2023
Z wiosną w chowanego
Tegoroczna wiosna do tego stopnia przypomina jesień, że nawet w tytule się pomyliłam i napisałam, że szukałam jesieni, co zauważyłam chwilę temu. Po kilku w miarę ciepłych dniach wyciągnęłam z szafy wiosenny płaszcz, w którym tak zmarzłam, że po powrocie do domu pierwsze co zrobiłam, to dziarsko wmaszerowałam pod prysznic. Jestem z siebie dumna, że pomyślałam o tym, żeby się rozebrać i zdjąć buty, chociaż muszę przyznać, że robiłam to szczękając zębami i dosłownie ostatkiem sił.
Wielkie nadzieje pokładałam w marcu a już w ogóle magiczna data 21.03 jawiła mi się jako skąpana w słońcu polana, pełna kwitnących kwiatów w różnych kolorach tęczy, nad którymi unoszą się tysiące motyli. Kiedy okazało się, że moja fantazja wybiega zdecydowanie zbyt daleko w porównaniu z tym, co nam zapewniła rzeczywistość, pocieszyłam się myślą, że to przecież dopiero marzec i w pogodzie może być różnie. W perspektywie miałam kwiecień a przecież w kwietniu to już musi być cudnie. Taaa. Chyba nikogo nie zdziwię tym, że teraz czekam na maj. No bo Ludzie Kochani, w maju to już musi być wiosennie no nie?
Dzisiejsze poszukiwanie wiosny okazało się łatwiejsze niż myślałam, nawet dla krótkowidza wspieranego szkłami kontaktowymi. Ciężko cieszyć się światem kiedy jest szaro i buro i niemal bez przerwy pada. Poza tym spod parasola praktycznie niewiele widać. Jak się dzisiaj okazało wystarczy odrobina słońca i wolny od pracy dzień, żeby odzyskać nadzieję, że tegoroczna wiosna nie została jednak odwołana. Z perspektywy spokojnego spaceru widać wszystko dużo wyraźniej, tegoroczna wiosna wymaga trochę większego niż zazwyczaj skupienia uwagi i wytężenia wzroku, w czym świetnie pomaga aparat.
Normalnie to o tej porze regularnie sprzątałabym na balkonie, aranżując tę średniej wielkości przestrzeń na długie i ciepłe wieczory. W tym roku dzielnie się wstrzymuję czekając na to aż pogoda się zdecyduje czy to jesień czy wiosna, tylko na moment położyłam się kiedyś w hamaku, żeby sobie przypomnieć jak to jest. Było super tylko zimno przeokrutnie.
Szczerze wierzę w to, że w kwestii pogody wszystko zmierza w lepszą stronę, mam w sobie ogrom energii tylko czekającej na to, żeby ją spożytkować w plenerze w najlepszy możliwy sposób - czekają na mnie moje ulubione książkowo - herbaciane miejscówki, bliższe i dalsze ścieżki rowerowe, no i przede wszystkim moje Malediwy nad Łabą, miejsce idealne do tego, żeby przebimbać cały dzień. Od dobrych kilku miesięcy jestem na to wszystko gotowa, tegoroczna wiosna ma u mnie krechę długości równika i do maja czas, żeby pokazać się z najlepszej strony. Czas start.
Piękne wiosenne kwiaty upolowałaś. Prześliczne magnolie zawsze wzbudzają podziw. Kiedyś miałam takie drzewko za oknem pokoju, ale widocznie poczuło się zaniedbane, bo już go nie ma. Szafirki również przykuwają wzrok swoim zdecydowanym kolorkiem.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Uwielbiam magnolie ale jakoś zawsze się spóźniam żeby zrobić im zdjęcia w pełnej krasie. Długo są na drzewach pąki a zaraz po nich już trochę przekwitnięte kwiaty. Ehhh, cieszę się, że w tym roku w ogóle się udało 🙂
UsuńOch, u nas magnolie dopiero w pąkach i mam nadzieje, że nie zmarzły.
OdpowiedzUsuńza to innych kwiatków pełno, cieszą oczy!
Na oglądanie rozkwitających magnolii czasem jedziemy do arboretum w Kórniku, bajka!
Szafirki bardzo lubię, są takie sympatyczne:-)
jotka
U mnie właśnie chyba magnolie przemarzły bo ledwo co otworzyły się pąki a już było widać całkiem sporo brązowych płatków, z czego spora część już opadła. Brak słońca daje się we znaki i nam, i kwiatom 🙂
UsuńTyle osób ją zaklina, że w końcu przyjdzie. Na razie tylko te cudne kwiaty nas informują, że jest, choć jej nie czuć. Wczoraj zmarzłam na rowerze i spacer skróciłam, dzisiaj też, choć byłam ciepło ubrana. Ale się nie poddaję!
