Czytam, więc jestem, uwielbiam się przemieszczać, i nie ważne czy samolotem, czy rowerem,zapamiętywać chcę - sercem i aparatem, a żyć nie mogę bez książek, podróży, roweru, spacerów, rozmów i moich licznych pasji. Dzięki hektolitrom herbat wszelakich wypijanych codziennie trzymam się jakoś w pionie:)

W razie pytań lub chęci kontaktu: malamo@op.pl :)

Warto przeczytać


27/05
2024

Weekend na mieście

 Z góry wszystkich Was bardzo przepraszam za ogrom zdjęć no ale sami rozumiecie, są świeżuteńkie, jeszcze ciepłe bo z weekendu. Żal byłoby się nimi tutaj nie podzielić bo w Hamburgu w ten weekend dużo się działo, dużo, głośno i kolorowo. I gdybym znała niemieckie szlagiery to byłaby to impreza wprost skrojona dla mnie bo lubię i tańczyć, i śpiewać, kwestią drugoplanową jest czy potrafię. Natomiast serca w to wkładam tyle, że może to wypełnia luki stworzone przez braki w talencie. Lubię też kolor w stroju zatem sami widzicie, Schlagermove to coś dla mnie.




Schlagermove to coroczna impreza podczas której się tańczy i śpiewa hity niemieckiej muzyki biesiadnej i rozrywkowej. 




Zdaję sobie sprawę, że jestem przestępczynią pokazując twarze zupełnie tego nieświadomych ludzi ale jeśli postawią mi zarzuty, przyznam się do wszystkiego grzecznie i ze skruchą. Obiecuję!



W sobotę było rozrywkowo za to w niedzielę postawiliśmy na kulturę i spontaniczny spacer tam, gdzie zarządzą nogi. W tym celu wstaliśmy wcześnie rano bo szereg zaplanowanych na ten weekend atrakcji zawierał również odbywające się w każdą niedzielę targowisko. Aby doświadczyć w pełni jego klimatu trzeba być na nim wcześnie rano bo impreza kończy się koło dziesiątej. Oprócz tradycyjnych stanowisk z owocami, warzywami, rybami, wędlinami, słodyczami i pieczywem można posilić się w jednym z food trucków a w starej hali rybnej można potańczyć i pośpiewać przy muzyce na żywo. Jeżeli kiedykolwiek będziecie w Hamburgu polecam Wam w niedzielę wcześnie wstać bo klimat Fishmarktu zostanie z Wami na długo.




To właśnie takie spacery po pachnącym wiosną mieście są kwintesencją przyjemności. Bez planowania, gdzie pójdziemy, gdzie usiądziemy na kawę lub śniadanie, bez zastanawiania się kiedy wrócić do domu. Długie letnie dni i trwające do późna wieczory sprawiają, że w gąszczu urokliwych zakamarków i ciekawych wydarzeń łatwo utracić panowanie nad upływem czasu.



Trochę nas ten weekend wykończył i kiedy wróciliśmy do domu to niemal automatycznie wprowadziliśmy w życie plan odbycia drzemeczki. Godzina na sofce i byliśmy jak nowi. Resztę niedzieli przebimbałam z najczystszą przyjemnością i praktycznie nie wychodząc z balkonu kursowałam między hamakiem a fotelem. Towarzyszył mi śpiew ptaków, słońce, pierwsza wiosenna burza, znów słońce, po nim krótki deszcz i znow słońce...



Dobrze, że jeszcze dzisiaj miałam wolne, zaraz jadę zregenerować siły na rowerze. Czeka mnie teraz pracowity tydzień ale skrzydeł dodaje mi myśl, że za tydzień o tej porze znów będę wyciągać z szafy walizkę.

