22/01
2023
2023
Wadi Rum. Najpiękniejsze odludzie świata ( przynajmniej dla mnie )
No dobra, nie będę tego momentu przekładać w nieskończoność. I chociaż dzień miałam dzisiaj cudny bo spędziłam go nad morzem to z wielką chęcią cofnę się we wspomnieniach do lipca i niezapomnianych dwóch dni spędzonych na Wadi Rum. Kto z Was tam był ten wie a kto nie ten musi mi uwierzyć na słowo - Wadi Rum to jedno z najpiękniejszych miejsc na całej Ziemi. I gdyby nie to, że doskonale pamiętam, że po pustyni poruszaliśmy się jeepem, byłabym w stanie uwierzyć, że przy pomocu statku kosmicznego wystrzelono mnie na inną planetę.
Wielkie, niczym nieograniczone połacie piasku w kilku odcieniach beżu, brązów, żółci i czerwieni a pośród tego wszystkiego pobudzające wyobraźnię formacje skalne. Niektóre z nich tak wysokie, że niemal sięgające nieba.
Na teren pustyni nie można wjechać swoim własnym środkiem transportu, co wydaje się oczywiste i całkowicie zrozumiałe. Skorzystaliśmy zatem z kilkugodzinnej wycieczki po najpiękniejszych zakątkach Wadi Rum a po całym dniu wrażeń, zachwytów, moich pisków i skakania z radości odwieziono nas do małego skupiska beduińskich namiotów, gdzie spędziliśmy niezapomnianą noc.
Wadi Rum zachwyciło mnie do tego stopnia, że często a bywa, że i regularnie marzę o tym, żeby móc się tam teleportować. Sama sobie zresztą obiecałam, że wrócę do Jordanii a plan pobytu będzie krótki ale wyjątkowy - spędzę jeden dzień w wodach Morza Martwego i trzy na pustyni, odcięta od świata. Będę głaskać wielbłądy, spacerować, oczyszczać umysł, czytać książkę i zachwycać się tym co mam wokół. W nocy będę wpatrywać się w miliony gwiazd i Drogę Mleczną widoczną jak na dłoni.
Od naszego kierowcy dowiedzieliśmy się, że na Wadi Rum można prześledzić geologiczne dzieje Ziemi z ostatnich 600 mln lat. W ogóle mi się to w głowie nie mieści, nie jestem w stanie ogarnąć tego rozumem, mam nadzieję, że to nie dlatego, że umysł mam w kolorze blond 😉. Wadi Rum jest częścią Pustyni Syryjskiej i graniczy z Arabią Saudyjską, Pustynią Arabską i z Morzem Czerwonym.
Wielbłądy - jedna z największych radości mojego pobytu na pustyni. Jestem przeciwniczką atrakcji turystycznych wykorzystujących zwierzęta jako środek transportu ale za to wielką zwolenniczką okazywania im miłości. I jeżeli kiedykolwiek zastanawialiście się, czy wielbłądy naprawdę mają takie mięciutkie pyszczki jak to wygląda na zdjęciach to odpowiedź brzmi: tak! Wiem, bo sprawdziłam wielokrotnie.
Wadi Rum to pustynia górzysta, ze względu na swój niezwykły krajobraz ukształtowany z piaskowych gór, klifów, wydm i skalnych kanionów nazywana jest Księżycową. Magii temu miejscu dodaje mozaika kolorów na co dowód mam na półce w słoiku - wystarczył krótki spacer wokół naszego miejsca noclegowego abym uzbierała sobie piasku w kilku kolorach. W domu przesypaliśmy go warstwowo do szklanego naczynia w efekcie czego mamy własnoręcznie robioną pamiątkę, która i przywołuje piękne wspomnienia z naszej pustynnej przygody.
Poniżej po lewej widać nasze miejsce noclegowe. Może beduińskiemu namiotowi daleko do pięciogwiazdkowych hoteli ( nie żebym marudziła i narzekała, bo takie obiekty nie dla mnie ) ale za to nocą mieliśmy nad głową miliardy gwiazd. Była to jedna z najbardziej magicznych nocy w całym moim życiorysie - pyszna lokalna kolacja, hektolitry przygotowywanej na ognisku herbaty, rozmowy do późna z innymi turystami, dużo śmiechu ale też i wzruszeń będących efektem zwierzeń ludzi zebranych wokół ognia. I ja nie mogąca oderwać wzroku od tej magii którą miałam nad głową. W tym momencie miałam wszystko - ciszę, spokój, gwiazdozbiory, było mi ciepło, pachniało ogniem, miałam najbliższą osobę tuż obok i co najważniejsze, pod dostatkiem herbaty. Czy kogoś dziwi fakt, że byłam bezgranicznie szczęśliwa?
