Czytam, więc jestem, uwielbiam się przemieszczać, i nie ważne czy samolotem, czy rowerem,zapamiętywać chcę - sercem i aparatem, a żyć nie mogę bez książek, podróży, roweru, spacerów, rozmów i moich licznych pasji. Dzięki hektolitrom herbat wszelakich wypijanych codziennie trzymam się jakoś w pionie:)

W razie pytań lub chęci kontaktu: malamo@op.pl :)

Warto przeczytać


Gdzie nogi poniosły

Wieki temu, w czasach kiedy nawet nie miałam najmniejszej nadziei na to, że ten blog przetrwa tak długo, spontanicznie powstał wpis, w którym opublikowałam kilka zdjęć moich własnych stóp w różnych miejscach świata ( szalenie to ambitne, wiem 😀 ).…

Powody do radości na dziś vol.5

Jesteście gotowi na kolejną dawkę życiowych dobrodziejstw, które wywołują uśmiech i sprawiają, że mierzenie się z nie zawsze łatwą codziennością staje się być odrobinę fajniejsze? Ja tak zatem startujemy!  co tu ukrywać, pod względem pogody polubieni…

Stambuł. Wpis dla spokoju ducha

Wyszukując zdjęcia do całkiem innego stambulskiego wpisu uświadomiłam sobie jedno - nie poświęciłam Stambułowi na blogu wystarczającej uwagi. Niby pisałam o nim trzy razy ale jeden wpis był ogólny, jeden dotyczył rejsów statkami, a jeden azjatyckie…

Apetyt rośnie w miarę jeżdżenia

Napędzana apetytem na życie i wielką miłością do roweru systematycznie łączę ze sobą te dwie rzeczy. W efekcie tej mieszanki otrzymuję niezawodny i zawsze mi smakujący przepis na udany dzień lub zwykłe popracowe popołudnie. Na tegoroczne lato czeka…

Dzień bardzo dobry w Poznaniu

Podczas jednego z niedawnych burzowych popołudni, kiedy aura wykluczała jakąkolwiek aktywność, którą można wykonywać poza domem, zajęłam się tym, co w moim przypadku jest zarezerwowane dla jesieni i zabrałam się za porządki na dysku. Tym oto sposob…