Czytam, więc jestem, uwielbiam się przemieszczać, i nie ważne czy samolotem, czy rowerem,zapamiętywać chcę - sercem i aparatem, a żyć nie mogę bez książek, podróży, roweru, spacerów, rozmów i moich licznych pasji. Dzięki hektolitrom herbat wszelakich wypijanych codziennie trzymam się jakoś w pionie:)

W razie pytań lub chęci kontaktu: malamo@op.pl :)

Warto przeczytać


19/12
2013

Inaczej.

  Nie będą to moje pierwsze Święta poza Polską, i w sumie powinnam być przyzwyczajona do klimatów innych niż te panujące w Polsce. Najcudowniejsze w tym wszystkim jest to, że będę z najbliższą sercu osobą, która jest głównym powodem dla którego jestem tu gdzie jestem. Poza tym wszystko będzie inaczej niż w zeszłym roku - hiszpańskie święta z polskimi nie mają wiele wspólnego.

  Pogoda jest podobna, bo z tego co mi wiadomo, w Polsce wiosna a białe święta będą na Wielkanoc dopiero. W Hiszpanii też ciepło co nie pomaga w świątecznej atmosferze. I ja Świąt nie czuję. Pomimo choinek, ozdób, kolęd i Mikołajów zachęcających do zrobienia sobie z nimi zdjęcia. W powietrzu czuć jakąś taką radość i niecodzienne podniecenie, w sklepach tłoczno, wszędzie słychać Feliz Navidad...Tylko do mnie jakoś nie dociera, że Święta tuż tuż.

  Wiem, że zamiast świątecznej atmosfery, mam słońce, morze i fajne widoki, pewnie znalazłby się ktoś chętny, żeby się ze mną zamienić. Więc nie będę narzekać. Skupiam się na zaletach a nie wadach pobytu tutaj, cieszę oczy widokami, łapię słońce, wskakuję w samochód i jadę przed siebie, roweruję ile się da...Tylko zdjęć nadal nie mam czym robić a smartfon jak się okazuje, nie zawsze jest taki smart :).






  Grudniowa pogoda sprzyja wędrówkom więc kiedy tylko mogę ruszam przed siebie. Nie ma nic fajniejszego niż dzień w plenerze. Najbardziej mnie cieszy odkrywanie nowego w wydawałoby się dobrze już znanym miejscu. Usiąść sobie z książką też uwielbiam.





  Zeszłoroczny grudzień w kozakach zamieniłam na tegoroczny w trampkach. Polar zastępuje puchową kurtkę. I tak sobie trwam. Tylko gorąca herbata i grzane wino towarzyszą mi niezmiennie tak jak to było w Polsce. Na przekór ciepłemu dniu wieczory bywają zimne bardzo więc rozgrzewam się wypróbowanym, aromatycznym sposobem. W dużym kubku :). Z plastrem pomarańczy własnoręcznie zerwanej z drzewa.




Jak zawsze w doborowym towarzystwie.


  Przedwczoraj pojechałam na koncert bożonarodzeniowy do Katedry widocznej poniżej. Było pięknie, wzruszająco... Murcia nocą, cudnie oświetlona. Orkiestra, chór, świąteczne brzmienie...Poczułam Święta na chwilę tylko, magia zniknęła wraz z opuszczeniem murów Katedry, która na ten wieczór zamieniła się w filharmonię. Wróciłam do domu wyciszona i jakaś taka duchem nieobecna. Do dzisiaj mnie trzyma :)


  Mam nadzieję, że dajecie się ponieść przedświątecznej atmosferze i tej krzątaninie, na którą się czeka cały rok. Polskie Święta są magiczne i najpiękniejsze. I sercu najbliższe. Ja na myśl o moich hiszpańskich też się cieszę ale jest to radość całkiem inna od tej towarzyszącej mi rok temu o tej porze. Inna, ale nie gorsza. Inna - bo odmienna. Bo wszystko będzie inaczej.

