Nie płacz, że coś się skończyło. Ciesz się, że Ci się to przytrafiło. ( G.G. Márquez )

wtorek, 3 sierpnia 2021

Ciągle iść.

 Ten sezon wakacyjny mnie wykończy 😀. Nie narzekam bo zdecydowanie wolę to niż pół roku bezczynności, nawet jeśli po powrocie do domu nie czuję nóg, mózg paruje ( bynajmniej nie od słońca ) a ja do balkonowego hamaka doczołguję się resztką sił. Jestem przekonana, że kiedy już się w tym hamaku usadowię to moje westchnienie ulgi słychać na całym osiedlu.

Czasami, czyli codziennie, potrzebuję silnej motywacji, żeby wstać z łóżka. Teraz przy życiu trzyma mnie myśl, że za tydzień w piątek ruszamy na urlop do Polski, gdzie czeka szereg atrakcji, wśród nich góralskie wesele, a po północy moje urodziny. Cieszę się też na długą podróż samochodem bo relaksuje mnie to zarówno kiedy występuję w roli kierowcy jak i pasażera. Lubię być w trasie, zatrzymywać się na pikniki i rozprostowanie nóg. Czeka nas 10 godzin w podróży. Po powrocie z Polski w pracy powinno być już z górki bo skończą się szkolne wakacje a z dorosłymi jest zawsze trochę spokojniej. Czyli w skrócie - muszę dotrwać do następnej środy, ostatniego dnia w robocie 😄.


Wczoraj pani kasjerka w spożywczym powiedziała mi na odchodne "miłego weekendu", odpowiedziałam, że nie tak szybko bo mamy poniedziałek. Uśmiałyśmy się a mnie pocieszyła myśl, że nie tylko ja żyję od weekendu do weekendu, chociaż następny weekend mam pracujący. No ale później URLOPUŃCIO!


Zanim jednak to nastąpi otulę Was śródziemnomorskim błękitem, hiszpańskim słońcem i rozgrzaną nim roślinnością. Podczas niedawnego urlopu przedeptałam kilka ścieżek a wybór miałam zacny. Dwa razy szłam wzdłuż wybrzeża Costa Blanca, raz na północ a raz na południe Hiszpanii. Przeszłam kolejno 15 i 13 km, w czasie kiedy niemąż spędzał czas z kolegami. Powiem Wam szczerze, że dla mnie nie są to jakieś wyczyny a już w ogóle idąc nad samą wodą wysiłku nie czułam żadnego. Nogi niosły mnie same napędzane siłą radości i pięknych widoków. Ale jak wieczorem spotykaliśmy się ze znajomymi na grillu albo gdzieś w restauracji na kolacji i im o tych spacerach opowiadałam, to zawsze ich zdumiewałam. Dzisiaj o tych spacerach przypominają mi wspomnienia, zdjęcia i ciekawy od sandałów wzór opalenizny na stopach.


Miałam dylematy czy iść, czy siedzieć i patrzeć, czy zatrzymać się na zimne winko i cieszyć życiem, zatem robiłam wszystko z wcześniej wymienionych, sprawiedliwie i po równo. Covidiotyzm sprawił, że powoli zapominałam jaką frajdę dają nadmorskie spacery, w kraju gdzie prawie zawsze świeci słońce, owoce są słodkie jak miód, wybór oliwek niemożliwy do ogarnięcia dla takiego oliwkożercy jak ja a ludzie są mili z natury i jeszcze bardziej niż ja rozgadani, bo do rozpoczęcia długiej rozmowy wystarczy zwykłe hola wypowiedziane podczas mijania się na ścieżce.




Ten spacer to była czysta przyjemność sama w sobie, już sam fakt, że mogę sobie iść niczym nieograniczona dodawał energii i sił. I skrzydeł. W życiu jestem raczej marzycielką i często muszę wkładać mnóstwo wysiłku w to, żeby twardo stać na nogach. Co innego na tych nogach iść - mogłabym tak nawet na koniec świata...No a przynajmniej do czasu, aż się nie ściemni albo nie zabłądzę, bo z orientacją w terenie bywa u mnie różnie😉. 



Selfie na skałach, słońce mi zrobiło.


A jak Wam mija lato?

28 komentarzy:

  1. Pięknie to napisałaś! Nie zmieniaj nic, bo jesteś fajna dziewczyna! A na zdjęciach chyba wszystkie cudne kolory śródziemnomorskiego błękitu. Dech zapiera!!!
    Ja po wypoczynku nad Bałtykiem całkiem zatłoczonym i gwarnym, ale odpoczęłam, nie powiem! Zaliczyłam też kilka ciekawych miejsc. Będą we wpisach.
    Życzę miłego pobytu w kraju i udanego wesela, całusy:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Ci Ula za dobre i ciepłe słowa. To bardzo miłe. Cieszę się, że wypoczęłaś nad Bałtykiem, czekam na szczegółową relację popartą magią nadmorskich kadrów.
      Mam słabość do bezkresnego nieba i bezkresu wód, nawet dzisiaj wracając do domu i gapiąc się w niebo zastanawiałam, skąd to się bierze :).
      Fajnego weekendu i dużo słońca.

