2025
Kadry skąpane w magnoliach
Wiosna to słońce, cieplejsze powietrze i zalążki zieleni. Wiosna to przebiśniegi, krokusy, tulipany i żonkile. To dłuższe dni. Całodniowe włóczęgi na rowerze. Pierwsze sesje czytelnicze na balkonie bardzo często w towarzystwie suszącego się prania, również pierwszego. Jasne pobudki i jasne powroty do domu. Kiedy pierwszy raz po zmianie czasu wyszłam z pracy to na ulicy aż się na moment zatrzymałam przestraszona faktem, że może wyszłam zbyt wcześnie. Wiosna to ogrom popracowych możliwości na to co jeszcze można zrobić z dniem nawet pomimo faktu, że jego większą część zabrała praca zarobkowa. Dobrodziejstw związanych z nadejściem wiosny jest dużo, mogłaby z nich powstać długa lista. Gdybym jednak miała napisać tę swoją to na jej czele znalazłyby się magnolie. Czekam na nie co roku a na drzewie, które mam niedaleko domu obserwuję postęp prac i stan kwitnienia. I wreszcie się doczekałam.
Magnolie to jedno z moich największych, pierwszych wiosennych źródeł radości. Najbardziej lubię duże, rozłożyste drzewa które pozwalają ukryć się w kwiatach. Moje ulubiona magnolia jest okoliczną celebrytką i praktycznie nie ma dnia, żebym przechodząc koło niej nie mijała osoby robiącej zdjęcia.
Magnolia ma to do siebie, że nawet pojedyncze kwiaty wyglądają cudnie. Kiedy jednak możemy się nimi zachwycać w ilości zwielokrotnionej do dużego, rozłożystego drzewa, dzieje się magia.
Robienie magnoliowych zdjęć i publikowanie ich na blogu to moja coroczna tradycja. Przy okazji zdałam sobie sprawę, że w zeszłym roku poczas magnoliowych zdjęć zaznajamiałam się z dopiero co kupionym aparatem i poznawałam jego możliwości. Oznacza to, że od zakupu aparatu minął rok naszego wspólnego życia. Nostalgię związaną ze zbyt szybkim upływem czasu łagodzi fakt, że trochę już mu świata pokazałam i dobrze nam razem.
Cieszę się, że w dniu na który zaplanowałam sobie sesję w magnoliach dopisała mi pogoda bo na tle pochmurnego nieba to nie byłoby to samo. Cieszę się również, że udało mi się trafić w niemal idelany moment bo później sami wiecie jak to jest: jednego dnia głowa w kwiatach a już kolejnego w kwiatach jedynie buty. Szast prast i po magnolii i znów trzeba czekać do kwietnia.
Klimatu mojej magnolii celebrytki dodaje fakt, że znajduje się w ogrodzie przy starym, krytym strzechą domu. Na takim klimatycznym tle wygląda jeszcze piękniej.
Jedno z wiosennych dobrodziejstw już za mną, dwa ostatnie zdjęcia pochodzą dosłownie sprzed chwili bo specjalnie na potrzeby tego bloga poszłam zrobić zdjęcie magnolii w całości o czym wiecznie zapominam. Przy okazji udało mi się zrobić zdjęcie bez ludzi chociaż jak przyszłam to jedna pani też robiła zdjęcia a później na chwilę usiadła na murku.
Mam nadzieję, że kwiecień mija Wam w przyjemnej i miłej atmosferze. Ciekawa jestem tylko czy tak jak ja nie możecie już się doczekać wszystkich wiosennych radości i tak jak ja niecierpliwie przebieracie już nogami żeby wiosna zaczęła się z pełną mocą? Pięknego kwietnia, wykorzystujcie każdy dzień i cieszcie się wiosną bo kolejna dopiero za rok. Uściski.
O, tego było mi trzeba, bo u nas zimno nadal i dopiero w weekend ma być cieplej, a te kadry, jak balsam na duszę! U nas dopiero paki na magnoliach, oby nie zmarzły!
OdpowiedzUsuńMoje ulubione magnolowie drzewko przeżywa apogeum kwitnienia widuję jednak małe drzewka z magnoliami jeszcze w pąkach. Może poprostu to "moje" stoi po słonecznej stronie i ma więcej światła. A ponieważ u mnie zapowiadają ochłodzenie to też się boję, że te pąki zmarzną.
UsuńMonia mogłabym miec takie drzewo u siebie w ogrodzie ojjjj bardzo 😀 piekne jest... a te kwiaty oblẹd....u nie magnoia cos nie chce rosnac, a na moje hortensje musze czekac do lipca 🙈 strasznie długo...