Fantazyjne kształty skał, kolory piasku w nieskończonej ilości odcieni wszystko to powoduje zachwyt nawet gdy tylko oglądam to na ekranie komputera. W rzeczywistości to uczucie musi być niesamowite i nie dziwię się, że byłaś tam tak szczęśliwa. Noc w namiocie na pustyni to też ciekawe przeżycie, fajnie że się tym z nami dzielisz. Nie każdemu dane jest przeżyć taką przygodę. Pozdrawiam serdecznie i życzę powrotu do Jordanii :)
OdpowiedzUsuńWiem, że jestem szczęściarą 🙂. O Jordanii marzyłam długo i cieszę się, że to marzenie się spełniło. To jest naprawdę piękny kraj, zachwyca bogactwem przyrodniczym i naturalnym a Wadi Rum to jest obłęd 🙂.
UsuńSerdeczności.
Fantastyczna przygoda pełna egzotyki. Jedyna pustynia jaką widziałam to Pustynia Błędowska, ha ha.
OdpowiedzUsuńJa za to Błędowską widziałam jeszcze jako dziecko bo byłam niedaleko na wczasach z rodzicami. Ale z pustyń widziałam jeszcze kawałek Sahary, mały ale jednak 🙂
UsuńNiesamowite miejsce..
OdpowiedzUsuńJeśli słyszysz ten huk to znaczy że to ja pękłam z zazdrosci ze mnie tam nigdy nie było...:-)
stokrotkastories.blogspot.com
Nie pękaj 😃. Odwiedziłaś mnóstwo miejsc, w których mnie nigdy nie było. Uściski.
UsuńNa żywo musi robić niesamowite wrażenie <3
OdpowiedzUsuńI robi! To jedno z najpiękniejszych miejsc w jakich byłam. Zupełnie inna planeta.
UsuńKrajobraz nie z tej ziemi, szkoda ze Internet nie przesyła innych wrażeń zmysłowych, to byłaby pełnia szczęścia dla czytającego:-)
OdpowiedzUsuńjotka
Też często nad tym ubolewam oglądając cudze zdjęcia. Mam wybujałą wyobraźnię co trochę mi pomaga ale i tak czekam na mądrego, który wynajdzie możliwość oglądania zdjęć wszystkimi zmysłami.
UsuńO, kurczę! Piękne zdjęcia, choć one pewnie tylko w małej cząstce ukazują niezwykłość tego miejsca! Tak świetnie to opisałaś, że czytając wyobrażałam sobie, że jestem obok Ciebie. I widziałam te wiekowe skały, i gwiaździste niebo, i czułam miękką mordkę wielbłąda... Och!
OdpowiedzUsuńCałusy:)
Niestety zdjęcia to tylko namiastka tego co tam się dzieje, te cuda trzeba zobaczyć na własne oczy. Chociaż ja widziałam, chłonęłam to wszystko a i tak czuję niedosyt. Może kiedyś dotrzesz tam i Ty ❤️.
UsuńŚciskam wtorkowo, super mocno.
Wadi Rum to najbardziej niezwykłe miejsce jakie dane mi było zobaczyć. Droga Mo, dziękuję bo na nowo odżyły moje wspomnienia. Pobytu na tej pustyni nigdy się nie zapomina, szczególnie gdy podziwia się nocą rozgwieżdżone niebo.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam:)
U mnie też Wadi Rum to jedno z najpiękniejszych miejsc stworzonych przez naturę w jakich byłam. Marzy mi się powrót tam i nacieszenie się tym cudem na spokojnie. A niebo nocą jest oszałamiające, ładniejsze widziałam jedynie ze skał klasztornych w Meteorach.
UsuńPrzesyłam Ci ogrom przeserdecznych pozdrowień i życzę dużo radości.
widoki po prostu zapierają dech! co za magia! Świat i natura nie przestaną mnie zadziwiać!
OdpowiedzUsuńhttps://okularnicawkapciach.wordpress.com/
Mnie też nie. Sporo tego Świata widziałam i niezmiernie mnie zdumiewa.
