Wieki temu, w czasach kiedy nawet nie miałam najmniejszej nadziei na to, że ten blog przetrwa tak długo, spontanicznie powstał wpis, w którym opublikowałam kilka zdjęć moich własnych stóp w różnych miejscach świata ( szalenie to ambitne, wiem 😀 ). Po jakimś czasie, czyli trzy lata później, znów wspięłam się na wyżyny kreatywności i wpis doczekał się kontynuacji. Było to w 2018 i od tego czasu nie pokazywałam tutaj stóp chociaż, jakżeby inaczej, stopy w świecie bywały i dzielnie niosły mnie przez najróżniejsze miejsca. Nie da się ukryć ale mają istotny udział w moim odkrywaniu świata, wiele tym nogom zawdzięczam.
|
PUSTYNIA WADI RUM, JORDANIA |
|
AMMAN, JORDANIA, MECZET KRÓLA ABDULLAHA |
|
ZAANSE SCHANS, HOLANDIA |
|
MOJA PLAŻA NAD ŁABĄ |
|
TU TEŻ |
|
SAN JUAN DE ALICANTE, HISZPANIA |
|
ALICANTE, HISZPANIA |
|
STAMBUŁ, TURCJA, WIEŻA GALATA |
|
STAMBUŁ, TURCJA |
|
W DRODZE DO PRACY, HAMBURG |
Mam wiele dziwnych pasji, robienie zdjęć stopom to poprostu jedna z nich, wychodzi mi zdecydowanie lepiej niż selfie.
Pamiętam tamten post. Na stopach miałaś sandałki.
OdpowiedzUsuńJednak najważniejsze są Twoje nogi, one poniosły Cię w wiele malowniczych miejsc, godnych pozazdroszczenia.
Miłego weekendu:)
Były dwa takie wpisy, ten jest trzeci :).
UsuńO tak, wiele tym stopom zawdzięczam, dzielnie mnie niosą gdziekolwiek chcę :).
Dobrego tygodnia, pozdrawiam wsłuchana w deszcz.
Fajny wpis, od razu się uśmiechnąłem i pomyślałem też o swoich stopach. Noszą nas te nogi po różnych zakamarkach i wertepach, po górach, miastach, zabytkach wszelakich. Dużo im zawdzięczamy. Niech nas jeszcze zaprowadzą w wiele ciekawych miejsc.Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńOtóż to, niech nam służą jeszcze przez długie lata bo jest jeszcze dużo miejsc, w których nas nie było.
UsuńPozdrawiam cieplutko w ten ciepły, choć deszczowy wieczór.
Fajny, zabawny wpis! Też chyba muszę spróbować, bo selfie mi zupełnie nie wychodzi!
OdpowiedzUsuńPróbuj Ulcia, do zdjęcia stóp nie trzeba się uśmiechać ani dobrze wyglądać :). Uściski.
UsuńŚwietny pomysł z tymi zdjęciami stóp, podoba mi się 😀
OdpowiedzUsuńMnie też i trochę żałuję, że trochę ten temat zaniedbałam bo moje stopy zaniosły mnie w wiele pięknych miejsc, a zdjęcia im nie zrobiłam. Sama sobie obiecuję poprawę :)
UsuńA wiesz, ze to świetny pomysł? Nie śmiej się z niego, czytelnik nawet zastanawia się czy buty pasują do tła!
OdpowiedzUsuńjotka
Tak? Mnie to w ogóle nie zastanawia, stoję w fajnym miejscu to pstrykam ( o ile nie zapomnę hi hi hi ).