OdpowiedzUsuńCierpliwości życzę:)))
Ja wczoraj też miałam w planach rower ale wiało okropnie i pomimo słońca było za zimno na pedałowanie. Poszłam na spacer i też wróciłam zmarznięta. Nie wiem czy pamiętam aż tak zimny kwiecień. Rok temu o tej porze regularnie jeździłam na rowerze a w tym może kilka razy dopiero. Lipa.
UsuńNo ale nic to, nawet najzimniejszy kwiecień nie trwa przecież wiecznie. Buziaki.
Czekam na nią z niecierpliwością, a ona, że ma czas ;) Uwielbiam magnolie :)
OdpowiedzUsuńŚwietnie to ujęłaś 🙂
UsuńFakt, jakaś niemrawa ta wiosna. Chociaż wczoraj był dość ładny dzień i trochę prac koło domu dało się zrobić po powrocie z pracy. Plecy bolały jak na prawdziwą wiosnę przystało ;) Oglądam prognozy pogody na długi weekend i nie są zachęcające przynajmniej tam gdzie się wybieramy ale to przecież może się jeszcze zmienić. Pozdrawiam serdecznie i podobnie jak wielu z nas czekam na cieplejsze dni :)
OdpowiedzUsuńW prognozy pogody staram się nie wierzyć, zwłaszcza w te złe 🙂. Czasami przecież jest tak, że wszystko się zmienia z dnia na dzień. Zatem razem z Tobą wierzę w to, że długi weekend będzie słoneczny i bezdeszczowy i spędzisz go tak jak zaplanowałeś.
UsuńPozdrawiam cieplutko.
No i fajnie, że w Tobie tyle optymizmu. Urokliwe zdjęcia. I ja szukam z utęsknieniem tych wiosennych ciepłych dni. Póki co wczoraj w nocy był przymrozek, dzisiaj wprawdzie piękne słońce ale...w cieniu jak zawieje to zimno. Masz rację jeszcze przed nami maj i może czerwiec...Pozdrawiam ciepło.
OdpowiedzUsuńU mnie akurat dzisiaj słońce spłatało się deszczem ale akurat wiosennemu deszczykowi mogę wybaczyć wiele bo powietrze pachnie obłędnie.
UsuńPozdrawiam cieplutko.
Mo, pełno pięknych wiosennych zdjęć u Ciebie. Każde z nich oglądam z zachwytem, jaki piękny jest otaczający nas świat. U nas też już wiosna w pełni, co zauważyłam wczoraj po przekwitniętych forsycjach. Pozdrawiam wiosennie
OdpowiedzUsuńJa się cieszę, że zdążyłam zrobić zdjęcia magnolii bo dzisiaj przechodziłam tamtędy i większość płatków przykrywa już chodnik pod drzewem. Masz rację, świat jest piękny a my codziennie mamy szczęście, że możemy go podziwiać za darmo 🙂.
UsuńSerdeczności.
U nas magnolie jeszcze w pączkach. Wiosna to moja ukochana pora roku i zawsze czekam na nią z niecierpliwością.
OdpowiedzUsuńU mnie już drzewa magnolii gubią kwiatostan a pod drzewami leży dywan z różowych płatków. W ostatniej chwili zdążyłam zrobić zdjęcia.
UsuńOptymizm zwiększa się z wiosną:)
OdpowiedzUsuńNatomiast kiedy wiosna jest ospała trzeba sobie szukać źródeł optymizmu wszędzie wokół 🙂
UsuńPoczytałam wpis, pełne nadziei komentarze, patrzę za okno, a tam listopad, wieje i leje. Dobrze, że w weekend się trochę ruszyliśmy, chociaż nie bez szalików. No nic… czekamy😀
OdpowiedzUsuńDodam do tego jeszcze jedną smutną rzecz: rano jak szłam do pracy to mi para leciała z ust, bynajmniej nie z powodu upału :)
UsuńMonis a mnie pada, zimno mgloscie i tak być do piątku 🙈 długi weekend tez zimny i będzie siedzenie w domu.y mamy wolne tylko w poniedziałek także nigdzie się nie wybieramy może gdzieś tu nad morze w okolicy też poszukać wiosny. Widzialm w mieście jakieś kwiaty ma drzewach, ale szału nie ma... kiepska ta wiosna w tym rok i aż się boję jakie to lato będzie...
OdpowiedzUsuńPocieszę Cię, że u mnie jest podobnie, zimno mi nawet w jesiennym płaszczu. Pod względem pogody to jest chyba najgorszy kwiecień jaki pamiętam. O lecie też wolę nie myśleć póki co, na wielkie upały nie liczę, pomijając czerwiec bo dwa razy lecę do Hiszpanii :)
UsuńOjjj aż dwa razy ;) To będzie super czas. Ja mam nadzieję że sobie polatam do Hiszpanii jesienią bo nasza Ola wybiera się tam na studia ale przed nia jeszcze ostatni rok liceum także zobaczymy ;) a pogody jak nie było tak nie ma... przyszły przymrozki i chyba moje hortensje w tym roku będą na zdjęciach bo w ogrodzie nie sądzę ;(
Usuńte magnolie! magia! U mnie to tak, dwa dni ładne były, prawie lato, a dziś już pada i pada :( Czekamy na maj!
