2024
Jak mi się dziś pożyło
Niecałe cztery miesiące później znów tu jestem, wróciłam do Norwegii. I o ile sam fakt powrotu do tego przepięknego, szalenie malowniczego kraju bardzo mnie cieszy to dużo większym szczęściem przepełnia mnie to, że znów spotkaliśmy się w takim samym składzie.
Pozwólcie, że Wam przypomnę, że w czerwcu na Lofoty wybrałam się wraz z czwórką zupełnie obcych ludzi. Z blogosfery znałam Anię z Norwegii, często ze sobą rozmawiałyśmy i chociaż byłam pewna, że się polubimy to jednak wiecie jak to jest - wspólne mieszkanie i podróżowanie przez prawie tydzień to coś zupełnie innego niż pogaduchy online przy kawie. Resztę naszego turnusu stanowiła koleżanka Ani z instagrama i Jej mąż. Zatem kiedy spotkaliśmy się wszyscy na lotnisku w Oslo, byliśmy dla siebie nieznajomymi bo wszyscy widzieliśmy się pierwszy raz.
I znów jest cudnie, znów piszczę z zachwytu. Jako miłośniczka natury i zachwycania się krajobrazami mam w Norwegii co robić. Jesteśmy wśród fiordów, mieszkamy w cudnym domu, przemierzamy różne szlaki, robimy tryliard zdjęć, chociaż ja to pewnie więcej.
Największą wartością tego wyjazdu są ludzie, którzy mi towarzyszą. Jestem wdzięczna ścieżkom losu za to, że przecięły moje szlaki z tak cudownymi i wspaniałymi "obcymi" ludźmi. Najbardziej się cieszę, że mam Anię bo to dzięki Niej to wszystko. Anulka, z całego serca jeszcze raz Ci dziękuję, że pokazujesz mi Norwegię, bez Ciebie i Arka to wszystko nie miałoby najmniejszego sensu. Do końca życia będę Ci wdzięczna za to, że spełniłaś moje marzenie o Lofotach i pokazujesz najpiękniejsze miejsca Norwegii. Jestem szczęściarą mogąc odkrywać Norwegię w Twoim towarzystwie, nic piękniejszego nie mogło mnie spotkać. Nigdy przenigdy Ci tego nie zapomnę.
Twoje zdrowie 🙂
Zdjęcia świeżutkie, wszystkie z dzisiaj. Pozdrawiamy Was z Anią ( @norwegiairesztaświata.pl ) z białego domku nad fiordem.
Szczęściaro!!! Nie dość, że oglądasz takie cudowne miejsca, to jeszcze w towarzystwie takich wspaniałych ludzi. Chłoń to wszystko, bo to co zobaczysz i czego doświadczysz będzie Twoje do końca życia.
OdpowiedzUsuńAle Ci zazdroszczę, oczywiście tak pozytywnie.
Trzymaj się cieplutko, baw się całą duszą i całym sercem, a ja czekam na dalszą relację :)
To prawda, mam niesamowite szczęście i jestem tego świadoma. Teraz, kiedy drugi turnus w zasadzie dobiega końca mogę śmiało napisać, że było jeszcze fajniej niż za pierwszym razem. A najcudowniejsze w tym wszystkim jest to, że za jakiś czas widzimy się kolejny raz, w nowym dla mnie kraju.
UsuńŻyczę Ci fajnego tygodnia i przesyłam ogrom serdeczności z Norwegii.
Ojej, a ten domek!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam was dziewczyny i przytulam mocno, pomachajcie ode mnie górom i chmurom!
Bajka!!!
Góry i chmury odmachują 🙂. Szczyty sięgające chmur sprawiają, że wiecznie zadzieram głowę. Ściskamy z Anią.
UsuńAleż z Ciebie szczęściara nie dość, że znowu w Norwegii w bajkowym białym domku to jeszcze w wyborowym towarzystwie. Widoki fiordów i wodospadów urzekające a to dopiero początek. Udanej dalszej części wycieczki. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńByło przewspaniale, nałykałam się pięknych widoków z typową dla mnie zachłannością, nie wiem kiedy ochłonę. Wracam do domu przeziębiona ale przeszczęśliwa bo spędziłam niezapomniany czas w towarzystwie cudownych osób. Tak trzeba żyć 🙂.
UsuńSerdeczności poniedziałkowe.
Norwegia jest cudowna sama w sobie - bardzo mi się marzy ją odwiedzić, ale to ludzie, z którymi odkrywamy nowe miejsca, sprawiają, że stają się one jeszcze bardziej wyjątkowe. Cieszę się, że udało Wam się spotkać ponownie w takim samym składzie. To naprawdę rzadkie i cenne, gdy tworzy się tak zgrana grupa. ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci za tyle ciepłych słów. To prawda, w tym przypadku miałam szczęście do poznanych przypadkowo przecież ludzi. Ale gwiazdy wiedziały co robią 🙂. Kolejne spotkanie pokazało, że było jeszcze fajniej niż za pierwszym razem chociaż po tym pierwszym byłam przekonana, że lepiej być nie może. A było. Ciekawe co napiszę po kolejnym spotkaniu, które już mamy w planach.