UsuńWiesz, ze tez mi się zdarza? ale nie wpadłam na pomysł bardziej regularnego 'zbierania' swoich stóp, aż pożałowałam , swietny pomysł 😊
OdpowiedzUsuńJa od teraz też się bardziej zmobilizuję bo ostatnio trochę ten temat zaniedbałam, a szkoda, bo mogłoby być ciekawie i wesoło :)
UsuńAle swietny i nietypowy pomysl na wpis! Bardzo oryginalny, nigdy sie jeszcze z takim nie spotkalam! Nie mam fetyszu stop i w zyciu bym nie pomyslala, ze z tak duza przyjemnoscia bede ogladac czyjes stopy ;) PS Gdyby nie fotka w Twoich mietowych birkenstockach, nie wiedzialabym, ze jestes mulatka ;)
OdpowiedzUsuńJa mam słowiańską urodę, mulatką jestem jedynie po wakacjach w ciepłym kraju. To zdjęcie jest przekłamane, taka czarna nie byłam nigdy. Jakoś wcześniej nie zwróciłam na ten brąz uwagi, uwierz mi, że coś tu jest nie tak :). A tak w ogóle to za pierwszym razem przeczytałam malutka a nie mulatka i miałam sporą zagadkę jak wpadłaś na mój niski wzrost po stopach i birkenstockach :)
UsuńTam powyżej to ja byłam, komentowałam z komórki i nie byłam zalogowana :)
OdpowiedzUsuńWiem, domyśliłam się po stylu :)
Usuńa to w sumie ciekawy pomysł na wspomnienia, i z podróży i z codzienności :)
OdpowiedzUsuńokularnicawkapciach.wordpress.com
To prawda bo nawet w zwykłej codzienności zdarza mi się iść po ciekawej "ziemi", trzeba tylko częściej patrzeć pod nogi a ja to raczej głowę mam w chmurach :)
UsuńO, ja też lubię robić zdjęcia stóp. :D Z plaży prawie zawsze takie mam, tylko w tym roku chyba udało mi się powstrzymać. :) Ale spoza plaży zdjęcie z kawałkiem mojego buta już się znalazło. :)
OdpowiedzUsuńNa jednym profilu na instagramie kobieta czasami wrzucała zdjęcia posadzek i można powiedzieć, że te jej stopy dodawały ujęciu dynamiki. :D
Ja też fotografuję posadzki tylko czasem moje stopy najzwyczajniej w świecie w ogóle mi do zdjęcia nie pasują bo psują mi kadr i niszczą klimat :)
UsuńBardzo fajny pomysł na kolekcjonowanie pięknych chwil :)
OdpowiedzUsuńNóżkom jak mniemam też się podoba :)
UsuńMonis to niesamowite, że blog, który zacząłeś wieki temu, przetrwał i rozwija się. Wpis o Twoich stopach to piękny pomysł, odzwierciedlający Twoje podróże i odkrywanie świata :) Stopy mają nieoceniony udział w naszych podróżach, niosąc nas przez różnorodne miejsca i pomagając odkrywać piękno tego świata. Moje tez mnie niosa w różne miejsca i cieszę sie z tego powodu :) To wspaniałe, że podzieliłeś się tą osobistą historią, która zachęca do kontynuowania fascynującej podróży życia i odkrywania kolejnych zakątków świata. Życzę Ci dalszych wspaniałych podróży i niesamowitych przygód! No i super galeria tych stupek :)
OdpowiedzUsuńKurczę, sama się nie spodziewałam, że będę się trzymała chmur tak długo, zwłaszcza w momentach kiedy miałam kryzysy które objawiały się kilkumiesięczną nawet ciszą na blogu. Prawda jest jednak taka, że bez blogowania póki co nie wyobrażam sobie życia, bez spiny jednak i raczej na luzie, a nie że regularnie musi być wpis. W moim przypadku takie podejście bardzo mi pomogło.
UsuńMam nadzieję, że kiedyś do galerii stópek dołączą zdjęcia sama wiesz skąd :). Przytulam Cię z całych sił.
Monis i tak gratuluję wytrwałości w trzymaniu się chmur! Czasem kryzysy bywają trudne, ale cieszę się, że blogowanie przynosi Ci radość i jesteś zadowolona z luzniejszego podejścia. Sama mnie wspieralas w tym trudnym czasie i cieszę sie ze bylas w tedy... Trzymam dalej kciuki za kolejne sukcesy i dołączenie zdjęć do galerii stópek z miejsca... naszego miejsca :) poczyniliśmy kolejne kroki także info będzie na początku września:)
UsuńŻe też ja nie wpadłem na podobny pomysł, super sprawa! niby stopki jak stopki, ale to co oprócz nich, wg mnie każda taka fotka to studnia wspomnień i zapis tego gdzie nas te stopy zaniosły a gdzie jeszcze zaniosą... :)) Pozdrowienia gorące i serdeczne, jak zawsze... :)
OdpowiedzUsuńTe zdjęcia przypominają mi również, jakie mam buty, zwłaszcza kiedy lądują na tyłach szafy :)
UsuńOdwzajemniam cieplutkie pozdrowienia i wracam do pracy :)
Świetny pomysł 👍 Niech Cię te stópki niosą tam, gdzie tylko Ci się zamarzy powędrować 🙂 Powodzenia!
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo, przekazałam to stópkom żeby zapamiętały :). Uściski.
UsuńAle fajne, pierwszy raz się z takim czymś spotykam i bardzo mi się to podoba! :)
OdpowiedzUsuńPamiętam, że dawno, dawno temu była jedna blogerka, której tak się mój pomysł spodobał, że się zainspirowała :)
UsuńA stworzyłaś sobie taki album tylko ze zdjęciami stóp? To byłaby świetna galeria ;)
OdpowiedzUsuńPodsunęłaś mi ciekawy pomysł, dziękuję!
Usuń