Czytam, więc jestem, uwielbiam się przemieszczać, i nie ważne czy samolotem, czy rowerem,zapamiętywać chcę - sercem i aparatem, a żyć nie mogę bez książek, podróży, roweru, spacerów, rozmów i moich licznych pasji. Dzięki hektolitrom herbat wszelakich wypijanych codziennie trzymam się jakoś w pionie:)

W razie pytań lub chęci kontaktu: malamo@op.pl :)

Warto przeczytać


Tak było w Alzacji

O tym, że w Alzacji było cudnie zapewne nie muszę nikogo przekonywać ale na wszelki wypadek dołączę do tego wpisu kilka cudnych kadrów, z dedykacją dla niedowiarków. Uwierzcie mi, że spędziłam kilka dni ( ale stanowczo za mało ) w architektonicznym…

Miłe jesieni początki

Co tu dużo pisać - tak pięknego września nie pamiętam i to nie dlatego, że mam zaniki pamięci albo przeprowadziłam się na drugą półkulę. I nie piszę tutaj o dniach, które spędziłam na Majorce i które pogodowo spełniły wszystkie oczekiwania ale o ca…

Quedlinburg. Skrawek świata w moim ulubionym stylu

Dzisiaj dam upust mojej miłości do domów w kratkę i klimatycznych ulic, dwa z miasteczek w moim ulubionym stylu odwiedziłam podczas weekendu w Harz i dzisiaj będzie o pierwszym z nich, moim szachulcowym raju. W Quedlinburgu znajduje się aż 2.100 do…