OdpowiedzUsuńhttps://okularnicawkapciach.wordpress.com/
Maj już za kilka dni a w pogodzie jesień. Czekanie na maj to w moim przypadku czekanie na cud. Takiego okropnego kwietnia nie pamiętam, nie widzę żadnej różnicy między kwietniem a listopadem, może jedynie jest trochę bardziej zielono. Ale tylko trochę :)
UsuńU mnie teraz są ciepłe, wiosenne dni - ba, prawie letnie. Ale podobno niedługo się skończą i znowu będzie zimno, mam tylko nadzieję, że krótko... Za to zieleni i kwiatów już coraz więcej. :)
OdpowiedzUsuńU mnie nawet kiedy przez dwa dni było ciepło to było zimno, bo słońce dawało mylne poczucie pięknej pogody i tak naprawdę było wietrznie i nieprzyjemnie. A dzisiaj rano jak szłam do pracy to para leciała mi z ust tak jak to było w grudniu, tak więc sama rozumiesz :)
UsuńAle ładnie, że też nie wiele nam i od razu uśmiech na twarzy się maluje, a wiesz że u mnie już kwitną tulipany?
OdpowiedzUsuńU mnie to już nawet przekwitają. Chociaż nie wiem czy przekwitają czy raczej nie dają sobie rady w starciu z wichurami i deszczem.
UsuńJasne, że wszystko zmierza w dobrym kierunku - gorzej na pewno nie będzie! To znaczy, będzie, ale to dopiero za ponad pół roku ;)
OdpowiedzUsuńPowiem Ci, że w Irlandii również zimny ten tegoroczny kwiecień, ale z tego co widzę i słyszę, to jest tak nie tylko u nas, ale też w innych krajach Europy. Maj już za rogiem, więc temperatury wzrosną. A z magnoliami mam zawsze ten sam problem co Ty!
Na Litwie dzisiaj padał śnieg a ja się martwię tym, że rano jak szlam do pracy to mi para leciała z ust :). Myślenie o tym, że są kraje, w których pod względem pogody jest podobnie jest odrobinę pocieszające ale w moim przypadku kiepsko to działa bo ja maltretuję się myślą o takiej Hiszpanii chociażby, gdzie temperatury w niektórych miastach sięgają trzydziestu stopni. Samookaleczanie myśli, ot co :)
UsuńNie przypominam sobie kiedy ostatnio była taka brzydka i zimna wiosna. Długi weekend też ma być deszczowy, zimny. Wczoraj przeczytałam, że i maj nie będzie lepszy natomiast Hiszpania oczekuje w najbliższych dniach 40 st. temperatur i pożarów. Masakra co się dzieje w przyrodzie. No cóż sami warzymy sobie to piwo.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam:)
To co się dzieje w Hiszpanii śledzę na bieżąco i cóż, prawda jest taka, że z całego serca Hiszpanom zazdroszczę. Kończy się kwiecień a pogoda jak w październiku, zdecydowanie wolę upały 🙂.
UsuńWszystkiego dobrego.
Kwiaty przecudne, moje magnolie zniszczył przymrozek.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Ja magnolie uwielbiam a w tym roku czekałam na nie wyjątkowo niecierpliwie. Niestety ledwo rozwinęły się pąki a już zaczęły czernieć płatki, pewnie nie dały sobie rady w starciu z niską temperaturą, wichurami i deszczem.
UsuńUściski. Udanej końcówki tygodnia.
W kwietniu maiłem prosty i łatwy plan, przynajmniej tak mi się wydawało, raz odwiedzić krakowski Wawel i zrobić choć jedno zdjęcie magnolii, i co? i nic... Nie wiem albo ten miesiąc był za krótki, albo ja za wolno już reaguję, a może to wina czegoś innego.. pogody, zimna, braku szczęścia, czy zwyczajnej niemocy, która czasem mnie dopada. Tak czy siak, kwiecień dla mnie był tak jak by go prawie nie było... i dobrze, przede mną maj! i tego się trzymam :))
OdpowiedzUsuńZ tymi magnoliami jest coś nie tak :). Piękne ale chyba krótkotrwałe bo ja też zawsze ledwo zdążę ze zrobieniem zdjęć.
UsuńTeż pokładam nadzieje w maju chociaż prognozy pogody na najbliższe dni trochę mnie jednak nokautują.
Niech Cię niemoc nie dopada nigdy więcej a codzienność hojnie obdarza pięknymi momentami. Maj musi być cudny, i już!