      Usuń
  2. Doskonale rozumiem zmęczenie pracą i innymi obowiązkami, dlatego jak wiesz spontaniczny urlop (zaległy za ubiegły rok) i objazd po greckich wyspach już za nami. Ta pośpieszna decyzja o wyjeździe wynikała z 3 powodów: wstrzeliliśmy się w termin, gdy syn oczekiwał na wyniki rekrutacji na studia, po drugie bałam się, że gdy będziemy zwlekać, to covidowe obostrzenia pokrzyżują nam plany a po trzecie byłam tak zmęczona fizycznie i psychicznie, że nie było zmiłuj ;-)) Teraz wiem, jak dobra to była decyzja, bo nawet nie przyszło mi do głowy, że część Europy dosłownie stanie w płomieniach! Wyobraź sobie, że jeden nocleg spędzaliśmy na Peloponezie w miejscowości Patras - właśnie tam m.in. szaleją w tej chwili pożary :-(( Mam taką osobistą refleksję, że zagraniczne podróże to aktualnie sport ekstremalny!!!
    Tym bardziej cieszę się, że Twój hiszpański urlop był tak udany, bo powyższe morskie kadry dobitnie o tym świadczą! Niech również ten wyczekiwany wypoczynek w Polsce przyniesie Ci mnóstwo cudownych wrażeń - tego serdecznie życzę oraz wszystkiego, czego pragniesz i o czym marzysz z okazji zbliżających się urodzin :-))
    Ściskam mocno!
    Anita

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widziałam w wiadomościach kadry z tych pożarów, które teraz szaleją już w kilku miejscach i krajach. Wielka tragedia ale cieszę się, że Waszego urlopu nie popsuły żadne przykre wypadki losowe.
      Zgadzam się z Tobą, że podróżowanie w obecnych czasach to sport ekstremalny, już nawet pomijając te pożary to obostrzenia zmieniają się tak szybko, że ciężko nadążyć gdzie można jechać a gdzie nie, i co tam na miejscu nas czeka. Myślę, że teraz najlepiej być spontaniczną tak jak Ty, bo planować raczej nic nie można. Dałaś nam wszystkim świetny przykład jak czerpać z życia bez zastanawiania się.
      Z całego serca dziękuję Ci za życzenia urodzinowe i te na urlop, niech spełnią się wszystkie bez wyjątku! Jak wrócę dam znać jak było :)
      Życzę Ci pięknego weekendu i czekam na greckie wyspiarskie wrażenia. Uściski.

      Usuń
  3. To życzę pięknego URLOPUŃCIA !!!! :-)))
    I dziękuję za piękne zdjęcia:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też mam nadzieję, że urlopuńcio będzie piękny i że dopisze pogoda bo chcę trochę pochodzić po górach korzystając z tego, że będę na Podhalu na weselu.
      Wszystkiego dobrego, moc pozdrowień.

      Usuń
  4. Przepiękne zdjęcia:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To wszystko zasługa widoków, w takich miejscach ciężko o nieudany kadr. Ale dziękuję :)

      Usuń
  5. Piękne widoki, też już czekam na urlop i obserwuję z niepokojem zmieniające się przepisy. To taka trochę ruletka, albo kto pierwszy ten lepszy. Sam nie wiem co z planów nam wyjdzie, ale na urlop pojedziemy dalej lub bliżej. Pozdrawiam serdecznie, udanego urlopuńcia w Polsce :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podróżowanie w dzisiejszych czasach jest trochę ekstremalne, ciężko nadążyć za zmieniającymi się obostrzeniami. Mam tylko nadzieję, że nie obowiązuje zasada, że trzeba się spieszyć dopóki można. Kolejnych zakazów w przemieszczaniu się nie zdzierżę, nawet nie chcę sobie takiej powtórki z rozrywki wyobrażać :).
      Już teraz życzę Ci pięknego i niezapomnianego urlopu, gdziekolwiek pojedziecie. Niech to będzie wyjątkowy czas. Pozdrawiam przeserdecznie.
      .

