Nie płacz, że coś się skończyło. Ciesz się, że Ci się to przytrafiło. ( G.G. Márquez )

poniedziałek, 2 stycznia 2023

Rozważania poświąteczne

 W przedświąteczną środę wskoczyłam w ciepłą i przytulną bańkę, w której tkwię do dzisiaj. Miło mi tutaj i błogo, z niechęcią myślę o wydostaniu się z niej ale niestety już jutro będę do tego zmuszona bo świąteczno - noworoczny urlop dobiegł końca i trzeba zacząć żyć normalnie. Ubierać się ładniej, rzęsy malować, mieć nadzieję na wolne miejsce w pociągu i takie tam. Niby to były tylko dwa tygodnie ale jak widać tyle w zupełności wystarczy aby o świecie zapomnieć.


Boże Narodzenie spędziliśmy na Litwie i były to już moje drugie Święta w tym kraju. Pojechaliśmy na Litwę samochodem i powiem Wam, że za każdym razem taka daleka podróż mija mi szybciej i bardziej mnie cieszy. Komfort jazdy to pewnie zasługa wygodnego samochodu ale temu, że w ogóle mi się nie nudzi to się trochę dziwię bo jak by nie było na Litwę mamy 14 godzin a nam to mija raz dwa. Jak widać dobrze być niemogącymi się nagadać gadułami, to dużo ułatwia.


Święta to był cudowny czas, wymarzony bo nie zmuszał do niczego, w tym również do przebierania się z piżamy w normalne ciuchy. Jedyną motywacją były dla mnie odwiedziny gości albo śnieżyca bo śnieg jak mało co daje mi zimą energetycznego kopa. Chociaż i tak zdarzało się, że poszłam do lasu w bluzce od piżamy bo przecież pod kurtką i tak nie widać co mam na sobie. Największy ubraniowy sukces osiągnęłam w drugi dzień Świąt kiedy poszliśmy na wieczorny spacer i na sesję zdjęciową przy zamku i choince. W drodze powrotnej weszliśmy do kawiarni na kawę i ciastko i kiedy tak popijałam piernikową latte grzejąc nią sobie dłonie zdałam sobie sprawę, że jeśli chodzi o świąteczny strój to tak jakby osiągnęłam rekord. Rekord albo dno, zależy od poziomu optymizmu. Bo miałam na sobie piżamę, na niej spodnie i sweter, z bielizny tylko skarpetki w których śpię, bo zimą zawsze marzną mi stopy. A najgorsze jest to, że kiedy tak siedziałam w fotelu obserwując przez wielkie okno padający śnieg zdałam sobie sprawę, że czuję się wyjątkowo pięknie i nad wyraz komfortowo.

Święta to był cudny czas, spowolniłam i wypoczęłam. Były planszówki, dużo śmiechu, spacery w śnieżycy i długie rozmowy. 



Nieskromnie muszę przyznać, że jeśli chodzi o gust muzyczny to jestem jedną z najdziwniejszych osób jakie znam. Jeden z moich ulubionych piosenkarzy śpiewa po francusku, zatem nie rozumiem nic bo w tym języku znam jedynie podstawowe zwroty i umiem kupić croissanta. Kolejny ulubiony piosenkarz to Litwin zatem też do zrozumienia o czym śpiewa brakuje mi sporo ale w prezencie świątecznym dostałam bilety na jego koncert w Kownie, z którego wróciłam zachwycona, w dodatku z płytą z dedykacją bo po koncercie udało mi się porozmawiać z idolem. Po hiszpańsku.


Nowy Rok przywitaliśmy nad Łabą a całe wczoraj spędziliśmy tak jak lubię, w piżamie, opuszczając rozłożoną sofę jedynie w sytuacjach absolutnie kryzysowych. Udało mi się przeczytać prawie całą, liczącą ponad czterysta stron książkę i obejrzeć zaległy film. Dzisiaj ostatni dzień bimbania, jutro rano przybiję sobie piątkę z szarą rzeczywistością, witając się z nią po dwóch cudnych tygodniach, spędzonych tak jakby w innym świecie.



Z jakości sylwestrowych zdjęć chyba nie muszę się tłumaczyć, wszak robiłam je ja, telefonem.


Kochani, życzę Wam żeby ten Nowy Rok był wyjątkowy pod każdym względem. Każdego dnia róbcie wszystko żeby stworzyć sobie wymarzoną rzeczywistość, nie ustawajcie w spełnianiu marzeń, żyjcie z całych sił, odważnie i z uśmiechem na ustach. Niech sprzyjają Wam pomyślne wiatry a problemy omijają Was najszerszym możliwym łukiem. Mocno przytulam wszystkich Was razem i każdego z osobna i dziekuję, że tu zaglądacie.


