2024
Haut Königsburg. Alzacki zamek na wzgórzu
Już już brałam się za pisanie o zamku, który zwiedziliśmy w Danii w tym cudownym czasie rozciągniętym pomiędzy kolejnymi przygodami z samochodem, kiedy zdałam sprawę, że w temacie zamków mam jeszcze zaległości z Alzacji. Myślę, że stało się to w następstwie naturalnego odruchu, kiedy to moje otulone szarugą myśli pomknęły do tych lepszych czasów, kiedy przez kilka dni codziennie świeciło słońce.
Pomimo tego, że zamek nie jest zbyt potężny widać go już z daleka. Położenie na samym szczycie wzgórza sprzyja rzucaniu się w oczy, zwłaszcza w taki dzień jak kiedy byliśmy tam my - słoneczny i bezchmurny, z niebem jak z marzeń.
Październikowa pogoda potrafi płatać figle ale nam w Alzacji sprzyjała, codziennie ofiarując słońce i obłędne, bezchmurne niebo. Przez cały nasz pobyt było cudnie co zdecydowanie ułatwiało cieszenie się każdą chwilą i bezproblemową realizację tego co było w planach, a nawet kilku rzeczy więcej.
Francja słynie z Alzacji a Alzacja z klimatycznych miasteczek, zamków i wyśmienitych win. Wina piliśmy, miasteczek odwiedziliśmy kilka ( wszystkie zachwycające ), tylko zamków było mało ale jeden to też coś. W temacie win i miasteczek mamy zdecydowanie bogatsze doświadczenia.
Zatem w dalszej części będzie po mojemu. Tym co chyba najbardziej utknęło mi w pamięci z pobytu na zamku były piękne widoki i tłok, pomimo października. Wśród zaparkowanych samochodów można było zauważyć tablice rejestracyjne z wielu europejskich krajów, od Hiszpanii po Norwegię, co chyba najlepiej świadczy o tym, że przyciąga tłumy. Nie chciałabym przekonać się co się tutaj dzieje w wakacje. Przy zamku nie ma parkingu zatem samochody parkują na poboczu drogi prowadzącej do zamku. My byliśmy po sezonie a i tak po zostawieniu samochodu czekała nas wcale nie taka krótka droga w górę.
Zamków w Alzacji mijaliśmy po drodze kilka ale to właśnie Königsburg wydał nam się najciekawszy i najbardziej wart przyjrzenia się mu z bliska. I chociaż ilość tych historycznych budowli sprawia, że można zwiedzać Alzację ich szlakiem, na trasie naszej wycieczki stanął właśnie ten. I to właśnie w nim, i na wzgórzu, na którym się znajduje, spędziliśmy ostatnie, alzackie przedpołudnie.
No proszę, kiedyś taki zamek pewno zdobywano dniami czy tygodniami, a Ciebie, Wam udało się w jeden dzień i z jakim efektem. Październikowa pogoda o ile jest taka idealna jak na zdjęciach dodatkowo wzbogaca i potęguje radość bycia tam i konsumowania że tak powiem przygody. Rzeczywiście widoki przepiękne a i wokół zamku , czy sam zamek wygląda na bardzo solidny z kamiennymi fasadami i co rzuca się w oko zadbany, niemal jakby zamieszkały. Jednym słowem super sprawa!
OdpowiedzUsuńMiłego świętowania... Monia :)
Zdobyliśmy ten zamek szybko i szturmem bo samochodem :). Zamek jest w całości odbudowany, nie ma ani jednego fragmentu, który można by nazwać ruinami. A widoki jak sam widzisz - cudo!
UsuńPozdrawiam Cię przeserdecznie i życzę Ci udanego i w ogóle nie nudnego weekendu. Bądź szczęśliwy.
To jest to, co tygryski lubią najbardziej!