      Usuń
  6. Piękne miejsca ładne zdjęcia. Ja mimo, że jestem na urlopie już kilkanaście lat, to tego lata siedzę w domu robiąc jak wiadomo z bloga krótkie wypady w zasięgu miejskiej komunikacji lub własnych nóg. Nie narzekam ciesze się tym co mam. Podziwiam Twoje i innych wypady w dalekie zakątki świata. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ty też pięknie żyjesz i wykorzystujesz dobrodziejstwa, które masz blisko domu. Cieszysz się swoją spokojną codziennością, doceniasz piękno przyrody i dzielisz się z nami wrażeniami. Myślę, że sporo osób Ci zazdrości, nie tyle ilości wolnego czasu co motywacji, żeby codziennie wychodzić z domu. Uwierz mi, że nie każdemu tak się chce. A Ty zawsze wypatrzysz coś fajnego.
      Życzę Ci fajnego weekendu i miłych spacerów. Pozdrawiam cieplutko.

      Usuń
    2. DZIĘKUJĘ za tak miłe słowa.

      Usuń
  7. Pięknie opisujesz swoje spacery :) Wróciłam właśnie z wojaży po świętokrzyskim i zastanawiam się ile kilometrów zrobiłam każdego dnia. Nie było siedzenia tylko poznawanie ciekawszych miejsc tego regionu. Ślady po sandałach oczywiście mam! ;) Pozdrawiam serdecznie życząc udanego pobytu w kraju :)
    p.s. Podziwiam Twoją radość spacerowania, poznawania..... :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja lubię mieć swoje trasy zapisane w aplikacji, to taki rodzaj pamiętnika. Miło też wiedzieć ile przeszłam albo przejechałam na rowerze. Tylko na spalone kalorie nie zwracam uwagi bo nadrabiam je jak tylko otworzę lodówkę albo szufladę z łakociami :).
      Spacerowanie jest super a radość idzie w parze. Automatycznie.
      Serdeczności. Fajnego weekendu.

      Usuń
  8. Piękne widoki, uwielbiam takie. :)
    Również lubię dużo chodzić na wakacjach, wtedy normy kroków mam wyższe. Na wyjazdach mam też od razu więcej energii niż w domu. :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja w domu też mam mniej energii, jak tylko wygodnie usiądę to od razu mniej mi się chce :). Dlatego muszę być w ruchu, na wieczory w domu przyjdzie czas jak nadejdą jesienne słoty :)

      Usuń
  9. Ja właśnie wróciłam z wojaży i nawet deszcz za oknem mnie nie martwi.
    Udanego urlopu i prawdziwego relaksu!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ty jesteś teraz naładowana słońcem, deszcz jest dla Ciebie miłą odmianą po tej idealnej greckiej pogodzie :). Idę zajrzeć do Ciebie po jakieś świeże, pourlopowe wieści.
      Dziękuję za życzenia i pozdrawiam cieplutko.

      Usuń
  10. 15 km to już jest coś. Gratuluję. Dopóki chodzimy daleko, dopóty jesteśmy młodzi. Tak trzymać!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że jak będę dużo chodzić i jeździć na rowerze to starość będzie miała większy problem żeby mnie dogonić :)

      Usuń
  11. Ale cudne widoki! Już od samego oglądania człowiek się relakcuje. Wieki temu byłam w Hiszpanii- na Costa Brava. Zachwyciły mnie widoki, ale też ludzie- tak pogodni i serdeczni :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hiszpania to mój ulubiony Europejski kraj, mam zamiar zamieszkać tam niedługo :). Lubię tam wszystko a ludzie są przemili.

      Usuń
  12. Chyba jesteśmy bratnimi duszami, bo ja też mogę wędrować, chodzić, spacerować ile się da, a jak potem o tym opowiadam, to ludzie za głowy się chwytają. No i też mam stylową opaleniznę na stopach :D
    Ja już tęsknię za tymi śródziemnomorskimi widokami, za Hiszpanią, za moją Majorką...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Muszę zajrzeć do Ciebie bo chyba nie jestem na bieżąco...
      Wiem, że też jesteś powsinoga i doskonale mnie rozumiesz :)
      Uściski.

      Usuń
    2. Blog też nie jest na bieżąco :D chyba nie nadążam sama za sobą.

      Usuń
  13. Gdy oglądam Twoje przepiękne zdjęcia z Hiszpanii to właśnie te zdjęcia wywołują największy uśmiech na mojej twarzy.
    Serdecznie pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też uwielbiam hiszpańskie kadry. Teraz wywołują uśmiech ale przez miniony rok często wywoływały tęsknotę. Mam nadzieję, że teraz już wszystko zmierza ku lepszemu.
      Serdeczności :)

      Usuń

DZIĘKUJĘ ZA CZAS POŚWIĘCONY NA MOJĄ RADOSNĄ TWÓRCZOŚĆ. KAŻDY KOMENTARZ MNIE CIESZY I ZA NIE RÓWNIEŻ SERDECZNIE DZIĘKUJĘ.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...