41 komentarzy:

  1. Myślę,że miałaś wspaniałe święta i też by mi się tak spodobało spędzić ten czas a jaką piękną zimę miałaś...tylko zazdościć.... te saludo con mucho cariño Monika

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zima była cudowna i chociaż krótkotrwała to zdążyłam się nią nacieszyć. W Polsce po powrocie było 12 stopni i powietrze pachniało wiosną, w którą łatwo było uwierzyć mając nad głową niebieskie, bezchmurne niebo.
      Pozdrawiam przeserdecznie, dobrego weekendu.

      Usuń
  2. Jak pięknie wygląda taki ośnieżony las. U nas przez kilka dni przed świętami też było sporo śniegu, ale w mieście śnieg tak nie cieszy a o urlopie można pomarzyć. Fajnie spędziłaś ten czas i ten na Litwie i ten nad Łabą w sylwestrową noc. Nas było sporo na święta, było głośno i wesoło jak to przy dzieciach. Nowy Rok zaś witaliśmy w teatrze z lampką szampana. Cudownego Roku życzę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nowy Rok w teatrze to cudowny pomysł, bardzo mi się podoba, niech cały rok będzie przepełniony takimi dobrymi momentami. Gwarne Święta są zdecydowanie fajniejsze od tych zbyt spokojnych i cichych, z rodziną musi być głośno :).
      Moc serdecznych pozdrowień.

      Usuń
  3. Mam w Kownie znajomych, którzy co roku zapraszają, ale już kilka lat u nich nie byłam. Może w tym roku się uda. Dobrego roku!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja w Kownie byłam dwa razy i zawsze tylko przejazdem, co prawda teraz mieliśmy w planach zwiedzanie ale pogoda była okropna, prawie cały czas padało i zdecydowanie bardziej kusiły nas wszelkiego rodzaju lokale gastronomiczne :). Ale kiedyś wszystko nadrobię.
      Samych pięknych dni w Nowym Roku.

      Usuń
  4. Piękne zdjęcia. Także lubię taki relaks i zero tuszu na rzęsach :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Malowanie rzęs to mój jedyny makijaż, i to tylko w dni robocze. W weekendy i urlopy nic, absolutne zero upiększaczy :)

      Usuń
  5. O, dobrze się składa, że hiszpański jest taki popularny. :) Z nierozumianych języków lubię słuchać po rosyjsku i po katalońsku. Da się czasem czegoś domyślić, ale najbardziej to jednak lubię sobie spojrzeć na tranksrypcję i tłumaczenie, żeby wiedzieć mniej więcej, o czym to.
    Opis świąt brzmi cudownie. Zdjęcia też. Ten ośnieżony las jest piękny, jak z bajki. Światełka odbijające się w wodzie też mi się podobają, to nic, że jakość telefonowa. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z dwóch teledysków łatwo było się domyślić, że były nagrywane w Hiszpanii ale okazało się, że mój litewski idol spędził w Hiszpanii sporą część pandemii, stąd ta znajomość języka. Ale i tak miło mnie zaskoczył chociaż początek rozmowy był po litewsku :).

      Usuń
  6. To rzeczywiście miałaś piękny czas!!! Taki wmarzony czy wyśniony.
    I tak trzymaj.
    Przytulam noworocznie....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Faktycznie to był cudny czas, do teraz trochę mi tęskno i czasami chciałabym, żeby już był grudzień :)
      Odwzajemniam przytulaki i zyczę samych dobrych dni w Nowym Roku

      Usuń
  7. Miałaś wymarzone święta, jak wygrana w jakimś konkursie, bajecznie i po Twojemu zarazem:-)
    Niech to wspomnienie ogrzewa Cię w gorszych chwilach, których absolutnie Ci nie życzę!
    Radości i miłości!
    jotka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten śnieg to było spełnienie największego z marzeń, szkoda tylko, że nie dotrwał do końca naszego pobytu ale co tam, dobre i te kilka dni.
      Jotko, samych wspaniałości w Nowym Roku, wyciskaj z emerytury ile się da a wiem, że potrafisz :). Uściski.

      Usuń
  8. Moniko, cudownie spędzony czas, taki do wspominania gdy nad łapie chandra. A świadomość, że wrócimy do tych pięknych miejsc też jest ratunkiem w gorszych chwilach. Śliczne zdjęcia prawdziwej zimy, tylko Kmicica i Oleńki w saniach brakuje 🙂 Niech 2023 rok przyniesie Ci samo dobro, a MARZENIA SIĘ SPEŁNIAJĄ BEZ PRZESZKÓD!
    Samo się napisało dużymi literami więc tak musi być 😀 Szczęśliwego roku!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Skoro samo się tak napisało to przecież wiadomo, że się spełni, nie może być inaczej :). Białą zimę uwielbiam i nigdy nie mam jej dość, no może jedynie kiedy ten śnieg topnieje i trzeba brodzić w pozimowej brei :).
      Niech sprzyjają Ci dobre gwiazdy a codzienność hojnie obdarza pięknymi i dobrymi dniami. Serdeczności.