OdpowiedzUsuńSzczegółami z historii nie martw się wcale, my tez zwiedzamy sercem i emocjami, a wszystko inne każdy może sprawdzić w sieci.
Twoje wrażenia i fotki są ważniejsze!
Tygryski i my, ludzie rządni przygód i ciekawych wrażeń :).
UsuńWitaj w klubie patrzących i zapamiętujących sercem. Ale nam dobrze, no nie?
Serdeczności.
Mimo że nie duży to i tak piękny i robi wrażenie! Świetna wycieczka, piękne niebo - słowem idealnie 👍
OdpowiedzUsuńZe smutkiem muszę przyznać, że ducha przeszłości można było poczuć jedynie momentami ale widoki wynagradzały to, czego brakowało :)
UsuńJak wiesz my też lubimy zamki. Zaciekawił mnie odcień kamienia z którego jest zbudowany, pięknie kontrastuje z niezwykle intensywnym niebem. Taki potężny gotycki zamek robi wrażenie, zwiedzanie go musiało być niesamowitym przeżyciem. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńTylko niewielka część zamkowych wnętrz jest dostępna dla zwiedzających. Może i zamek jest potężny ale zwiedzanie go trwa niezbyt długo. Jestem ciekawa co się znajduje w pomieszczeniach do których nie ma dostępu.
UsuńPrzesyłam Ci ogrom serdecznych pozdrowień i życzę fajnego weekendu.
Zawsze myślałam, że to będzie Prowansja, w ubiegłym roku zakochałam się w Szampanii, ale jak patrzę na te fotki z Alzacji… 😉 Na początek, zachęciłaś mnie do odwiedzenia, zamku też😀
OdpowiedzUsuńW Alzacji zakochasz się też, co do tego to nie mam ani grama wątpliwości. Uściski.
UsuńZamki na wzgórzach zawsze wyglądają dla mnie, jak z baśni. :) Przyznam, że też mam wręcz marną wiedzę, szybko zapominam historyczne fakty...nie wiem cóż tak, ale ulatują. Zamek jest wspaniały, te ściany, dodatki, tak tam klimatycznie. Bardzo ładne zdjęcia, cudowny w nich klimat. Myślę, że tam to łatwo poczuć się, jak w baśni, kojarzy mi się to miejsce z jakąś bajką, ale nie umiem skojarzyć teraz, z jaką... Pozdrawiam Cię i życzę, by nad Tobą świeciło już dużo słońca. :******
OdpowiedzUsuńJa się najbardziej skupiam na tym co widzę i co czuję i to też najbardziej z poznawania świata zapamiętuję. I jeszcze mi się fajnie zrymowało :).
UsuńAgulka, ja Tobie też wysyłam przeogromną ilość moich ciepłych myśli. Mam nadzieję, że u Ciebie wszystko dobrze a codzienność dostarcza Ci wielu powodów do radości.
Zamek robi wrażenie swoim majestatem. Dziękuję, że dzięki Tobie mogłam go zobaczyć i chociaż w wirtualny sposób - zwiedzić. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCała przyjemność po mojej stronie. Zawsze jestem szczęśliwa mogąc dzielić się z Wami tym co widziałam i przeżyłam. Pozdrawiam Cię cieplutko.
UsuńImponująca budowla, świetnie wpisana w skalne tło. Lubię takie stare zamczyska. Ten co prawda ma nieco nowsze, odbudowane fragmenty, ale robi wrażenie. Fajnie, że tam zajrzeliście, bo zamek jest bardzo popularny. Namiętnie oglądam serial dokumentalny "Świat z góry" i tam też o nim mówili.
OdpowiedzUsuńDzięki Monia, wiele przyjemności na "prawie" wiosenne dni:)))
U mnie dzisiaj było naprawdę wiosennie. Widziałam przebiśniegi i pierwszy raz poszłam do pracy w wiosennych butach. Od jutra podobno znów wraca niepogoda ale nic to, co się dzisiaj nacieszyłam to moje! W pracy nawet miałam moment, że na jutro planowałam sobie pochować swetry i płaszcze ha ha ha. Jak to ja, optymizm godny wariatki :).