Komentarze

  1. Weekend intensywny, kolorowy i ciekawy, nie dziwię się że w końcu przyszedł czas na wypoczynek na balkonie. Chętnie zobaczyłbym taki targ rybny w Hamburgu, myślę że można poczuć się jak na południu Europy. Siły na ten pracowity tydzień i pięknych wrażeń z nowego wyjazdu. Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo. Targ podobny do tych południowoeuropejskich chociaż mniej "temperamentny" ale i tak bardzo mi się podobało i mam zamiar jeździć regularnie. Jeśli nie na zakupy to dla rozrywki.
      Serdeczności.

      Usuń
  2. Masz rację, ciekawe zdjęcia żal trzymać w szufladzie!
    Drzemka i moczenie stóp w słonej wodzie dają ulgę po weekendowym chodzeniu:-)
    Takie łażenie do utraty sił uwielbiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie trochę wybiły z rytmu te długie wieczory i kiedy w sobotę spojrzałam na zegarek to myślałam, że się zepsuł. Niby 22:00 ale nadal w miarę jasno, no nie spodziewałam się 😀. I jasno, i energii miałam tyle jakby było popołudnie.
      Pozdrawiam cieplutko

      Usuń
  3. Ale cudne, barwne zdjęcia!!!
    Wcale się nie dziwię, że chciałaś je wszystkie tutaj umieścić. Te wielobarwne stroje i - jak widać na fotkach - zabawowe nastroje obecnych ludzi, aż się prosiły o pokazanie i podzielenie się tym widokiem ze wszystkimi :)
    Wiem, że Niemcy potrafią doskonale się bawić właśnie na takich lokalnych biesiadach, miałam kiedyś okazję uczestniczyć w podobnej zabawie w Paderborn :) Było wyśmienicie!!!
    Super, że trochę zregenerowałaś siły, bo już czuję, że zbliża się kolejna, ekscytująca relacja :)
    Buziole... miłego tygodnia...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niemcy najlepiej się bawią podczas biesiad, najlepszym przykładem jest chociażby Oktoberfest. Nic tak nie dodaje im energii jak niemieckie hity. Bo byłam kiedyś na koncercie międzynarodowej gwiazdy i nikt nie szalał oprócz mnie 😀. Ale Schlagermove pokazuje, że nie są tacy sztywni za jakich się ich uważa.
      Pięknego tygodnia kochana, u mnie ulewa taka, że wygina parasole. Echhh

      Usuń
    2. Aaaa i jeszcze mi swoim komentarzem przypomniałaś, że przecież sto lat temu byłam na Oktoberfest w Monachium. I byłam zauroczona tym zabawowym nastrojem.
      Ulewa??? Zazdraszczam :)

      Usuń
    3. O tak, Oktoberfest to świetny przykład na super zabawę a ten w Monachium to przecież najfajniejszy i najbardziej znany. Fajnie, że miałaś okazję wziąć w tym udział. Uściski, pięknej niedzieli.

      Usuń
  4. Bardzo lubię zdjęcia z ludźmi, czasem robię i nie pokazuję, a te twoje sa swietne, radosne i takie energetyczne 😊

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też lubię fotografować ludzi ale do tej pory robiłam to jedynie podczas dalekich, egzotycznych podróży. Niemców pierwszy raz 😀

      Usuń
  5. Super weekend Monia! U nas też są biesiadne imprezki, ale nikt nie pomyślał o tym, aby się tak fajnie, kolorowiasto ubrać. Bardzo mi się to podoba. Drugi dzień też świetny wśród pięknych zakamarków Hamburga. Mam nadzieję, że kupiłaś sobie coś fajnego?
    Przyjemnego, kolejnego wyjazdu Ci życzę:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kupiłam dwa kilo malin, szparagi, kilka rodzajów sera, torbę niezdrowych przekąsek i słodyczy, no i oczywiście na śniadanie wciągnęłam bułkę z rybą. Czyli mnóstwo fajnych rzeczy 🙂.
      Buziaki Uleńka Ci wysyłam w tę deszczową u mnie środę.

      Usuń
    2. Monia, nie powinnaś pisać o bułce z rybą na śniadanie. Ciekkkknie mi ślinka! Ja chcę do Hamburga bo ryby i śledzie mają pyszniejsze niż u Holendrów.