UsuńMoniko, rozumiem Twój entuzjazm i cieszę się Twoim szczęściem! Z uśmiechem oglądam kadry wodospadów, fiordów i Waszej "miejscówki" bajecznie położonej na skraju jeziora. W oczekiwaniu na kolejne norweskie pejzaże i pełne fantastycznych emocji wpisy, przesyłam Tobie i Ani uściski a reszcie ekipy ciepłe pozdrowienia od nienasyconej światem i jego przyrodą - Anity 😉
OdpowiedzUsuńMały norweski domek nad samym fiordem to kwintesencja pobytu chociaż czasu spędziliśmy w nim niewiele. Na chwilę przed powrotem do rzeczywistości śmiało mogę stwierdzić, że spędziłam wyjątkowy, niezapomniany czas w towarzystwie cudownych ludzi. Czy można mieć wobec urlopu większe oczekiwania? Nawet pogoda dopisała chociaż pokazała różne oblicza. Było przewspaniale!
UsuńUściski Kochana, radosnego poniedziałku.
Witaj Monia, Dwie rzeczy jak dla mnie tutaj to są najważniejsze, ulubione miejsca i obcowanie w tych przestrzeniach z ulubionymi osobami, czegóż wymagać więcej.. :) A jeśli mamy jeszcze do tego mały biały domek z basenem... pal licho basen.... to mamy pełnię szczęścia i anielskie chwile o jakich wszyscy marzymy. Jestem pod wrażeniem takich krajobrazów i panoram., wiem nie zawsze zdjęcia oddają dokładnie to co czujemy będąc tam, ale sama przestrzeń między obiektywem a końcem panoramy daje piorunujące wrażenie. A powiem Ci że nie mam wiele okazji do podziwiania takich kilometrów, zawsze mnie coś ogranicza... no chyba że moje Tatry, ale nie codziennie da się tam spacerować. Wszystkiego dobrego, uściski i wogóle... fajnych kolejnych dni... :)
OdpowiedzUsuńJa jestem wielką fanką przyrody i wszystkiego czym obdarza nas natura. Bardzo często na oszałamiające widoki reaguję wzruszeniem co w Norwegii miało miejsce niemal bez przerwy.
UsuńW salonie naszego białego domku było wielkie okno z widokiem na fiord, czego można chcieć więcej?
Pozdrawiam Cię przeserdecznie i życzę fajnego października.
Czy pozwolisz mi zapiszczeć razem z Tobą? Dobra, nie czekam, a więc Iiii! Jak tam jest ślicznie. Norwegia naprawdę jest godna uwagi. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPiszcz piszcz, radość jest mile wskazana, cieszę się że moje zdjęcia powodują tak fajną reakcję.
UsuńNorwegia to jeden z najpiękniejszych krajów świata, jeżeli ktoś ceni wartości przyrodnicze to Norwegia powali go na kolana 🙂.
Pięknego października.
To już 4 miesiące minęły od poprzedniego pobytu w Norwegii? Jak ten czas szybko leci!
OdpowiedzUsuńTrzymajcie się tam cieplutko. Ściskam :)
Wracając do Norwrgii miałam wrażenie, że od Lofotów minęła chwila a przecież zdążyło zacząć się i skończyć lato. Te cztery miesiące pomiędzy kolejnymi wyjazdami w ogóle nie mieszczą mi się w głowie.
UsuńPięknego października.
Monia fajnie, że znów byłaś z nami i u nas w Norwegii :) Zgrana z nas ekipa, a do tego piękne krajobrazy, nawet te już z nie ostrego słońca – czego chcieć więcej? Lofoty byly niesamowite, Twoje emocje świetnie to oddają tu na blogu, a ja miałam to szczególnie byc swiadkiem Twoich emocj w realu :) nasze wspolne szwendaczk są obłędne, nawet z trzaskającym nas po twarzy gradem :) Czekam na więcej relacji i zdjęć z tej przygody. A może już masz jakiiś kolejny tytuł do wpisu :)
OdpowiedzUsuńTen grad to była jedna z atrakcji, zobacz ile radości i emocji dostarczyły nam lecące z nieba białe kulki. Lipa tylko, że trochę bolało 😀.
OdpowiedzUsuńNasze wyjazdy są super, już się cieszę na myśl o kolejnym. Musimy tę przyjaźń pielęgnować bo mamy przeogromne szczęście, że nam się przytrafiła.
Monia !
OdpowiedzUsuńTy naprawdę Jesteś wielką szczęściarą. Co cztery miesiące odwiedzać Norwegię to trzeba się w czepku urodzić. Zamieszkać w takim prześlicznym domeczku to dopiero jest fart. Cudne sa twoje zdjęcia.
Serdecznie pozdrawiam:)
Domek był prześliczny i wspaniale położony a po lewej stronie, na ścianie której nie widać, było wielkie okno z widokiem na fiord.
UsuńPowrót do Norwegii cieszy mnie przeogromnie, jednak dużo większym szczęściem przepełnia fakt, że byłam z ekipą z Lofotów.
Serdeczności.
Ostatnio Norwegia marzy mi się coraz częściej, po Twoim wpisie to już bardzo, bardzo! Piękne zdjęcia! Dobrego weekendu ♥️
OdpowiedzUsuńJa w czerwcu byłam w Norwegii pierwszy raz w życiu i tak mi się spodobało, że we wrześniu poleciałam jeszcze raz. To najlepiej świadczy o tym jakie wrażenie wywarła na mnie Norwegia. Polecam Ci Norwegię z całego serca.
UsuńPięknego października.