Czytam, więc jestem, uwielbiam się przemieszczać, i nie ważne czy samolotem, czy rowerem,zapamiętywać chcę - sercem i aparatem, a żyć nie mogę bez książek, podróży, roweru, spacerów, rozmów i moich licznych pasji. Dzięki hektolitrom herbat wszelakich wypijanych codziennie trzymam się jakoś w pionie:)

W razie pytań lub chęci kontaktu: malamo@op.pl :)

Warto przeczytać


Jarmark Bożonarodzeniowy w Bremen

Mam to szczęście, że najfajniejszy Jarmark Świąteczny, na którym byłam tutaj w Niemczech mam niedaleko domu. Jest nieduży bo i miasteczko małe ale bardzo ładnie przygotowany i niezmiernie klimatyczny. Ma straganiki, punkty gastronomiczne i coś, co …

Jesienne dylematy

No dobra, nie będę Was oszukiwać, że praktykowanie jesiennego, wolniejszego życia idzie mi tak świetnie jak to sobie wyobrażałam. Po pierwszych dniach pełnych entuzjazmu i zapału nadeszło to, czego się najbardziej obawiałam, czyli zniechęcenie i ra…

Zamek w Trokach jesienią

Zanim zajesieniło się na dobre udało nam się wyskoczyć na kilka dni na Litwę. Głównym powodem była rodzinna uroczystość ale w tym wszystkim udało nam się znaleźć czas na krótsze i dłuższe wędrówki, na grzybobranie i na spontaniczną decyzję okrążenia…

Wolnym krokiem

W tym roku chyba po raz pierwszy od niepamiętnych czasów poczułam co to jest jesienne spowolnienie. Do tej pory jedynie słyszałam o nim od innych, nie do końca rozumiejąc o czym mówią. A teraz nie dość, że wszystko zrozumiałam to jeszcze szalenie m…

Po raz drugi w Amsterdamie. Bo czasami powroty są fajne

We wspomnieniach dam dzisiaj krok wstecz i hop, wskoczę sobie do połowy sierpnia i mojego urodzinowego wyjazdu do Holandii. Chociaż plan był taki, żeby te najfajniejsze podróżnicze wspomnienia zachować sobie na długie, ciemne i zimne wieczory, to s…