      Usuń
    3. U Holendrów nie jadłam zatem nie mam porównania, wiem natomiast, że najlepsze są te z rana bo niemieckie pieczywo ma to do siebie, że szybko traci świeżość. Wieczorem świeża bułka to jak los na loterii 🙂.
      Życzę Ci pięknego czerwca, niech to będą same dobre dni.

      Usuń
  6. Hahaha No i już samym wstępem mnie rozbawiłaś, no fajna żeś jest. :D Te stroje to tam ludzie mieli czadowe, a ile uśmiechniętych twarzy, barwnie  i radośnie. Hahah ja nie wiem, ale jak mam ogrom energii podczas jakiejś wyprawy, tak już po niej musi być drzemeczka. Pełnia radości bije z Twoich słów i tak jak pisałam u mnie, choć mi tęskno do jesieni, to będę cieszysz się tu razem z Tobą, bo tym tu zarażasz. :)))) Ciekawe gdzie się wybierasz, już Ci życzę wspaniałego wypadu. Tulę mocno, cieszę się, że mogę Cię widzieć uśmiechniętą na zdjęciu. :))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lecę spełniać kolejne z podróżniczych marzeń, obieram kierunek Lofoty. Przy okazji dopiszę do listy kolejny kraj co również napawa mnie ogromną radością oraz spotkam się z cudowną osobą. Czekają mnie same szczęśliwości. Tobie również życzę przeszczęśliwego czerwca, pełnego słońca, radości i dobrych chwil. Buziaki.

      Usuń
  7. Monia miałaś super weekend. Niemcy potrafią się doskonale bawić i organizować takie imprezy pod gołym niebem. Fantastyczne są te stroje wielokolorowe. Dobrze, że pokazałaś nam jak hamburczycy bawią się.
    Serdecznie pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To wspaniałe, że ludziom się chce tak przebierać i że nie tylko hamburczycy wkładają tyle serca w ten wyjątkowy weekend w roku. Miasto rozbrzmiewa muzyką i kolorami i od razu radośniej się żyje.
      Pozdrawiam cieplutko.

      Usuń
  8. Cudowny, kolorowy wpis kochana:)
    Serdeczności zastawiam:)
    Morgana
    https://spacerem-przez-zycie.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozrywkowy i radosny jak impreza 🙂.
      Dziękuję bardzo za komentarz i przesyłam ogrom serdecznych pozdrowień.

      Usuń
  9. Super weekend, intensywny nie dziwne że była potrzebna drzemka :) zdjęcia bardzo dobrze, że wyszły z szuflady :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Gdzieś kiedyś czytałam, ale głowy nie dam, czy nie pokićkałam czegoś, że jak się bierze udział w imprezie masowej to automatycznie wyraża się zgodę na publikację swego tam wizerunku. W przeciwnym wypadku nie można by opublikować żadnego zdjęcia z takiej imprezy. I choć sama też unikam publikacji zdjęć, na których znajdują się ludzie to pewnie zdarzyło się raz czy drugi. Za tydzień pakujesz walizkę- super, ja dopiero za trzy tygodnie, ale już się cieszę na ten co prawda niedaleki ale jednak wyjazd. A właśnie zarezerwowałam kolejny niedaleki pod koniec lipca i już mi się buzia śmieje.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja już mam wolne chociaż wyjazd we wtorek, do tego czasu będę odpoczywać przed urlopem 😀. Może jeszcze się uda wcisnąć w terminarz wycieczkę rowerową. Życzę Ci pięknego czerwca.

