Nie płacz, że coś się skończyło. Ciesz się, że Ci się to przytrafiło. ( G.G. Márquez )

niedziela, 3 maja 2020

Dzielnica Spichrzów w Hamburgu

Dzielnica Spichrzów w Hamburgu to jedno z moich ulubionych miejsc w tym mieście i to nie tylko za sprawą tego, że jestem fanką budynków z czerwonej cegły, których tutaj mnóstwo. Speicherstadt ma fajny klimat, odmienny od innych dzielnic miasta, można tutaj poczuć czar przeszłości wymieszany z nierzeczywistością a takie wrażenia lubię i bardzo cenię. I chociaż byłam tutaj wielokrotnie to dopiero jakiś czas temu zrobiłam tyle zdjęć żeby wystarczyło na pokazanie Wam tego miejsca na blogu.



Dzielnica Spichrzów znajduje się w centrum miasta, blisko portu, filharmonii i przystani gdzie cumują barkobusy i promy wycieczkowe oferujące zwiedzanie Hamburga z perspektywy wody. Jest punktem obowiązkowym podczas zwiedzania miasta, a przynajmniej ja tak uważam, chociaż patrząc na spokój jaki tu panuje utwierdzam się w przekonaniu, że myśli tak mniejszość turystów. A miejsce jest jedyne w swoim rodzaju bo to największy na świecie kompleks spichlerzowy, 5 lipca 2015 roku wpisany na listę Światowego Dziedzictwa UNESCO.



Te zdjęcia zrobiłam dosłownie moment przed tym zanim wszystko się zaczęło. Albo skończyło. Początek marca był jeszcze w miarę normalny a to był chyba ostatni spacer jaki odbyłam. Później został mi już tylko las i rower i tak jest do dziś chociaż dzisiaj nawet nie będzie i tego bo zepsuła się pogoda.




Te spichlerze to tak jakby miasteczko w mieście. Budynki magazynowe usytuowane są nad kanałami co zdecydowanie dodaje miejscu uroku. Powierzchnia wszystkich spichlerzy przekracza 635.000 metrów kwadratowych a co najciekawsze niektóre z budynków nadal pełnią swoją funkcję. I chociaż zmieniły się czasy i środki transportu to magazyny nadal trwają i prężnie działają jak gdyby nic się nie zmieniło.



Speicherstadt to dzielnica magazynowa wybudowana ponad sto lat temu. Kiedy zapadła decyzja o utworzeniu w Hamburgu portu wolnocłowego postanowiono wybudować kompleks budynków pozwalających przechowywać w nich przywożone drogą morską takie rzeczy jak kawa, herbata, przyprawy, tytoń i zboże. Budynki były wyposażone w dźwigi umożliwiające rozładunek prosto ze statków i na niektórych magazynach nadal możemy je dostrzec.



To miejsce jest naprawdę bardzo fajne i szalenie ciekawe, no i co najważniejsze jedyne w swoim rodzaju. Niepowtarzalne. Jak świat długi i szeroki drugiego takiego nie ma nigdzie indziej. Magazyny wybudowano z czerwonej cegły, w stylu neogotyckim a spacer wśród nich dostarcza miłych wrażeń bo jak już wspomniałam magazyny są zlokalizowane nad kanałami i wielką frajdą są te wszystkie mosteczki i mosty ( jeśli ktoś je lubi tak jak ja ) umożliwiające przejście na drugą stronę.




Obecnie budynki Speicherstadt mają różnorakie przeznaczenie. Niektóre nadal są wykorzystywane jako magazyny lub hurtownie, pełniąc funkcję dla której zostały stworzone. W pozostałych znajdują się muzea, kawiarnie, galerie sztuki, palarnie kawy, destylarnie alkoholu, sklepy z egzotycznymi dywanami, tkaninami i wyposażeniem wnętrz z dalekiego wschodu oraz biura. W jednym z nich znajduje się park miniatur Miniatur Wunderland, w którym byłam a swoje wrażenia opisałam TUTAJ.  



Niektóre z magazynów straciły swoje pierwotne przeznaczenie i stały się siedzibą muzeum. To chyba największe w Hamburgu zagęszczenie muzeów przypadające na metr kwadratowy bo w Dzielnicy Spichrzów znajduje się m.in. Muzeum Kawy, Muzeum Herbaty, Muzeum Przypraw i Muzeum Morskie z największą na świecie prywatną kolekcją zbiorów. W ramach zwiedzania możemy odwiedzić również Muzeum Niemieckiej Straży Granicznej oraz Muzeum Samochodowych Prototypów. Jak widać miejsce jest ciekawe i oprócz zwykłego spaceru wśród budynków magazynowych czakają na nas również inne atrakcje.