UsuńMiłego weekendu Uleńka, dużo radości.
Jeju, uwielbiam zwiedzać zamki. Twoje zdjęcia robią wrażenie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Dziękuję bardzo i również przesyłam ogrom pozdrowień.
UsuńCzy tam na wierzchołku znajduje się wiatrak? Ja chyba mam naparstek z tego zamku, prawda?
OdpowiedzUsuńTak tak, ten najdroższy 😃
UsuńMonia, przepiękny zamek, otoczenie, widoki - wszystko. Tak mi się skojarzyło z zamkiem Tęczyńskich w moim Tenczynku, raju lat dziecięcych 🙂 Dziękuję za takie cudne fotki, miło mi się na sercu zrobiło. Buziaki 😘
OdpowiedzUsuńCieszę się, że tym w sumie niepozornym wpisem rozbudziłam w Tobie dobre wspomnienia. Też mi się zrobiło miło na sercu. Przytulam Cię z całych sił ❤️
Usuń💗💗💗
UsuńNiezły widok i z dołu, z tym zalesionym wzgórzem, i oczywiście z góry. Lubię zwiedzać zamki. :)
OdpowiedzUsuńJa też, zwłaszcza takie trochę tajemnicze, bez zbyt bogato wyposażonych wnętrz
UsuńJaki fantastyczny widok z góry, jak z samolotu.
OdpowiedzUsuńNie dziwię się, że chcieliście się tam wdrapać, mimo sporej odległości od zaparkowanego samochodu, też bym się wdrapywała :)
A sam zamek fantastyczny, uwielbiam zwiedzać takie miejsca.
Dziękuję za tę wirtualną wycieczkę i serdecznie Cię pozdrawiam :)
Nie ukrywam, że sporą część wspinaczki pokonaliśmy samochodem, przez wygodę ale i brak czasu. Widoki z góry piękne, słońce sprzyja widoczności, która tego dnia sięgała aż po daleki horyzont.
UsuńSerdeczności.
ależ monumentalny! robi wielkie wrażenie! uwielbiam zwiedzać zamki !
OdpowiedzUsuńhttps://okularnicawkapciach.wordpress.com/
Ja też!
UsuńMonis u Ciebie te wpiay pojawiają sie jak grzyby po deszczu :) super opis zamku! To musi być niesamowite przeżycie odwiedzić takie magiczne miejsce. Ciekawe, ile osób z całej Europy przyjeżdża tu, by podziwiać te widoki. Zdjęcia naprawdę robią wrażenie!
OdpowiedzUsuńGrzyby po deszczu? Raz na tydzień to nie jest jakaś zawrotna częstotliwość. Żaden grzybiarz nie byłby zadowolony 🙂. Uściski z samolotu.
UsuńZamek cudo. Jak jak lubię takie budowle a gdy nie są ruinami to jeszcze bardziej. Cichutko marzę o poznaniu Alzacji.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)
Ja z kolei chyba bardziej lubię zamki nadgryzione upływem czasu...
UsuńSerdeczności.
Rozpływam się nad tymi zdjęciami. Uwielbiam zamki. A wąchanie murów i wyobrażanie sobie życia dawnych mieszkańców, to najlepszy sposób na zwiedzanie takich miejsc :D
OdpowiedzUsuńRównież na moje zwiedzanie wąchanie ma ogromny wpływ, nawet nie wiesz z ilu miejsc mam zapachowe wspomnienia, które może przywołać nawet najmniejsza zapachowa nuta. Pamiętam, że kiedyś nawet czytałam o tym, że takie zapamiętywanie zapachów ma swoją specjalistyczną nazwę zatem jesteśmy zdiagnozowane :)
Usuń