      Usuń
  9. Nie wierzę, miałaś śnieg na święta! To świetnie, bo u nas taki nastrój rzadko ostatnio się zdarza. Ja tam zawsze wyskakiwałam z piżam, bo objechałam rodzinę, trochę gości było u mnie, więc rodzinnie i ze znajomymi. I po tych wizytach miałam nawet czyste podłogi, taki mały roczny gość dokładnie je wylizał. Żartuję, ale gdyby mu pozwolić, to by tak było. Radosne maleństwo chrześniaka mojego męża. Poza tym rowerowałam, bo pogoda sprzyjała. Ale ja nie muszę odpoczywać w święta, bo robię to cały czas!
    Monika, spełniania marzeń w Nowym Roku, zdrowego odpoczywania i szczęścia na każdy jego dzień. Całusy:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ulcia, rowerowanie w Święta? To Ty miałaś fajniej niż ja :). Z utęsknieniem czekam aż przestanie padać deszcz a pogoda unormuje się na tyle, że będzie można rowerować w styczniu. Co roku w styczniu jeżdżę na rowerze i w tym nie może być inaczej.
      Posyłam Ci ogrom rozgrzanych imbirową herbatą uścisków i życzę samych wspaniałości w Nowym Roku. Nie ustawaj w spełnianiu marzeń.

      Usuń
  10. Okres świąteczny jest pełen wyjątkowych chwil! Wspaniale, że zachowałaś tak miłe wspomnienia ;-))
    Niech ten dobry dla Ciebie czas trwa a kolejne dni roku przyniosą Ci to, czego pragniesz!
    Szczęścia, miłości, samych pogodnych dni i wielu wspaniałych podróży!
    Uściski i pozdrowienia - Anita :-))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana, Tobie również życzę dobrego i spokojnego roku, niech sprzyja Ci codzienność a pomyślny układ gwiazd wspiera w spełnianiu marzeń. Niech to będzie piękny czas z ogromem niezapomnianych chwil.
      Moc serdeczności.

      Usuń
  11. Z bański jeszcze nie wychodzę. Mam wolne do 08.01 tyle, że na wyspie jest od 8 do 15 stopni, więc raczej wiosna. Trenuję język Twojego idola, jem, śpię i czytam. Chyba pójdę też do kina i… fryzjera.
    Dobrego, zdrowego, podróżnego roku❤️

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W DE też ciepło chociaż ostatnio deszczowo. Tak czy siak jestem gotowa na styczniowe rowerowanie, niech tylko przestanie padać, przecież nie może być stycznia bez roweru :).
      Wszystkiego co najlepsze na kolejne tygodnie i dni, dbaj o siebie i spełniaj marzenia. Ściskam z całych sił.

      Usuń
  12. To się nazywa wspaniały Świąteczny relaks w dodatku z muzycznym akcentem. Naprawdę na Litwie mają śliczny, śnieżny krajobraz ? Cudowny urlop. Serdecznie pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już nie mają ale mieli od listopada :)
      Pozdrawiam noworocznie i wysyłam Ci ogrom ciepłych myśli. Wszystkiego dobrego.

      Usuń
  13. Witaj Monis w Nowym Roku :) fajny mieliście ten wolny czas. Najważniejsze że spędzony w spokoju bez chorób i nie chcianych wydarzeń. Fajnie tez że zmieniłaś klimat, to ładuje baterie nawet zimą. U nas było podobnie, z rodziną i najomymi, którzy zostali tu na obczyźnie.nie po świętach trochę rozłożyło i zamiast iść do pracy leżałam sobie przy telewizorem :) ale już przez Nowym Rokiem pozbierałam się i od początku ruszyłam do pracy :) Czyli nic się nie zmienio, święta za nami Nowy Rok tez tylko my starsi jesteśmy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Starsi? Ale, że wszyscy? Ja też?. To musi być jakieś nieporozumienie bo ja się czuję młodziej niż w grudniu :). Muszę się doinformować w kwestii upływu czasu i starzenia się ha ha ha.
      Anulka, z całego serca życzę Ci wspaniałego roku, niech nic nie staje Wam na przeszkodzie w spełnianiu marzeń i zdobywaniu świata. Buziaki i przytulaki.