Dla tych co nie wiedzą - Hamburg to drugie pod względem wielkości miasto Niemiec. Ale wspominałam już tutaj kilkakrotnie, że ucieczka od tłumów i zadeptywanych ulic jest niebywale łatwa a zdarza się i tak, że zaledwie kilka kroków dzieli nas od tego, żeby całkowicie zmieniło się otoczenie. Praktycznie w centrum miasta można przenieść się do scenerii typowej dla rybackiej osady albo do domów krytych strzechą. Miasto ma wiele twarzy i zapewnia szereg różnych doznań a spacer wśród spichrzów to jedna z atrakcji, którą na pewno zapamiętamy na długo. To takie trochę oderwanie się od rzeczywistości i przeniesienie w czasie sto lat wstecz. Tutaj i teraz ustępuje miejsca wrażeniu, że tutaj ale może jednak w przeszłości a ja takie doznania bardzo lubię. Niedzisiejszość jako cecha charakteru może nie zawsze się sprawdza i bywa, że nie jest zaletą ale w zwiedzaniu lubię takie chwile przeogromnie i oddaję się im z wielką przyjemnością.



Bardzo lubię ten kawałek Hamburga i pomimo tego, że kilkakrotnie byłam tam z aparatem w celu zrobienia zdjęć to często nawet nie wyciągałam aparatu. Bo klimat tego miejsca jest tak fajny że czasami jedyne na co miałam ochotę to iść slalomem wśród budynków i nie rozpraszać się niczym innym. Pomimo tego, że industrialne budynki jakoś nie potrafią mnie zachwycić to tutaj jest inaczej. Zwłaszcza kiedy jest ciepło a słońce kładzie się cieniem na cegłach przyozdabiając budynki ciekawym wzorem - wtedy dla mnie jest najbardziej magicznie. Albo w ciepły letni wieczór kiedy powoli zapada zmrok. 


23 komentarze:

  1. Ja również uwielbiam ceglane budowle. Pokazałaś miejsce z niesamowitym klimatem. Muzeum herbaty, kawy i przypraw znajdują się pewnie w tych spichrzach, w których magazynowano właśnie herbatę, kawę i przyprawy. Odwiedziłaś któreś z nich?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Za kawą nie przepadam więc muzeum mnie nie interesuje ale do muzeum herbaty wybiorę się na pewno jak już będzie można normalnie żyć. Bo herbata to życie :).

      Usuń
  2. Wczoraj oglądałem film o Hamburgu i bardzo zaciekawiła mnie ta dzielnica spichrzów, a tu dzisiaj proszę jaka niespodzianka. Klimat miejsca unikatowy i chętnie sam pospacerowałbym po tym miejscu. A muzeum kawy na pewno bym zwiedził. Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja po tym wszystkim wybiorę się na pewno do muzeum herbaty bo uwielbiam. Kawosz ze mnie średni.
      Fajnie się złożyło z tym moim wpisem. Ale wiesz co? Często też tak mam, że o czymś gdzieś przeczytam ( najczęściej jest to coś, o czym wcześniej nie wiedziałam ) a później co chwilę gdzieś natykam się na artykuły dotyczące tego miejsca, rzeczy itp., mówią o tym w radiu etc. Kilka razy nawet się zastanawiałam nad fenomenem tego zjawiska.
      Moc pozdrowień.

      Usuń
  3. Niesamowita i niepowtarzalna jest ta Dzielnica Spichrzów. Robi wrażenie swoim rozmachem, spójnym stylem. Cegła i metal tworzą fajny, industrialny klimat. Do tego tematyczne muzea, czyli dodatkowa atrakcja podczas zwiedzania. Interesująco przedstawiłaś tą niezwykłą część Hamburga.
    Życzę Ci dobrej pogody do kolejnych rowerowych wypraw, bo na inne poważniejsze wojaże przyjdzie nam pewnie długo poczekać.
    Uściski. Anita

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tam wbrew wszystkim i wszystkiemu uważam, że powrót do normalności jest bliski. Możliwość podróżowania też. Może nie na taką skalę jak wcześniej ale powoli wszystko wróci do normy i będzie tak jak zawsze.
      Dzielnica spichrzowa to naprawdę fajne i ciekawe miejsce, a przez swój klimat bardzo oryginalne.
      Życzę Ci fajnych dni, niech czasu i chęci starcza Ci na wszystko co lubisz.

      Usuń
  4. Budynki nie wyglądają, jak typowe spichrze, a całe miejsce nie wygląda, jak dzielnica spichrzów, tylko, jak ciekawa, industrialna dzielnica mieszkaniowa! Cieszę się, że spichrze nie popadły w ruinę, jak w wielu miejscach, tylko stanowią ozdobę miasta. Spacer tam, to prawdziwa frajda, zwłaszcza, że jest tak niesamowicie położona. I ciekawe masz tam muzea!
    Dzięki za pokazanie tego niepowtarzalnego miejsca:)
    Pozdrawiam serdecznie:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja generalnie nie jestem wielką fanką chłodnych, industrialnych klimatów ale ta dzielnica to co innego. Też się cieszę, że to miejsce nie podupadło jak wiele mu podobnych, dba o nie również UNESCO co pozwala mieć nadzieję, że będzie wspaniałą historyczną pamiątką dla pokoleń.
      To była dla mnie przyjemność móc oprowadzić Cię po spichrzach, cieszę się że Ci się podobało :).
      Pozdrowienia.

