11/01
2015
2015
Jego Wysokość Kraków.
Krakowa nikomu przedstawiać nie trzeba. Ten kto nie był marzy o tym, bo tam dotrzeć a ten kto był zaczyna planować powrót tam zanim jeszcze z Krakowa wyjedzie. Gród Kraka zapisał się w dziejach Polski. I tak samo zapisuje się w sercu i pamięci każdego ze swoich gości. No nie jest tak?
W podróżowaniu po Polsce mam zaległości. Jako dziecko i nastolatka jeździłam bardzo dużo, każdego roku trzy tygodnie wakacji spędzałam na koloniach a dodatkowo jeszcze z rodzicami urządzaliśmy sobie dłuższe lub krótsze wypady po naszym kraju. Wtedy marzyły mi się dalekie i egzotyczne wyprawy ale podróżowanie w owym czasie nie było ani łatwe ani tanie. Ale cieszyłam się bardzo z moich krajowych wycieczek bo stosunkowo wcześnie zdałam sobie sprawę o pięknie naszego kraju i ogromie bogactwa architektury i przyrody jakie oferuje.
Teraz mam więcej okazji i sposobności, żeby podróżować trochę dalej - i fajnie. Ale moja lista wyjazdowych kierunków coraz częściej zapełnia się naszymi rodzimymi destynacjami. Chciałabym dotrzeć tam gdzie mnie jeszcze nie było ale też odświeżyć wspomnienia związane z miejscami gdzie miałam szczęście być. Ciekawa jestem moich wrażeń po latach :).
Jednym z takich miejsc jest Kraków właśnie. Byłam kilkakrotnie dawno temu - na koloniach, na Sylwestra, z rodzicami i nawet raz na randce :). Powróciłam w sierpniu żeby się przekonać, że Kraków jest jaki był, pomimo tego, że pewnie wiele się zmieniło. I pomimo tego, że było głośno i tłoczno ( bo nie dość, że sezon w pełni to jeszcze koniec Tour de Pologne ) to wcale mi to nie przeszkadzało - mój poziom tolerancji dla Krakowa jest ogromny. A jak się okazało koniec wyścigu był fajną imprezą i nawet nie wiedziałam, że kibicowanie może dawać tyle frajdy.
Naszym planem wakacyjnym miała być wstępnie Portugalia. Jednak my coraz częściej całkiem nieświadomie zmienialiśmy plany. Że może by tak po Polsce, i że Kraków...I Wieliczka, w której żadne z nas nie było. Więc przy okazji LANCKORONA bo była na mojej liście. I wiecie co? Zmiana decyzji była najlepszą decyzją.
Mimo wielu zmian jakie zaszły i zachodzą w Krakowie ja nadal o nim myślę, że jest piękny, stary i poczciwy. Fajny klimat i magia wielu miejsc jest odczuwalna tak bardzo, że prawie namacalna. I nie sposób się jej oprzeć.
W tym roku mam nadzieję dotrzeć do wielu fajnych "ojczystych" miejsc.
A więcej z Krakowa TU.
Odbiór po latach, no właśnie. W Krakowie byłam dwa razy, po raz pierwszy jako nastolatka na wycieczce szkolnej, a drugi, aby pokazać Kraków swojej wtedy sześcioletniej córci i przekonać się jaki będzie mój odbiór po latach. Szczerze mówiąc za pierwszym razem Kraków urzekł mnie bardziej, ale może dlatego, że przy drugim pobycie trafiliśmy na straszne remonty i miałam wrażenie, że miasto jest trochę zaniedbane. Nie zmienia to faktu, że jest to miasto z charakterem i chętnie tu wrócę:)
OdpowiedzUsuńAh moje Kraków :) Dobrze jest odkryć trochę też tego naszego piękna, sama zaczęłam się ostatnio o tym przekonywać :)
OdpowiedzUsuńOch mój ukochany Kraków. To miasto przywitało Cię piękną pogodą.