      Usuń
  11. Znowu dzięki Tobie miałam wspaniałą wycieczkę :) Dzięki Moniś 👍😃 Uściski!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cała przyjemność po mojej stronie zwłaszcza że jutro zaczyna się kolejna wyprawa 🙂. Buziaki

      Usuń
  12. Monia co za fantastyczny weekend mieliście 🎉 Twoje zdjęcia idealnie oddają atmosferę pełną kolorów, muzyki i radości, dosłownie czuć energię i radość! Schlagermove to prawdziwa uczta dla zmysłów – aż żal ze mnie tam nie było ;) poczekam aż mi opowiesz o tym osobiście :) niebdziwie sie ze po takim weekendzie została Ci sofa i błogie lenistwo :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana, ale byśmy sobie podczas tej imprezy potańczyły! Rytmy takie, że ciężko nie tupać nóżką 🙂

      Usuń
  13. Trochę taki karnawałowy klimat. Nie wiem, czy bym się tam odnalazła :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapewniam Cię, że nie tylko byś się odnalazła ale i świetnie bawiła 😀

      Usuń
  14. Witaj Monia, Wchodzę sobie jak zawsze, fakt trochę mnie tu nie była i... albo drzwi sobie pomyliłem, albo coś ze mną nie tak - myślę, a tu proszę - piękny, świeżutki, wymalowany, pachnący jeszcze farbą blog Naszej Moni - gratuluję. Powiem że nie raz już się przymierzałem do zamiany szaty graficznej na coś bardziej extra, ale... no ale, albo już jestem za stary, albo sobie myślę, po tylu latach... Ale do rzeczy, bo nie o tym chciałem. Jak ja uwielbiam takie imprezy, oglądać, podglądać, obserwować, uwieczniać wszystko i wszystkich. Też ryzykuję jak wiesz i czasem widzisz ryzykuję pokazując wszystko bez ogródek, no ale jak inaczej coś przekazać jak nie pokazując właśnie tych emocji, zachować, radości, grymasu czy smutku. Trafiłaś na super zabawę i super spacer a połączyć jedno i drugie to wspaniała sprawa. Podziwiam wszystko co tu widzę i cieszę się razem z Tobą. A jeszcze dopowiem, że w czerwcu zawsze starałem się brać udział w krakowskim jarmarku świętojańskim, oj działo się tam również dużo i fajnego, teraz inna formuła i kto inny organizuje, nazwa pozostała ale to tylko wspomnienie tego co było kilka lat temu, tak że coś było ale się już skończyło, a szkoda... Miłego tam! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W czerwcu spełniłam swoje marzenie o Lofotach, gdzie zrobiłam ponad tysiąc zdjęć, w moim mniemaniu pięknych i zachwycających. To wywołało we mnie impuls zmian na blogu, głównie po to, żeby poprawić rozmiar zdjęć. No i jakby nie było bloguję już ponad dekadę ( z przerwami będzie to 13 lat ) i mój blog praktycznie od samego początku trwał w niezmienionej formie. Chyba tylko raz zmieniłam zdjęcie w tle nazwy a tak to nic, wieczna nuda. Powiew świeżości dodał mi skrzydeł, mam mnóstwo chęci do pisania, spojrzałam na blogowanie z zupełnie innej perspektywy. Zatem jeśli też czujesz potrzebę zmian to nie zastanawiaj się długo, możemy się umówić, że będę dla Ciebie inspiracją, a też już nie jestem pierwszej młodości :).
      Serdeczności.

      Usuń
  15. Jestem tu pierwszy raz. Jacy pozytywni ludzie na tym koncercie. A Twój wpis jaki sympatyczny. Pozdrawiam 🤗

    OdpowiedzUsuń
  16. Uwielbiam takie weekendy! Takie festiwale, markety, takie miejsca! I wracam podobnie jak Ty 😉. Pozdrawiam serdecznie i zapraszam do mnie flowersblossominthewintertime.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  17. Bardzo fajne kadry z tego October Fest. Mnie za ilość zdjęć nie musisz absolutnie przepraszać. Uwielbiam zdjęcia do tego takie pełne życia koloru. Rewelacja.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

DZIĘKUJĘ ZA CZAS POŚWIĘCONY NA MOJĄ RADOSNĄ TWÓRCZOŚĆ. KAŻDY KOMENTARZ MNIE CIESZY I ZA NIE RÓWNIEŻ SERDECZNIE DZIĘKUJĘ.