Komentarze

  1. Pięknie masz dookoła siebie! Pogody zazdroszczę - świetne warunki do fotografowania. U mnie szaro, wilgotno, wcale nie świątecznie.
    Jedynie dziś ubrana choinka wniosła trochę klimatu do domu :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mo,
    siedze sobie nad Twym postem i mysle..co by tu madrego powiedziec;)
    Historyjka z ycia wzieta przyszla mi na mysl;). Moja mama spedzala swieta w Brazylii, u brata. To byly smetne lata 80-te, w Polsce smutek i szarosc , a tam raj. Mama sie zawziela i zrobila swieta po polsku, w tej krzataninie, jakos dawala rade tesknocie do mnie, do polskich swiat. Do czasu, gdy pojechali do miasta, a tam na glownej ulicy , z glosnikow puszczali...polskie koledy. Mowila, ze po prostu zaczela tak strasznie plakac, ze wzbudzila duze zainteresowanie.Ludzie ja pocieszali, klepali po plecach, zaprosli na kawe;)Okazalo sie , ze przyjacielem burmistrza owego miasta byl polski ksiadz, ktory przywiozl plyte z polskimi koledami, spodobaly sie tak bardzo, ze je "zagrano ".Niech te inne Swieta, tez beda dobre;)) A Murcia-zachwycajaca:) Buziaki;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Kazde swieta sa inne... W zeszlym roku spedzalam je na rejsie po Renie. Wigilia wypadla w malutkiej wiosce niemieckiej, gdzie poszlismy po kolacji na pasterke (choc ja niemieckiego ani w zab). W kosciele bylo sporo obcokrajowcow, bo w wiosce cumowalo kilka statkow. Po mszy ksiadz skladal zyczenia . Po niemiecku naturalnie. Po angielsku... potem drugi ksiadz jeszcze w innym jezyku, a tu nagle trzeci zaczal skladac zyczenia po polsku i to czysta polszczyzna. Po 90 minutach po niemiecku nagle uslyszalam zyczenia specjalnie po polsku... Ciekawe czy w kosciolku byli jeszcze jacys Polacy :)) Nawet jesli, to ja i tak mialam wrazenie wyjatkowej chwili
    Wesolych swiat i oby ktos ci tez nagle zlozyl zyczenia po polsku w najbardziej niespodziewanym momencie
    Nika

    OdpowiedzUsuń
  4. Mi w ogóle śniegu nie brakuje nic a nic!:)) dla mnie cały rok może być wiosna :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Taka herbatka musi być pyszna... Mniam, mniam. Masz racje, znajdą się osoby które by się zamieniły :D Jestem jedną z nich ^^

    OdpowiedzUsuń
  6. Wiesz Mo, uważam że owszem, w PL święta są piękne, tym bardziej gdy mróz i śnieg. Gdy go nie ma, niby nie to samo...
    A ja wiem że PODSTAWA jak i z kim spędzamy święta jest najważniejsze a miejsce? Każde miejsce jest fenomenalne,jeśli przeżywamy w tym miejscu chwile pełne uniesień, niepowtarzalnie pięknych emocji, pozytywnych wibracji.
    I takich właśnie ŚWIĄT życzę.
    UŚCISKI :*

    OdpowiedzUsuń
  7. Mo, witaj na obczyźnie!
    Nie lubię zimy i za nią wcale nie tęsknię. Nie pragnę cudownej, zimowej aury na Święta. Niech tak będzie jak najdłużej...
    Pamiętam, Ty kochasz nasz jesień i zimę...
    Chociaż uwielbiam podróże i te bliskie i te dalekie to w święta nigdy nie wyjeżdżam. W drugi dzień Świąt w ramach relaksu najwyżej do 100 km.Tak by rozruszać kości i być dyspozycyjna po świętach...
    Wiem, że tęsknisz. Jesteś jednak z Ukochaną osobą i to się tylko liczy...
    Kilka lat temu byłam w Murcji. Niestety, katedra była zamknięta...Kilka razy podchodziłam i głaskałam klamkę...