      Usuń
    2. Ojjjj to yo chyba przejęzyczenie :) co ja tu wypisuje, co za głupoty :) ja też nie jestem straszą a już na pewno nie jak jestem gdzieś na wyjeździe. Tobie również życzę nowych kierunków, mnóstwo wspaniałych widoków, i niezapomnianych wrażeń :)

      Usuń
  14. W piżamie w kawiarni! Ale to Ty masz się dobrze czuć, a nie "być dla innych" :) Wyobraziłem sobie, że spoglądam na Ciebie gdzieś z sąsiedniego stolika i tylko lekko się uśmiecham myśląc "o, jaka fajna, swobodna i mająca luz dziewczyna" :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ojejku, bardzo dziękuję. O tej piżamie to wiedziałam tylko ja i moi najbliżsi, chociaż piżamowa bluzka wystawała mi spod rękawów swetra co wywoływało mój uśmiech. Trzeba mieć dystans do świata i do siebie samego.
      Wszystkiego co najlepsze, najpiękniejsze i najmilsze w Nowym Roku, bądź szczęśliwy.

      Usuń
  15. Zauroczyły mnie zimowe zdjęcia ale hitem tego wpisu jesteś Ty i Twoja piżama :).

    Ja tu miałam wyrzuty, że drugi dzień nie wychodzę z domu... Ale już mi przeszło haha ;).

    Takie wolne potrafi rozleniwić i super, że tak fajnie udało Ci się spędzić ten czas :).

    Mam nadzieję, że pochwalisz się haftem na blogu :).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co do muzyki, to mi ostatni spodobał się koreański zespół ;).

      Usuń
    2. :) Moje muzyczne gusta nie sięgają aż tak daleko bo ja najbardziej lubię Europejczyków ale chyba wiem o jakim koreańskim zespole piszesz. Spróbuj kiedyś wyjść gdzieś w piżamie, istnieje duże prawdopodobieństwo, że podobnie jak to było w moim przypadku spodoba Ci się i przestaniesz myśleć, że to jest coś nienormalnego :). Dodam tylko, że nawet nie musisz się czesać bo raz, że pod czapką nie widać, a dwa, że po jej zdjęciu i tak ciężko stwierdzić, czy się czesałaś :).
      No dobra, przekonałaś mnie, pochwalę się wszystkim jak się z tym uporam :)

      Usuń
  16. Jesteś rewelacyjna, w piżamie w kawiarni? Rozumiem Cię bo jesteś straszny piecuch. Uwielbiasz ciepełko. Cudowna zima na Twoich zdjęciach. Jednak najważniejsze, że tak fantastycznie i relaksująco spędziłaś swój urlop.
    Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za taki ogrom ciepłych słów. W piżamie byłam w kawiarni pierwszy raz i najlepsze, albo najgorsze jest to, że mi się spodobało :). Ta kawa była spontaniczna, podobnie jak wyjście na spacer, praktycznie wyszłam z domu tak jak stałam, ubrałam się tylko ciepło. Ale świąteczna atmosfera ma to do siebie, że dużo toleruje :).
      Przesyłam Ci moc najserdeczniejszych pozdrowień i również życzę samych pięknych chwil w Nowym Roku. Dziękuję, że niezmiennie mi tu towarzyszysz.

      Usuń
  17. Czytając o Twoim nietypowym stroju do kawiarni (chociaż schowanym pod "normalnymi" ubraniami nie sposób się nie uśmiechnąć. Ale takie momenty chyba się najlepiej potem pamięta. Podziwiam za niezwykły pomysł przywitania Nowego Roku na Litwie, jestem mile nim zaskoczona. A pokaz sztucznych ogni nad rzeką ujmuje, nawet jeżeli fotografie nie oddają całego ich uroku :).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie wychodzenie z domu w ukrytej pod kurtką piżamie to nic niezwykłego ale muszę przyznać, że teraz na Litwie poszłam o krok dalej hi hi hi.
      Moc serdecznych pozdrowień.

      Usuń
  18. Czytam i się uśmiecham. Dziękuję, że zarażasz nas swoją radością i optymizmem.

    OdpowiedzUsuń
  19. Wyluzowałaś się w święta, odpoczynek Cu służył. Trzeba wejść w nowy rok z optymizmem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W Nowy Rok weszłam z optymizmem, niestety kilka dni później zachorowałam co trochę ograbiło mnie z tego pozytywnego nastawienia. No ale znów jest dobrze i niech ten stan trwa jak najdłużej.

      Usuń

DZIĘKUJĘ ZA CZAS POŚWIĘCONY NA MOJĄ RADOSNĄ TWÓRCZOŚĆ. KAŻDY KOMENTARZ MNIE CIESZY I ZA NIE RÓWNIEŻ SERDECZNIE DZIĘKUJĘ.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...