Czytam, więc jestem, uwielbiam się przemieszczać, i nie ważne czy samolotem, czy rowerem,zapamiętywać chcę - sercem i aparatem, a żyć nie mogę bez książek, podróży, roweru, spacerów, rozmów i moich licznych pasji. Dzięki hektolitrom herbat wszelakich wypijanych codziennie trzymam się jakoś w pionie:)

W razie pytań lub chęci kontaktu: malamo@op.pl :)

Warto przeczytać


Gdzie nogi poniosły.

Lat temu milion, czyli jakieś trzy i pół, opublikowałam zdjęcia własnych stóp w różnej scenerii. Było to w czasach kiedy chciałam być blogerką, pisać często, regularnie i ciekawie. Chociaż wiele się przez ten czas zmieniło to robieniu zdjęć stopom …

Rejs. Jeden dzień na morzu.

To był jeden z najfajniejszych i najbardziej leniwych dni naszego azjatyckiego urlopu, pomijając te kambodżańskie podczas których prawie nie wychodziliśmy z hamaków. Był to też dzień odpowiedni żeby powoli zacząć przyzwyczajać się do myśli, że koni…

Dwa dni w Kopenhadze - dzień pierwszy.

Kopenhaga jest kolorowa, czysta i zadbana. Ten wyjazd był spontaniczny, bilety na pociąg i autobus ( w jedną stronę to w drugą to ) kupiłam dwa dni przed wyjazdem. Nastawiłam się na wypoczynek, obserwację i spokojne spacery a nie jak to zawsze u mn…