UsuńNiesamowite miejsce ♥
OdpowiedzUsuńO tak! Jak nie z tej Ziemi.
UsuńPrawie można by uwierzyć, że zupełnie inna planeta :D
UsuńO tak! Piękna, dzika i niezamieszkana.
UsuńPięknie. Wierzę na słowo, że nocleg w beduińskim namiocie w takim otoczeniu to musiało być niesamowite przeżycie... I one są takie malutkie przy tych skałach!
OdpowiedzUsuńW tym namiocie zmieściło się dwuosobowe łóżko, szafka nocna i zostało jeszcze trochę miejsca na bagaże. Szału nie było ale ciasnoty też nie, poza tym chodziło głównie o to, żeby nie spać pod gołym niebem 🙂.
UsuńTe skały czasem sięgały chmur, ciężko było stwierdzić, gdzie się kończą.
Robi wrażenie! Zazdroszczę :)
OdpowiedzUsuńSama sobie zazdroszczę ha ha ha. I czasami nie dowierzam, że tam byłam.
UsuńNoooo, noooo też tak bym chciała, robi wrażenie to niezwykłe miejsce, cudne kolory a w tle niebieskie bardzo niebo. Ciekawa jestem jak wyglądał namiot, kiedyś spędziłam nocę w namiocie na szczycie góry stolowej, tepuy Roraima na Wyżynie Gujańskiej, wys 2800m, też o trochę księżycowym wyglądzie. wiem ,że bardzo by Ci sie tam też spodobało, może sobie zamarzysz i kiedyś z indianami pemones tam wejdziesz....przy okazji tez mozna sie zbliżyc do najwyższego wodospadu świata..Salto Angel...
OdpowiedzUsuńJeszcze napiszę o Wadi Rum i o noclegu i zamieszczę zdjęcia naszej pustynnej kwatery. O tak, z indianami na pewno bardzo by mi się podobało, to atrakcja zdecydowanie w moim stylu.
UsuńObłędne miejsce. Kilka pustyń widziałam, ale ta robi wielkie wrażenie.
OdpowiedzUsuńTam niestety nie dotarliśmy. Dziękuję za te widoki.:)
Ja oprócz Wadi Rum widziałam tylko kawałek Sahary. W moim rankingu Sahara nie ma z Wadi Rum najmniejszych nawet szans.
UsuńPozdrawiam Cię przeserdecznie i życzę zdrowia, zdrowia i jeszcze więcej zdrowia.
Takich wspomnień i takich wyjątkowo pięknych chwil nie da się trzymać w zamknięciu. I doskonale rozumiem Twoje postanowienie i chęć powrotu z stuningowanym planem aby radość i szczęście było jeszcze dosadniejsze. W końcu takich chwil się nie zapomina a cala otoczka tego klimatu, podróży, magii nocy, kolorów piasku czy chociażby dotyku "buzi" wielbłąda sprawia że jeszcze z większą siłą pragniemy to wszystko powtórzyć. A zatem od marzeń i pragnień się zaczyna... Powodzenia!
OdpowiedzUsuńA te kolory, te przestrzenie i to ciepło płynące z cudnych zdjęć - no w sam raz na te nasze mroźne zimowe dni ! :)
Przeczytałam kiedyś, że trzeba głośno wypowiadać marzenia bo czasami wszystko się od tego zaczyna. I chyba coś w tym jest bo ja często tak robię, i jeszcze sobie wizualizuję przyszłość :). To też działa, a przynajmniej w większości przypadków.
UsuńWadi Rum jest magiczne. I chociaż pięknych miejsc widziałam w życiu sporo to Jordania jest wysoko w rankingu.
Przesyłam moc pozdrowień.
Wybacz, ale nie podzielam Twojego entuzjazmu w stosunku do pustyni. Takie pustkowia wywołują u mnie uczucie lęku. Już samo patrzenie na zdjęcia mnie przeraża haha Natomiast uwielbiam czytać Twoje opowieści. Za każdym razem czytając Twoje posty uśmiecham się do ekranu. Jesteś niesamowicie pozytywną i pełną radości osobą.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Jula, Ty masz chyba agorafobię :). Jedynie tym mogę sobie wytłumaczyć Twój niewiarygodny brak zachwytów :). Mnie często brakuje wielkich otwartych przestrzeni, ukojenie dają mi pola, łąki i morze.
UsuńPozdrawiam cieplutko.