Czytam, więc jestem, uwielbiam się przemieszczać, i nie ważne czy samolotem, czy rowerem,zapamiętywać chcę - sercem i aparatem, a żyć nie mogę bez książek, podróży, roweru, spacerów, rozmów i moich licznych pasji. Dzięki hektolitrom herbat wszelakich wypijanych codziennie trzymam się jakoś w pionie:)

W razie pytań lub chęci kontaktu: malamo@op.pl :)

Warto przeczytać


19/08
2024

W sierpniu dni trwają do późna

 Pamiętacie jak kilka wpisów temu pisałam Wam, że najlepsze zaczyna się po pracy ( zapominalscy albo niewtajemniczeni proszeni są o podążanie za →  KLIK )? Miałam tutaj na myśli najlepsze z całego roboczego dnia, z którego osiem godzin spokojnie można spisać na straty 😀. Na szczęście mamy teraz do życia po pracy najlepszy czas a ja nie mam najmniejszych skrupułów żeby z każdego dnia wycisnąć ile wlezie. Nie wiem co zrobię jak się skończy lato. I chociaż w myślach ta wizja nie pojawia się jeszcze póki co, to nie oszukujmy się, po lecie raczej wiosny nie będzie. To co sobie planowałam minioną jesienią i o czym marzyłam poprzednią zimą wprowadzam w życie z częstotliwością i regularnością będącą najlepszym dowodem na to, że bardzo za latem tęskniłam. Żyję tak intensywnie, że istnieje duże prawdopodobieństwo, że będę miała zadyszkę kiedy jesienią będę wspominać minione lato, sierpień zwłaszcza.




Do wykorzystywania dnia do samego końca podchodzę niezwykle starannie, wkładam w to ogrom serca i wszystkie nadwyżki energii, które uda mi się zaoszczędzić w ciągu całego dnia. A nie oszukujmy się, w dzień roboczy nie zawsze jest to łatwe ani tym bardziej oczywiste bo bywa, że padam z nóg.



Mam jednak swoje sposoby, żeby przechytrzyć i lenia, i zmęczenie, najbardziej motywuje mnie upływ czasu i smutna perspektywa końca lata, kalendarz przecież nie kłamie. Daje mi to takiego kopa, że nie potrzebny mi żaden dodatkowy napęd.



Jakiś czas temu, zupełnym przypadkiem, odkryłam przewspaniałe miejsce, którego istnienia nie byłam świadoma a obok którego często przejeżdżałam na rowerze. O ludzie, jakie tam są zachody słońca! I jakie fajne trasy spacerowo-rowerowe! Kto by pomyślał, że takie możliwości dają zwykłe torfowiska, zwykłe a jednak z długą historią. Będzie o nich niedługo bo dzień, w którym je odkryłam zalicza się do najbardziej fajowych i udanych dni tego lata.



O ile przyjemniej żyje się w codzienności, w której dzień rozpoczyna się na kawą na balkonie a kończy zachodem słońca na torfowiskach. Nawet to co pomiędzy nie wydaje się aż tak męczące 😊. To niby nic wielkiego a jednak robi ogromną różnicę, o takiej codzienności marzyłam wtedy, kiedy dzień kończył się o szesnastej.



Tak właśnie latem chcę żyć, wracać do domu gdy się ściemnia. Ten sierpień jest taki cudowny, obfity w różnorodne wydarzenia, codzienność pochłonęła mnie do tego stopnia, że blogowanie stało się wyzwaniem. Gdybym miała moc rozciągania czasu to nie zawahałabym jej użyć tak, żeby sierpień trwał aż do grudnia. To jest najpiękniejszy miesiąc w roku, co do tego nie mam żadnych wątpliwości, wiedziałam kiedy się urodzić 😉.





Komentarze

  1. Przybijam z tobą piątkę!
    Lato jest wspaniałe , bo zakładasz cokolwiek na siebie i w drogę, a czasami wychodzi się dopiero o zmierzchu. Zauważyłaś, że zimą nawet wcześniej chce się spać?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z tą zimową sennością to masz rację, czasami po powrocie z pracy od razy mam ochotę brać prysznic i wskakiwać w piżamę bo mam wrażenie, że to już najwyższa pora. A zegarki pokazują 17stą.
      Lato to zupełnie inna bajka, szkoda czasu na sen, trzeba przeżyć tę porę roku najlepiej jak się da!