OdpowiedzUsuńI kolejny raz przywiozłaś świetne zdjęcia.
Pozdrawiam serdecznie:)
Kraków to miasto w którym byłam "iks" razy i "iks" razy będę, bo uwielbiam to miasto. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńGdybym miała bliżej też bywałabym regularnie :)
UsuńMój Kraków - uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńPrzeżyłam tam wiele wspaniałych chwil :)
Ja też.
UsuńByłam w Krakowie 2 razy: na wycieczce w podstawówce (nic nie pamiętam!) i na juwenaliach. Piękne miasto, ale wolę Wrocław, w którym mieszkam :P Wieliczka bardzo mi się podobała.
OdpowiedzUsuńMnie też zachwyciła Wieliczka.
UsuńOstatnio wyładniała. Ale i tak najciekawsza jest kopalnia, szkoda ze zamek żupny jest ... No bardziej by do niego pasowało pisanie przez "d" - praktycznie nic ciekawego tam nie ma, a mogło by być mnóstwo.
UsuńPs. Słyszałaś legenda że tam są kopalniane podziemne połączenia z Bochnia i Krakowem? Ach cymesik, móc przejść czymś takim...
jak ja tęsknie za zielenią na drzewach :)
OdpowiedzUsuńMoje miasto! Pięknie pokazane Twoim okiem:) Jak będziesz następnym razem to koniecznie daj znać!
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że niebawem. Na pewno dam znać :)
UsuńTo miasto w większości dla wszystkich polaków jest ważne. Cudowny Kraków:)
OdpowiedzUsuńKraków jest niesamowity to fakt. Nieco ochłonął po gorączce lat 90 kiedy to każdy nagle stawał się biznesmenem i ... no cóż głupawo to nieraz wychodziło.
OdpowiedzUsuńNa szczęście wciąż zwycięża krakauerskie centusiostwo i dusigrosizm dzięki czemu nie każdy zabytek czy urokliwy zakamarek zostaje zabudowany, przekształcony i użytkowany, choć i tak mnóstwo antykwariatów czy księgarenek zniknęło bezpowrotnie.
Moje prywatne zdanie jest takie że Kraków to harmonijne połączenie skansenu z żywą tkanką miasta.
Ty jak zwykle potrafisz wszystko ubrać w odpowiednie słowa :)
UsuńPotraktuję twoje słowa jako bardzo inteligentną złośliwość... ;-)
UsuńAle to jest komplement! Najprawdziwsza prawda! No serio, no!
UsuńW realu bym się jeszcze poprzekomarzał, bo tam trudniej przegiąć, ale tu przyjmuję do wiadomości że to komplement ;-)
UsuńCudne zdjęcia! Uwielbiam Kraków. Oj koniecznie znów muszę Go odwiedzić. Pozdrawiam Cię ciepło!
OdpowiedzUsuńKocham Kraków i gdyby nie ten okropny smog to już bym tam mieszkała:)
OdpowiedzUsuńSmog to jedno, ale w Krakowie jest jeszcze kilka innych minusów z którymi człowiek spotka się na co dzień. Chyba kiedyś zdecyduję na taki trochę kontrowersyjny wpis.
UsuńKrakow zdecydowanie ma cos w sobie. Tez mysle, zeby pewnego dnia si do niego wybrac po latach.
OdpowiedzUsuńJedź koniecznie!
UsuńKraków ma swój klimat - piękny!
OdpowiedzUsuńDo Krakowa zawsze warto pojechać, bo jest tam tyle do oglądania, że nigdy człowiek się tam nie nudzi, a i okolica jest fajna, bo Wieliczka, Niepołomice, itd tak by można wymieniać. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńTo prawda, okolica też bardzo ciekawa i bogata w atrakcje.
UsuńTarnów a kto doda Tarnów???!!!