      Usuń
  5. Ala fajnie znów wybrać się na tak klimatyczny spacer... Dziękuję Ci za tę wyprawę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Klimat tego miejsca jest naprawdę niepowtarzalny. Polecam Wam na kiedyś tam :).

      Usuń
  6. Bardzo lubię budynki z czerwonej cegły, mają coś w sobie. Lubię odwiedzać takie miejsca jak pokazujesz z Hamburga. Jest mi trochę szkoda, bo nie znam tego miasta, ale myślę, że się to kiedyś zmieni. Muszę przyznać, że oglądając zdjęcia przyszły mi na myśl dwa miejsca, które miałam okazje kiedyś oglądać, a też są tam budynki z czerwonej cegły, a są to port w Liverpoolu oraz Manufaktura w Łodzi.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W Liverpoolu nie byłam ale od niedawna mam tam koleżankę zatem myślę, że moja wizyta tam to tylko kwestia czasu. Oby!
      W Łodzi byłam jako dziecko i kompletnie nic nie pamiętam ale znam z internetu Manufakturę i też bardzo przypomina mi spichrze w Hamburgu. Czerwona cegła ma w sobie coś fajnego.
      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
  7. Nigdy nie był w Niemczech i aż wstyd o tym mówić ale jakoś nie było okazji :) fajnie że pokazujesz m ten kraj. To miasto po Twoich zdjeciach przypomina mi Wenecję, Gdańsk i Łódź :)
    W Łodzi też są stare magazyny, bardzo podobne do tych na Twoich zdjeciach, w których kiedyś były szwalnie, a dziś są tam sale konferencyjne i sklepy :)
    Seait jest cudowny i modlę się o jego powrót :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie jeszcze czasem przypomina Amsterdam, Wenecję tylko za sprawą kanałów bo Wenecja jest dużo, dużo, dużo ładniejsza. A wiesz, że w Hamburgu jest więcej mostów i mosteczków niż w Wenecji i Amsterdamie razem wziętych?
      Łódzką Manufakturę znam ze zdjęć i też przypomina mi Hamburg. Myślę, że oba te miejsca mają fajny klimat i atmosferę.
      Świat jest przepiękny, to wiadomo :)

      Usuń
    2. No będziemy zwiedzać jak tylko kwarantannę zniosą, bo Niemcy czytałam granice otworzyli. Teraz tylko obostrzenia muszą znieść inne kraje :) ciekawych miejsc jest tysiące :)

      Usuń
    3. Niestety informacja o otworzeniu granic w Niemczech jest raczej nieprawdziwa. Nic takiego nie miało miejsca, mało tego na razie nawet nie podano nieoficjalnej daty kiedy może to nastąpić. Cisza. Granice są otwarte jedynie dla osób mieszkających i pracujących w DE, wracających np. z Polski. W większości landów nadal obowiązuje kwarantanna, w niektórych nawet do końca maja albo do odwołania. Więc nie jest za różowo ale z drugiej strony wiem, że z dnia na dzień może zmienić się wszystko. I tego będę się trzymać. Przepraszam jeśli w tym momencie pozbawiłam Cię złudzeń :). Fajnego weekendu. Uściski.

      Usuń
    4. Monis nie ma za co przepraszać :) dobrze że tam mieszkasz i masz info na bierzaco. Nam się na chwilę obecną nie spieszy, ten rok spędzamy na zwiedzaniu Norwegii a kolejny mam nadzieję już gdzieś dalej :)

      Usuń
  8. Nigdy nie byłam w Hamburgu, ale może kiedyś się uda. Chciałabym już móc znów jeździć i zwiedzać, ale na razie trzeba czekać :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeszcze moment i będzie można spełniać podróżnicze marzenia.

      Usuń
  9. Super ta dzielnica wygląda.:)
    Moniko, mam nadzieję, że kiedyś trafimy wreszcie z M. i do Hamburga.
    Widzę, że warto!
    Moc uścisków!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak będziecie tutaj jak ja jeszcze tu będę to koniecznie musimy się spotkać. Tylko dajcie mi znać a pokażę Wam najfajniejsze miejsca w mieście.
      Pozdrawiam serdecznie Ciebie i Pana M.

      Usuń
  10. Piękne miejsce :) Człowiek jeździ po Afryce, a tu tak niedaleko takie ciekawe miejsca do zwiedzenia :)

    OdpowiedzUsuń

DZIĘKUJĘ ZA CZAS POŚWIĘCONY NA MOJĄ RADOSNĄ TWÓRCZOŚĆ. KAŻDY KOMENTARZ MNIE CIESZY I ZA NIE RÓWNIEŻ SERDECZNIE DZIĘKUJĘ.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...