      Usuń
  2. Monia i ja się z Tobą zgadzam że te osiem godzin spokojnie można spisać na straty :) ja też nie wiem co zrobienie jaj już będzie po lecie ale wiem że będę dziergać, gadać z Tobą i planować kolejna wiosne, bo jak sama zauważyłaś i też się z Tobą zgodę po lecie wiosny nie będzie :) a mogłaby :) chyba że do Hiszpanii czmychniemy i tem będziemy miały wiosnę non stop :) ja też wiem jak byśmy sporzytkowaly ten czas po pracy gdybyśmy bliżej siebie mieszkały... myślę że iboe odcisków na sopach byśmy dostały od łażenia :)
    Zdjęcia masz piękne, trafiłaś na super porę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja pierdykam, byłoby czadowo gdybyśmy były sąsiadkami. Byłoby i dużo włóczęgi, i dużo przygód, i dużo śmiechu.
      Pomysł z Hiszpanią bardzo mi się podoba, obadamy to 😊. Proponuję spotkać się na łączach w czwartek przy porannej kawie. Buziaki

      Usuń
    2. Jestem za :),rano wstaje parze kawe i dzwonie ;) myślę około 9.00 bi jutro będzie padać a jak pada lubię spac :)

      Usuń
  3. Wiosna i lato! To dla mnie najpiękniejsze pory roku i też mogłyby trwać do grudnia - jak dla mnie :) Zdjęcia zachwycające ! Buziaki!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przed nami jeszcze miesiąc lata i mam nadzieję, że piękna jesień, dającą niewyczerpane możliwości do życia pełną parą.
      Uściski i serdeczne pozdrowienia.

      Usuń
  4. Pogoda w tym roku prawdziwie letnia czasami nawet było zbyt ciepło. U Ciebie piękne zakątki, gdzie można spędzać czas, więc korzystaj póki jesienne szarugi tego nie zmienią. Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W moim słowniku nie ma wyrażenia "zbyt ciepło", zbyt to może być jedynie zimno 😊. Tak długo jak się da będę żyła przekonaniem, że w tym roku jesieni nie będzie 😀.
      Serdeczności.

      Usuń
  5. Podoba mi się to podejście-marnuję 8 godzin, a resztę wykorzystuję na maksa :) sierpniowe popołudnia staram się wykorzystywać !
    https://okularnicawkapciach.wordpress.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W życiu musi być równowaga, stracone trzeba odrobić 😝

      Usuń
  6. Ja dołączę do wkraja i z mego punktu widzenia bywa latem zbyt ciepło. Ale, jako że jestem w mniejszości nie będę rozwijać tematu i życzę, aby tobie było nadal nie zbyt gorąco, skoro lubisz taki klimat. :) I cudownie, że wykorzystujesz każdy dzień. Ja także, choć mam ten komfort, że nie muszę marnować ani jednej godziny, za to mogę pospać, ile chcę, pospacerować, kiedy chcę, poczytać, popodróżować i ogólnie zajmować się tym, na co w danej chwili mam ochotę, bez poczucia, że coś się marnuje. A to cudowne uczucie. Jak co roku zbliża się czas moich wyjazdów, bo lipiec i sierpień to dla mnie czas lenistwa, bowiem na wyjazdy jest dla mnie zbyt.... Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Domyślam się co powinno być po zbyt ... 🙂. Życie nieograniczone brakiem czasu musi być wspaniałe chociaż nie wiem czy bym tak chciała, świadomość że muszę tak manewrować, żeby zrobić coś fajnego po pracy i że to się udaje jest dla mnie bardzo satysfakcjonująca. Czuję że dobrze żyję na wielu frontach a to jest miłe, chociaż może brzmi nieskromnie hi hi hi.
      Pozdrawiam Cię serdecznie z balkonu, jestem ciekawa skąd wyślesz mi widokówki w najbliższym czasie 😄

      Usuń
    2. Czyli każda z nas żyje tak jak lubi najbardziej i wykorzystuje czas najlepiej jak może, umie i chce. I to jest superowe. Codziennie budzę się z myślą, czymże ja sobie zasłużyłam, że jest mi tak dobrze i niech to trwa jak najdłużej, bo przecież życie bywa nieprzewidywalne i wszystko się może zdarzyć. Dobrze, że nam jak dotąd zdarza się to co czyni je piękniejszym. Pozdrawiam

      Usuń
    3. To prawda, zdarza nam się mnóstwo cudnych rzeczy, sprzyja nam szczęście ale pewnie obie robimy wszystko, żeby pomagać losowi tak bardzo jak tylko się da. I niech ten stan trwa możliwie jak najdłużej. Uściski niedzielne.

