczną się bardziej przebarwiać i ta jesień nabierze zdecydowanych kolorów. Mam nadzieję na suche i słoneczne dni aby cieszyć się tymi kolorami i szeleszczącymi liśćmi. Wiem, że jesień nie jest Twoją ulubioną porą roku, więc życzę Ci by ta ciepła pogoda jeszcze została nad Łabą. Pozdrawiam Cię serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

DZIĘKUJĘ ZA CZAS POŚWIĘCONY NA MOJĄ RADOSNĄ TWÓRCZOŚĆ. KAŻDY KOMENTARZ MNIE CIESZY I ZA NIE RÓWNIEŻ SERDECZNIE DZIĘKUJĘ.