OdpowiedzUsuńO tak! Widzę Ciebie z robótką pod taką magnolią 🙂
UsuńCUDNIE! Drzewo wygląda bajecznie i jest ogromne, więc radości jest też dużo więcej. W mojej okolicy są znacznie mniejsze drzewka, ale też wyglądały pięknie. Jednak ostatnie mrozy zrobiły im krzywdę, więc trzeba będzie czekać do przyszłej wiosny na nowe piękno. Wszystkiego dobrego Monia:)))
OdpowiedzUsuńU mnie na mniejszych drzewach magnolie nadal w pąkach i też się boję, że zapowiadane ochłodzenie i deszcze wpłynie negatywnie na ich kwitnienia i zanim pąki się otworzą to zbrązowieją, zwiędną i opadną. Dlatego też bardzo się cieszę, że moje ulubione drzewko kwitnie tak cudnie jak co roku i mam czym się zachwycać.
UsuńPięknych kolejnych dni!
Ty masz swoją ulubioną magnolię, a ja widząc takie kwitnące cudo wspominam moją ulubioną, która rosła niedaleko akademika. Z wiosną, , tą magnolią i studenckimi czasami mam całkiem fajne wspomnienia. Do dzisiaj uśmiecham się widząc kwitnące drzewa magnolii. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńPatrząc na magnolię ciężko się nie uśmiechać ani nie zachwycać. A jeśli jeszcze przywołuje dobre wspomnienia to do tych zachwytów dochodzą również sentymenty. Pięknie się słucha o niepozornych rzeczach, które na stałe zakotwiczyły się w pamięci.
UsuńSerdeczności.
Tyle radości jest w tym Twoim wpisie i w Twoich słowach, że aż mi się udzieliło :)
OdpowiedzUsuńPodzielam Twoją radość tymi wszystkimi cudownymi oznakami wiosny, które tak uszczęśliwiają.
Magnolia wygląda cudownie, ciekawe ile lat ma to drzewo. Moja ogrodowa magnolia ma około 7-8 lat, jest już spora i też ładnie kwitnie. Ale takiego efektu nie ma z decydowanie, a jeszcze teraz na dodatek, po ostatnich przymrozkach, trochę zbrązowiały jej kwiaty...
Cieszę się, że jesteś szczęśliwa oraz zadowolona i uśmiecham się do Ciebie szeroko i serdecznie, choć dzieli nas spora odległość! Przytulasy!!!
Kochana, Ty masz w sobie mnóstwo radości a skoro jeszcze uszczknęłaś coś z tej mojej to pewnie unosisz się nad ziemią. Cieszę się z tego niezmiernie.
UsuńNie znam się na magnoliach ale myślę, że w porze kwitnienia jest bardzo delikatna i szybko reaguję brązowieniem kwiatów na spadki temperatury. Dlatego cieszę się bardzo że ta moja zakwitła zanim zaczęły się chłody, które mają nadejść i że mogę się nią zachwycać.
Odwdzięczam się wysyłając Ci ogrom ciepłych uścisków i jeszcze cieplejszych myśli. Pięknego kwietnia.
Bajeczne są te Twoje magnolie.
OdpowiedzUsuńAle te w Łazienkach Królewskich w Warszawie też są piękne.
Serdeczności dla Ciebie...
Wszystkie magnolie są cudne gdy kwitną. Ta moja jest dla mnie wyjątkowa bo obserwuję ją od kilku lat, no i jest przeogromna, największa jaką w życiu widziałam.
UsuńPozdrawiam cieplutko.
Podobnie mam i staram się nacieszyć wszystkimi cudnościami wiosny, śpieszę się bo wydaje mi się ,że mi uciekną i trzeba będzie czekać znowu rok. Ja byłam w ogrodzie botanicznym w Powsinie, bo tam kwitną sakury, a magnolie sparzył mróz i wiatr, nic a nich nie będzie w tym roku😥. Sakury pokazałam
OdpowiedzUsuńTwoja faworytka jest bardzo urodziwa, ma tak dużo kwiatów, chyba tak bogatej nie widziałam, a domek ślicznie w tle jej towarzyszy...pozdrawiam
O tak, sakury też mnie zachwycają i mam ich sporo w okolicy. Kwitną jeszcze wcześniej niż magnolie i są dla mnie takim wstępem do magnoliowych radości. Sakury, magnolie, zaraz bzy... Wiosna!
UsuńMagnolia z tym domem w tle wygląda bardzo majestatycznie.. Ma coś w sobie, jak taka królowa wśród drzew ogłaszająca wiosnę 🤗 nic więc dziwnego, że jest tak fotografowana. Sama przechodząc obok takiego okazu stanęła bym z zachwytu i ciężko byłoby mi oderwać wzrok.
OdpowiedzUsuńMogę spytać jakim aparatem tworzysz tak piękne zdjęcia?
Pozdrawiam.
Ja najbardziej lubię stać pod tą magnolią niczym pod parasolem z kwiatów. Te rozłożyste gałęzie sprawiają, że można świetnie się ukryć przed resztą świata 😊.
UsuńDziękuję za miłe słowa dotyczące zdjęć, fotografuję Canonem EOS RP ale powiem Ci, że przyroda i natura są zawsze wdzięcznym tematem i łatwo jest zrobić dobre zdjęcie.
