Czytam, więc jestem, uwielbiam się przemieszczać, i nie ważne czy samolotem, czy rowerem,zapamiętywać chcę - sercem i aparatem, a żyć nie mogę bez książek, podróży, roweru, spacerów, rozmów i moich licznych pasji. Dzięki hektolitrom herbat wszelakich wypijanych codziennie trzymam się jakoś w pionie:)

W razie pytań lub chęci kontaktu: malamo@op.pl :)

Warto przeczytać


5/07
2013

Rowerem po Ajutthaja czyli jeden dzień w byłej stolicy.

  Do Ajutthaja wybrałam się na jednodniową wycieczkę podczas pobytu w Bangkoku. Miasto jest byłą stolicą Tajlandii, było kiedyś wielkim mocarstwem, jednym z największych i najbogatszych królestw w Azji, a przez ponad 400 lat potężnym ośrodkiem kulturalnym i handlowym. Pomimo tego, że większą część zabytkowego starego miasta stanowią ruiny pałaców i świątyń, da się zauważyć wiele elementów świadczących o niegdysiejszej świetności miasta.



  Zwiedzając ruiny najważniejszej świątyni Ajutthaja - Wat Phra Mahathat - nie sposób ominąć kamiennej głowy Buddy wyłaniającej się spośród korzeni drzewa figowego. Tutaj przeważnie jest tłoczno i bywa, że aby zrobić zdjęcie trzeba grzecznie stanąć w kolejce.
  Wat Phra Mahathat.


  Pomimo tego, że większość zabytkowego starego miasta stanowią ruiny, Ajutthaja powinna być obowiązkowym punktem każdej wycieczki do Tajlandii. Nawet ja - w kwestii ruin raczej wybredna - wróciłam zadowolona a dzień tam spędzony był wyjątkowy. Miasto ma trudny do opisania klimat, " w powietrzu" czuć jakąś wyjątkowość, może to przez te ruiny właśnie, a może przez obcowanie z na co dzień egzotyczną dla mnie azjatycką kulturą i historią.





  Budowniczowie Ajutthai zmodyfikowali wiele starszych motywów architektonicznych, takich jak khmerski prang czy cejlońska czedi. Miasto opływają liczne rzeki przez co zyskało ono miano "miasta - wyspy". W wielu miejscach wybudowano mostki zezwalające na swobodne przemieszczanie się.



  13 grudnia 1991r. historyczne ruiny w centrum miasta zostały wpisane na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO (Phra Nakhon Si Ajutthaja Historical Park).

  Oczywiście nie może zabraknąć posągów Buddy w najróżniejszych wyobrażeniach, czyli po naszemu pozycjach :). W Tajlandii większość wizerunków przedstawia siedzącego Buddę...

...ale leżący też są...



  Moim zdaniem najlepszym środkiem lokomocji do poruszania się po mieście jest rower. Można też wynająć tuk tuka. No ale ja jako miłośniczka pedałowania nie wyobrażam sobie zwiedzenia miasta inaczej niż na dwóch kółkach. Wypożyczenie roweru nie jest trudne, wypożyczalnie znajdują się w kilku miejscach a wypożyczenie roweru na cały dzień kosztuje grosze.


Komentarze

  1. Rzeczywiście, robi wrażenie. Tak jak sama piszesz - to taka egzotyka, zupełnie inny świat!

    OdpowiedzUsuń
  2. Żeby zobaczyć takie wspaniałe miejsce i podziwiać każdą figurę, mogłabym iść nawet na piechotę, a nie jechać rowerem. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. chciałabym to zobaczyć na własne oczy:D

    OdpowiedzUsuń
  4. Niesamowite miejsce, które wszystkim polecamy odwiedzić! Wszystkich fanów Tajlandii zapraszamy także do Baśniowej Tajlandii po trochę inspiracji z tajskiego świata: https://www.facebook.com/basniowatajlandia

    OdpowiedzUsuń
  5. Fascynujący zakątek świata, naprawdę! :) I te posągi Buddy... cudowne :) Musiało się fajnie jeździć na rowerze po tak egzotycznych zakamarkach :)
    Pozdrawiam bardzo serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. ...ależ cuda! Jestem oczarowana...
    Serdeczności!

    OdpowiedzUsuń
  7. Marzy mi się wyprawa do Azji :) Niewykluczone, że kiedyś los mnie tam rzuci :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Marzy mi się wycieczka do Tajlandii.
    Zachwycam się egzotyczną azjatycką kulturą, historią i wspaniałą architekturą. Poruszanie się rowerem po mieście to fantastyczny pomysł.
    Serdecznie pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Niesamowite zdjęcia i miejsce!

    OdpowiedzUsuń
  10. miasto z duszą, robi wrażenie i to konkretne :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Niesamowite. Na żywo pewnie jeszcze bardziej zachwycające!

    OdpowiedzUsuń
  12. z perspektywy roweru wszystko wygląda lepiej :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  13. Tajlandia to piękny, kolorowy kraj :)

    OdpowiedzUsuń
  14. nie dziwi mnie mistycyzm miejsca, a ta kamienna głowa w korzeniach - piękne !

    OdpowiedzUsuń
  15. Tydzień temu oglądałam film dokumentalny o Ajutthaja. Polecam. Od zawsze chciałam tam pojechać i poczuć energię tego miasta. Cudowne stupy buddyjskie oraz uśpione posągi buddów. Niestety, zostały tylko ruiny. Zbieram kasę na bilet!!

    OdpowiedzUsuń
  16. mam nadzieję, że będzie mi dane kiedyś odwiedzić takie miejsca :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Rzeczywiście, największe wrażenie zrobiła na mnie ta głowa w korzeniach drzewa figowego - niesamowite...:)

    OdpowiedzUsuń
  18. Jak wiadomo ,,rower to jest świat".
    W tym przypadku jest to świat mocno egzotyczny, przynajmniej dla mnie.

    OdpowiedzUsuń
  19. Bardzo to piękne. Lecz obce i dalekie.
    Niemniej zazdroszczę CI przeżyć i obrazów - bardzo !
    pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  20. Tajemnicze miejsce i fascynujące zarazem. Chętnie wskoczyłabym na "dwa kółka" i pojeździła po wyspie.

    OdpowiedzUsuń
  21. Pięknie uchwycone zdjęcia ;-) bo i miejsce niczego sobie ;-)

    OdpowiedzUsuń
  22. Szukałam informacji o Ajutthaja, a zatrzymałam się tu na caaałą chwilę. Świetnie pisane, dobrze pokazane. Przyjemnie się czyta! Na pewno jeszcze nie raz tu wrócę! A i do mnie zapraszam, jeśli lubisz nie tylko pisać ale i czytać :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Piękne zdjęcia i pięknie opisane :) a byłas w Sukhothai ?

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

DZIĘKUJĘ ZA CZAS POŚWIĘCONY NA MOJĄ RADOSNĄ TWÓRCZOŚĆ. KAŻDY KOMENTARZ MNIE CIESZY I ZA NIE RÓWNIEŻ SERDECZNIE DZIĘKUJĘ.