    Życzę Ci Szczęśliwych, Radosnych Świąt.
    Ślę moc serdeczności:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Hiszpania to moje największe marzenie. Ale masz rację, nasze polskie święta są najpiękniejsze. Nie wyobrażam sobie świąt, którym towarzyszy słońce za oknem. Już nawet brak śniegu w Polsce mnie trochę zniechęca i nie czuję tej atmosfery. Jednak nie śnieg jest istotny. Najważniejsze, że święta spędzamy w gronie najbliższych i ukochanych osób. Wówczas wszystko inne nie ma tak wielkiego znaczenia.
    Życzę Ci zdrowych, radosnych świąt spędzonych w cieplej atmosferze.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  9. Właściwie to nie ważne gdzie się spędza święta tylko z kim. Twoje będą na pewno wyjątkowe i będziesz je długo wspominać i tego Tobie życzę z całego serca:)

    OdpowiedzUsuń
  10. faktycznie, mając takie widoki przed oczami, tez bym pewnie za bardzo świat nie czuła! :)
    ale i tak życzę Ci Radosnego Bożego Narodzenia! :)
    zapraszam do siebie - u mnie trochę bardziej świątecznie ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. na taką pogodę takie zdjęcia są idealne;)

    OdpowiedzUsuń
  12. piekne widoki i slicznego masz tego psiaka! :)
    ja w tym roku tez swieta poza domem spędzę, ale ciesze sie na wyjazd :)


    Ania,
    http://taffydream.net/blog/

    OdpowiedzUsuń
  13. Snieg pomaga odczuc atmosfere swiat. Dla mnie na pewno. Ale najwazniejsze by spedzic je z bliskimi :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Piękne widoki :)
    Ja atmosfery świątecznej nie czuję.
    Może jeszcze przyjdzie...
    O.

    OdpowiedzUsuń
  15. A ja marzę o tym,żeby kiedyś zamieszkać na południu europy, a przynajmniej mieć tam drugi dom:)

    OdpowiedzUsuń
  16. Wszystkiego najlepszego na święta życzę.

    Oby były wyjątkowe i spokojne.

    OdpowiedzUsuń
  17. Zdrowych i Wesołych Świąt...Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  18. Cóż nie wiem czy nie wolałabym spędzić świąt w Hiszpanii niż w naszych górach gdzie śnieg majaczy tylko na szczytach a dziś spotkałam pana który niósł bazie.
    Zdrowych i Wesołych Świąt spędzonych w gronie najbliższych.

    OdpowiedzUsuń
  19. Mnie by się ta inność zdecydowanie podobała. U nas nie ma bieli na dworze, tylko szarość. Dobrze, że słoneczko czasami zaświeci. Życzę radosnych Świąt, chwilowo na obczyźnie.

    OdpowiedzUsuń
  20. ...architektura zadziwiająca, a na ostatnim foto koronkowa niemalże! Cuda!
    Magicznych Świąt Mo:)!

    OdpowiedzUsuń
  21. Cudne zdjęcia. I ja świąt kompletnie nie czuję, ale nie ma się co dziwić - pogoda pod względem atmosfery nie rozpieszcza;)

    OdpowiedzUsuń
  22. Zgadzam się, Święta w Polsce są najpiękniejsze! Potrafimy je wspaniale przeżywać. Nowe doświadczenia też są potrzebne;)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

DZIĘKUJĘ ZA CZAS POŚWIĘCONY NA MOJĄ RADOSNĄ TWÓRCZOŚĆ. KAŻDY KOMENTARZ MNIE CIESZY I ZA NIE RÓWNIEŻ SERDECZNIE DZIĘKUJĘ.