13/04
2013
2013
Za - ła - ma - naaaaaa...
Miał być rower. Miał być długi spacer z psem z przerwą na leniuchowanie i książkę w parku. Miała być kawa na balkonie. Sprawdziło się niewiele - kawa ( w domu ) i książka ( też w domu ). W sumie książka będzie dzisiaj mym nieodłącznym towarzyszem, na co narzekać nie mam zamiaru. Może jeszcze kwadraty porobię do mojej narzuty o roboczej nazwie niekończąca się historia ta dam! W dodatku nie wiem jak to jest, ale jak pada to mi się jeszcze cudniej czyta...krople uderzające o okno stanowią fajne, muzyczne tło...
Do niedawna nie narzekałam, że wiosny jeszcze nie ma. Nie uczestniczyłam we wszystkich tych dyskusjach, że zimno, że biało, że po białym szaroburo się zrobiło, że jak to tak że już kwiecień a wiosny nie ma...Cieszyłam się na białą Wielkanoc, nie śledziłam prognoz pogody wyczekując z utęsknieniem informacji, że wiosna jest tuż tuż. Aż do dzisiaj. Dzisiaj dopadło i mnie:(.
Póki co sytuacja pogodowa u mnie wygląda tak:
Oglądam zdjęcia z miejsc, gdzie mi było cudnie ( i ciepło ), na kanale podróżniczym relacja z Zanzibaru, nawet w programie kulinarnym gotowali dzisiaj owoce morza ( a podobno się nie kopie leżącego :) ). Nawet nie wiem czy mi to pomaga czy raczej dobija jeszcze bardziej. Nie dość, że mi tęskno za wakacjami, to jeszcze tęsknię za tą moją "pogodową obojętnością", która nie wiem skąd się wzięła u osoby raczej ciepłolubnej. Naprawdę nie poznaję siebie w tym roku, tzn. nie poznawałam aż do wczoraj.
Chyba utopię się w którejś z kałuż...a jest w czym wybierać bo kałuż Ci u mnie pod dostatkiem.
Pal sześć pogodę, ale fotki cudne i perspektywa dzionka z książką kusząca. To piszę ja- w pracy ;o)
OdpowiedzUsuńniestety nieodłącznym elementem wiosny jest deszcz, czekamy na słońce :)
OdpowiedzUsuńNic się nie martw. Będzie dobrze!
OdpowiedzUsuńWiosna już jest. A deszcz? robi porządki zmywa cały brud.
Serdecznie pozdrawiam.
Czytam i patrze w okno. Rano świeciło słońce a od południa jak u Cibie...a jutro mam urodziny, które ostatecznie dodadzą kolejną cyfrę...
OdpowiedzUsuńU nas rąbnął taki grad, że mnie zatkało. Wiosna, jasne...
OdpowiedzUsuńNie jest tak źle. ;) We wszystkim trzeba widzieć dobre strony. Tak więc dobrze, że deszcz a nie śnieg. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
W sumie to chyba wolałabym śnieg. Przynajmniej świat ładniej wygląda:)
OdpowiedzUsuńjasne, deszcz też potrafi zrobić klimat :)
OdpowiedzUsuńTak to jest... kwiecień-plecień...
OdpowiedzUsuńŻyczę, aby jak najszybciej wrócił dobry humor, pozytywne nastawienie, i żeby pogoda w tym pomogła :D
Pozdrawiam :)
Pododa nawet najbardziej wytrwałych może załamac. Ale nie przejmuj się, od jutra ma byc piękna wiosna. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDziękuję za fantastyczne życzenia. Napisałam tak jakoś, bo deszcz wykluczył wyjazd nad wodę i spacer.
OdpowiedzUsuńI wiesz życzenia od najbliższych i znajomych działały przygnębiająco a Twoje dodały animuszu. Przepraszam za poprzedni wpis ale bardzo dziękuję, może tego było trzeba!
raz na wozie raz pod.
OdpowiedzUsuńWarto czekać. ! Sama zobaczysz :)
Jak jechałam wczoraj do pracy było ciepło i pięknie, ale potem nagle przestało i zaczęło lać :(
OdpowiedzUsuńJuż dość tej parszywej pogody. Czas na słonko!! :) Wiosno nadchodź :)
OdpowiedzUsuńu mnie sobota tez tak wygladala, ale za to wczoraj bylo pieknie i cieplo. i jak to zwykle tutaj bywa polowa spoleczenstwa wyskoczyla w koszulkach na ramiaczkach:) dzisiaj jest ladnie, ale jakby mniej cieplo.
OdpowiedzUsuńOj, u nas w piatek byla sniezyca, w sobote snieg a dzis deszcz. Slizgawica na lodzie :)
OdpowiedzUsuńu mnie dziś cały dzień słońce! Jestem strasznie czuła jeśli chodzi o pogodę w taką aurę, jak u Ciebie to ledwo co funkcjonuję :/
OdpowiedzUsuń