Czytam, więc jestem, uwielbiam się przemieszczać, i nie ważne czy samolotem, czy rowerem,zapamiętywać chcę - sercem i aparatem, a żyć nie mogę bez książek, podróży, roweru, spacerów, rozmów i moich licznych pasji. Dzięki hektolitrom herbat wszelakich wypijanych codziennie trzymam się jakoś w pionie:)

W razie pytań lub chęci kontaktu: malamo@op.pl :)

Warto przeczytać


9/03
2023

Magia ciepłych słów

 Słuchajcie, jest sprawa. Jakiś czas temu, zupełnym przypadkiem, w ogóle już nie pamiętam w jaki sposób, natrafiłam na pewien blog. Nie czytam takich blogów zbyt wiele ale ten chwycił mnie za serce i trzyma tak od tamtej pory. Piękna historia miłości i jej smutnego końca, która wciągnęła mnie tak bardzo, że długo w nocy nie mogłam spać. Od tamtej pory zaglądam tam codziennie, codziennie też myślę ciepło o Głównej Bohaterce. 

To nie jest tak, że proszę Was o pomoc i uwagę bo myślę, że K. jej potrzebuje, chociaż pewnie wsparcie, nawet tych zupełnie obcych osób, będzie miało wielką moc. Mnie samej dużo czasu zajęło napisanie pierwszego komentarza chociaż codziennie zaglądałam do K. z myślą, że dzisiaj to już napewno coś napiszę. I tak było przez kilka dni a ja nic nie pisałam bo w obliczu jej smutku i zmagań z bolesną stratą najzwyczajniej w świecie brakowało mi słów.

Wiem, że tematyka bloga odbiega zupełnie od tego co czyta większość z Was ale może w wolnej chwili będziecie mogli zostawić kilka ciepłych słów lub podzielić się swoją własną historią. Albo poprostu poczytać czyjąś opowieść. Wiem, że internet może mieć wielką moc, wiem też, że zaglądają tutaj same Cudowne Osoby, dlatego z góry Wam dziękuję jeśli poświęcicie chwilę tej historii. Ja zaczęłam od wpisów ze stycznia kiedy to Bohaterce zawalił się świat.

https://christineslittleworldofbigthings.blogspot.com

Życzę Wam wszystkim pięknego dnia, tak zachwycającego jak to niebo z wczoraj.


Komentarze

  1. Zajrzałam na polecany przez Ciebie blog. Serce mi się scisnelo...Nie wiem co mam napisać i jak pocieszyć Autorkę bloga.... ale może coś wymyślę.
    Dziękuję Ci za ten adres...
    Stokrotka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie też zazwyczaj brakuje słów ale próbuję... Dziękuję, że tam zajrzałaś.

      Usuń
  2. Bardzo się wzruszyłam czytając post p,Krystyny. napisałam do niej to co podyktowało mi serce..
    .pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widziałam Twój piękny i wzruszający komentarz. Bardzo Ci za niego dziękuję.

      Usuń
  3. Na pewno zaraz zajrzę, bo szukam nowych inspiracji, zobaczymy, co znajdę:-)
    jotka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, że zajrzałaś i zostawiłaś kilka słów.

      Usuń
  4. Za trudne dla mnie, za bardzo potem przeżywam:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też to przeżywam i szczerze tej Pani współczuję ale i tak zaglądam regularnie żeby dodać jakoś otuchy 🙂

      Usuń
  5. Zajrzałam, potrzebuję czasu na oswojenie. Zbyt przypomina mi pewną historię, o której nie chciałabym opowiadać.

    OdpowiedzUsuń
  6. Zaraz zajrzę na ten blog. Dobre słowa są potrzebne w smutnych chwilach. Wiem coś na ten temat. Ostatnio też mnie spotkały smutne chwile.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że znalazłaś w sobie tyle siły żeby wesprzeć drugą osobę pogrążoną w podobnym do Twojego smutku. Jeszcze raz przyjmij wyrazy współczucia z powodu śmierci siostry. Pozdrawiam cieplutko.

      Usuń
  7. Czytam na bieżąco posty publikowane przez Krystynę. Trudno mi obecnie pisać komentarze bo jestem zbyt podenerwowana.
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie też jest trudno napisać coś sensownego ale staram się jak mogę. Bardzo mnie zasmuciła Jej historia, trudno znaleźć słowa pocieszenia wobec tragedii jaką jest niespodziewana śmierć męża.
      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń

Prześlij komentarz

DZIĘKUJĘ ZA CZAS POŚWIĘCONY NA MOJĄ RADOSNĄ TWÓRCZOŚĆ. KAŻDY KOMENTARZ MNIE CIESZY I ZA NIE RÓWNIEŻ SERDECZNIE DZIĘKUJĘ.