      Usuń
  7. Kocham lato! Dla mnie może trwać 12 miesięcy. Uwielbiam gorące promienie słońca, długie dni i ciepłe noce, bajeczne, piękne zachody słońca, na które mogę patrzeć bez końca. Życie tak szybko ucieka, że szkoda mi marnowania każdej godziny. Monia, zakochałam się tych zachodach słońca. Odkryłaś dla siebie i dla nas magiczne miejsce. Domyślam się, że nie jeden raz zobaczymy je na Twoim blogu.
    Pytałaś czy nie wiem co dzieje się u Basi. Niestety, zero informacji. Nigdy nie spotkałam jej komentarza na którymś z blogów. Powiem Ci, że bardzo za nią tęsknię bo to jest cudowna osoba.
    Serdecznie Cię pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak, Basia jest wspaniała i tak długa cisza na Jej blogu smuci mnie i niepokoi. Napiszę do Niej maila, może się odezwie, dam Ci wtedy znać co i jak.
      Wiem, że razem ze mna zasilasz fanklub słońca i pięknej pogody, bardzo się cieszę, że mam Cię po swojej stronie 😄. Jak jest ciepło to jest dobrze, jak w ogóle można tego nie rozumieć? 😉
      Uściski.

      Usuń
  8. Jak u Ciebie pięknie, jak w bajce. Bardzo lubię widoki takie jak te na Twoich zdjęciach, bo pokazują nieskazitelne piękno naszej planety. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też uwielbiam zachody słońca, najlepiej nad wodą bo wtedy odbicie w tafli sprawia, że jest podwójnie pięknie. Można zwariować 😊.
      Serdeczności.

      Usuń
  9. Czekam na ciąg dalszy o torfowiskach. Zachody słońca rzeczywiście są zjawiskowe!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W ciągu dnia torfowiska zachwycają czym innym, zrobiłam mnóstwo zdjęć, jak to ja 😊. Nie sposób ich tutaj nie pokazać.

      Usuń
  10. Zachód słońca w tym wyjątkowym miejscu był naprawdę spektakularny!!! Chmurki i woda dopomogły Ci, aby było magicznie. Spóźnione, ale serdeczne życzenia urodzinowe sierpniowa dziewczyno! Całuski Monia:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zachody słońca wszędzie są cudne ale nad wodą wyjątkowo spektakularne. I jeszcze dopisał mi sprzyjający układ chmur. Jak mogłabym nie pokochać torfowisk po zmroku?😊
      Pozdrawiam Cię Uleńka najcieplej jak się da i życzę cudownego dnia.

      Usuń
  11. Niezwykle urokliwe miejsca. Podziwiam Cię za to, że tak potrafisz przechytrzyć tego popołudniowego lenia. U mnie niestety przez całe lato leń wygrywał. Czuję, że wpadłam w jakieś błędne koło a szara rzeczywistość mnie w sobie uwięziła. Podziel się Twoimi siłami do wykorzystywania każdego wolnego momentu na cieszenie się światem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W wolne od pracy dni cieszenie fajne wykorzystywanie czasu to łatwizna, gorzej jest z życiem po pracy. Ale mam na to jeden sposób: już wracając do domu planuję rower, spacer itp. a później się tego trzymam. Najgorzej jest jak chociaż na chwilę usiądę albo przycupnę na balkonie, wtedy ciężko mi znów stanąć na nogi, zatem od razu po powrocie się przebieram i szykuję do wyjścia z domu. Myślę, że mój mózg odbiera sygnały, że lenistwa dzisiaj nie będzie a wtedy lepiej ze mną współpracuje.

      Usuń

Prześlij komentarz

DZIĘKUJĘ ZA CZAS POŚWIĘCONY NA MOJĄ RADOSNĄ TWÓRCZOŚĆ. KAŻDY KOMENTARZ MNIE CIESZY I ZA NIE RÓWNIEŻ SERDECZNIE DZIĘKUJĘ.