UsuńJa dodam jak tam będę :)
UsuńNie znałam tego pomnika Matejki. Dzięki za to zdjęcie:)
OdpowiedzUsuńMimo, że mieszkałam 3 lata w Krakowie to również nie widziałam tego pomnika Matejki. W Krakowie zawsze odkryje sie cos nowego;)
OdpowiedzUsuńBo to kwestia ostatnich kilku lat - wcześniej też nigdy go nie widziałem.
UsuńKilka razy odwiedziłam Kraków jednak były to wizyty 'przejazdem' z krótkim przystankiem na Wawel np.
OdpowiedzUsuńW 2005 roku z kolei byłyśmy w rodzinnych stronach babci (Jangrot) i przy okazji z mamą i siostrą skoczyłyśmy do tegoż miasta zaliczając kino, drobne zakupy i Jamę Michalikową;)
Krakowski klimat zaczęłam dopiero doceniać w 2012 - w drodze z Zakopca z mężem, ale wizyta ta sprawiła, że zapragnęłam odwiedzić to miejsce podobnie i zwiedzić dokładnie.
O moj kochany Krakówek! Jak ja za nim tesknie! Tam studiowalam i pracowalam przez 10 lat! Kocham to miasto bezgranicznie!
OdpowiedzUsuńTrochę ma się inne zdanie o tym mieście, gdy się w nim żyje na co dzień. Wtedy już niekoniecznie jest tak kolorowo. Ale rozumiem podejście potencjalnego turysty i wcale nie dziwię się zachwytom, bo do Krakowa fajnie pojechać właśnie turystycznie.
OdpowiedzUsuńZdaję sobie sprawę, że jest duża różnica między byciem mieszkańcem a byciem turystą. Ten drugi ma fajniej bo patrzy na dane miasto z perspektywy atrakcji i zwiedzania. Mieszkać w nim to już zupełnie co innego. Tak jest z Barceloną, Rzymem a nawet pewnie z Nowym Jorkiem :)
UsuńMo,
OdpowiedzUsuńkiedy bylam mala, czesto bywalam w Krakowie, ale jego urok odkrylam duzo pozniej. Wraz z poezja, tetarem i...wycieczkami na Jure.
Musze przyznac, ze znow sie za tym miastem stesknilam.
I uwielbiam jezdzic po Polsce, tyle sie zmienia, ale wszedzie mi swojsko!
Buziaki:)
Ojj tak, Kraków zapisuję się w pamięci, a ten kto nie był - to właśnie zawsze o tym mieście marzy. Ja za to, za każdym razem gdy tam jestem, czuję ogromny smutek, że tak piękna przecież mogła być moja rodzinna Warszawa... pełna kolorowych kamienic.... Jak byś była przejazdem w tym roku w Warszawie - daj mi znać ! :)
OdpowiedzUsuńDam na pewno!
OdpowiedzUsuńWitam serdecznie! Przykro mi nie rozumiem fascynacji Krakowem. Byłam wielokrotnie, widzę zniszczone kamienice i żal chwyta za serce... Spróbuję jeszcze raz, może dane mi będzie poczuć klimat tego miejsca i doświadczyć oczarowania. Pozdrawiam w Nowym Roku, W.
OdpowiedzUsuńAle milo zobaczyc zdjecia mojego ukochanego miasta:) zwlaszcza ze mieszkam za granica. Krakow to sama magia. Uczylam sie tam, pracowalam, mieszkalam tez przez jakis czas. Kocham to miasto. I dlugie spacery nad brzegiem Wisly. Teraz juz sie nie lapie w trasach i numerach linii mpk, ale kiedys znalam na pamiec :) zawsze kiedy odwiedzam Polske, Krakow to punkt obowiazkowy.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Kraków jest jaki jest. A jaki jest to doskonale widać bo jest wspaniały! Tyle atrakcji - nie wiem czy w innym mieście w Polsce jest tyle do zobaczenia co w Krakowie
OdpowiedzUsuń