Czytam, więc jestem, uwielbiam się przemieszczać, i nie ważne czy samolotem, czy rowerem,zapamiętywać chcę - sercem i aparatem, a żyć nie mogę bez książek, podróży, roweru, spacerów, rozmów i moich licznych pasji. Dzięki hektolitrom herbat wszelakich wypijanych codziennie trzymam się jakoś w pionie:)

W razie pytań lub chęci kontaktu: malamo@op.pl :)

Warto przeczytać


Jerash. Pompeje Bliskiego Wschodu

Mój ostatni jordański wpis będzie dotyczył miejsca, od którego rozpoczęliśmy zeszłoroczny urlop. Nie mogę uwierzyć, że rzecz miała miejsce już dziesięć miesięcy temu, nie wierzę również w to, że niemal zapomniałam o tym, żeby poświęcić Jerash przyna…

Z wiosną w chowanego

Tegoroczna wiosna do tego stopnia przypomina jesień, że nawet w tytule się pomyliłam i napisałam, że szukałam jesieni, co zauważyłam chwilę temu. Po kilku w miarę ciepłych dniach wyciągnęłam z szafy wiosenny płaszcz, w którym tak zmarzłam, że po po…

Azjatyckie oblicze Stambułu

Podczas naszego pobytu w Stambule miasto zaskakiwało mnie niemal nieustannie. Jak już byłam pewna, że jestem uodporniona na wszelkie przygody i nic mnie tutaj nie zaskoczy, pojawiało się coś, co zdumiewało mnie po raz kolejny. Na całym świecie są k…

Wtorkowa lekkość bytu

Obudziłam się dzisiaj z jakimś dziwnym, niedającym się niczym uzasadnić niepokojem, chociaż spałam smacznie aż do dziewiątej. Nie pamiętam co mi się śniło i czy coś w ogóle, chociaż uczeni twierdzą, że śnimy co noc. Włączyłam radio, zrobiłam latte, …