Serdeczności.
Piękna jest ta Twoja magnolia. Wspaniale ją opisujesz, niemal z miłością.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam :)
Ze mną to jest tak, że jeśli chodzi o opisywanie przyrody to automatycznie i całkiem nieświadomie wskakuję na wyższy poziom uduchowienia 😊. Natura to dla mnie ogromne źródło zachwytów.
UsuńPozdrawiam cieplutko i dziękuję za przemiły komentarz.
Kwitnące magnolie to prawdziwe cuda wiosenne, uwielbiam je! Ich kwiaty są tak urokliwe, że ma się wrażenie iż nie są z naszej planety Ziemi. Twoje zdjęcia naprawdę oddają ich urok, widać, że fotografujesz je z sercem. Widok tak pięknych kwiatów nie pozwala mi tkwić w przyziemnej rzeczywistości:)
OdpowiedzUsuńŚciskam Cię mocno i serdecznie pozdrawiam:)
Wiosna obdarowuje nas wieloma kwitnącymi cudami ale magnolie i wiśnie japońskie są chyba najbardziej spektakularne. Już powoli przekwitają ale niedługo pojawi się bez, na który też czekam niecierpliwie. Mam nadzieję, że i Tobie wiosna dostarcza wielu powodów do zachwytów, w sumie to jestem pewna, że tak jest. Uściski.
UsuńByłam zaskoczona, że w innych częściach kraju magnolie już przekwitają, a u mnie dopiero zaczyna się ich pokaz! Myślałam, że marzec był ciepły, ale jednak rok temu miałam już kwitnącą jabłonkę i tulipany w pełnej krasie, a teraz? Dopiero nieśmiało wyszły z ziemi!
OdpowiedzUsuńhttps://okularnicawkapciach.wordpress.com/
Naprawdę? Może mieszkasz na jakimś biegunie zimna?😄. U mnie już prawie po magnoliach, już ścielą chodniki ale teraz czekam na bez.
UsuńTak jak rok temu, tak i w tym roku przypomniałaś mi o magnoliach. Choć tym razem, nie tyle przypomniałaś, co uświadomiłaś, że klimat nam się zmienia i magnolie mogą zakwitnąć szybciej niż dwa lata temu. Dlatego wybieramy się z koleżanką na obserwację magnolii w Parku Oliwskim zaraz po świętach, może zdążymy. Też uwielbiam jej przepiękne kwiaty, i te białe, i te różowe.
OdpowiedzUsuńA po Świętach to nie będzie za późno? U mnie już przekwitają i ścielą chodniki a ja teraz czekam na konwalie i bez. Mimo wszystko mam nadzieję, że zdążycie pozachwycać się magnoliami w Parku Oliwskim a może nawet podzielisz się z nami efektami tego spaceru 😊.
UsuńWszystkiego dobrego, moc pozdrowień.
Och, rozumiem Twoje zachwyty nad tą zjawiskową magnolią. Mam dokładnie tę samą odmianę w ogrodzie i każdej wiosny martwię się, czy zdoła spektakularnie zakwitnąć, bo w kwietniu lubią powracać nocne przymrozki. Tym razem się udało i oczywiście zrobiłam jej dziesiątki zdjęć ;-))
OdpowiedzUsuńTeraz święta za pasem, więc bardzo lubię ten moment w roku mimo, że kwiecień "obdarzył" mnie paskudnym choróbskiem, zwanym krztusiec, a w ostatnim tygodniu tego miesiąca będę mieć nawał obowiązków zawodowych. Zatem, poza wyczekiwanymi świętami, odliczam dni do maja :-))
Życzę Ci cudownych, wiosennych dni, pełnych słońca i ciepła!
Uściski... Anita
Magnolie są przepiękne ale również wrażliwe na spadek temperatur, na co bardzo szybko reagują brązowieniem liści. Muszę Ci się przyznać, że na punkcie magnolii mam małego hopla, obserwuję moje ulubione drzewo - to z powyższych zdjęć - żeby nie przegapić kulminacyjnego momentu. I też zawsze się martwię, że przyjdą mrozy i zniweczą wszystko. A coroczne magnoliowe portfolio to już moja tradycja 😊.
UsuńOjej Kochana, mam nadzieję że powoli odzyskujesz siły aby stawić czoła wszystkim zawodowym wyzwaniom. Życzę Ci dużo zdrówka i siły w walce z obowiązkami i mam nadzieję, że mimo wszystko znajdziesz czas i siły żeby cieszyć się wiosną. Uściski.
Magnolie są przepiękne. Wyjechałam na delegację akurat, gdy zaczęły pojawiać się pączki na drzewach, nie tylko magnoliowych, i myślałam, że czego jak czego, ale przegapienia tegorocznego okresu kwitnienia to mi trochę żal :) Mam też nadzieję, że te wszystkie pączki nie zmarzły, bo w międzyczasie miało być ochłodzenie.
OdpowiedzUsuń