Mam nadzieję, że powiedzenie "kiedy kwiecień deszczem plecie, to się maj wystroi w kwiecie" zawiera w sobie mądrość, prawdę i przeogromną szansę na to, że się spełnią zawarte w nim słowa. Chyba faktycznie ze mną źle skoro ratunku szukam nawet w porzekadłach no ale niestety pogoda jest o-krop-na i pomijając kilka naprawdę cudnych dni to jestem tą wiosną rozczarowana. Odżyłam bez puchowego płaszcza i owijania się szalikiem, w lekkich butach unosiłam się nad ziemią idąc po skąpanych w słońcu ulicach. Rowerowałam dużo i często, jeździłam nad rzekę z książką i herbatą gdzie bez najmniejszych nawet wyrzutów sumienia "marnotrawiłam" cały dzień. Niestety wróciła jesień i to w swojej najgorszej wersji, pada nieustannie już od kilku dni a ja jadąc do pracy znów widzę z okien pociągu ukryte pod wodą moje rowerowe szlaki.
Cieszę się, że kilka ciepłych i słonecznych dni wykorzystałam najlepiej jak się dało. Pamiętam doskonale moją radość z tego, że nadeszła wiosna i głębokie przekonanie, że tak ciepło będzie aż do lata, a latem to już w ogóle tropiki. Moja naiwność nie dopuszcza do siebie myśli, że w pogodzie nie ma nic pewnego o czym regularnie się przekonuję przez okrągły rok i wszystkie pory roku. Ale i tak nie mam nauczki.
W jeden z takich dni pojechaliśmy nad morze i teraz jak oglądam te zdjęcia to mam wrażenie, że to było wieki temu. Mam taki pogodowy jet lag bo po długich deszczowych tygodniach przyszła cudna, chociaż krótka wiosna, a po wiośnie znów ciemne dni skąpane w ciężkich kroplach. Zbyt szybko zapętliła się pogoda i cóż, trochę mnie tym supłem przydusiła 😀.
Pospacerowaliśmy po plaży i drewnianią kładką wśród wydm doszliśmy do punktu widokowego, z którego rozpościerał się widok na usypane z piasku pagórki, puchate niczym króliczki. Za linią drzew można było dostrzec taflę morza mieniącą się w słońcu. Było ciepło, spokojnie i miło i prawie w ogóle nie wiało. Oddychanie pełną piersią przychodziło z niebywałą łatwością a nadmorska bryza rozplątywała myśli poplątane zimowymi wichurami. Naprawdę wierzyłam, że tak już zostanie.
Pocieszająca jest myśl, że wiosna będzie tak czy siak a może taka wyczekiwana będzie piękniejsza niż zazwyczaj? Będziemy się cieszyć ciepłymi dniami ze zdwojoną mocą i pod niebieskim niebem szeroko rozkładać ramiona naiwnie wierząc, że możemy nimi objąć cały świat.
U nas wciąż mało tego deszczu. Za to zimno, więc nie można doczekać się prawdziwej wiosny. Ale już niedługo:)
OdpowiedzUsuńOby, oby bo też czekam z utęsknieniem 😊
UsuńMnie morze zawsze uspokaja i te zdjęcia również. Spacerujących też chyba było trochę, ale fajnie bez tłumu. Obecnie wiosna może rozczarowuje natomiast deszcz jest bardzo potrzebny. Jak się ociepli to wiosna wręcz wystrzeli, mam nadzieję, że to już za chwilę. Pozdrawiam serdecznie i życzę krótkiego czekania na ciepłą wiosnę :)
OdpowiedzUsuńPierwsze ciepłe dni, po długiej jesieni i zimie mają w sobie magnes, ciężko im się oprzeć i siedzieć w domu. Mam nadzieję, że prawdziwa wiosna nie każe czekać na siebie zbyt długo.
UsuńCudownych przedświątecznych dni.
Nie myślałam, że tak będzie brakowało mi morza. Dobrze mi zrobiły Twoje fotki. Chyba w święta skoczymy się powłóczyć po plaży😀 Dziękuję❤️
OdpowiedzUsuńMorze to jest zawsze dobry plan, na Święta też 😊. Ja może też wyskoczę chociaż prognozy pogody nie nastrajają optymistycznie.
UsuńNie czytam prognoz. Oczekuję pięknej pogody😉
UsuńPiękne i udane okno pogodowe.
OdpowiedzUsuńKwiecień na razie zimniejszy od marca, ale to żadna anomalia, gdy przeglądam stare fotki, to nieraz tak było.
Marzy mi się dłuższa wycieczka, by uciec od wszystkiego...
Wspaniałych wycieczek i cieplejszej aury!
To nawet nie było okienko, raczej uchylony lufcik 😊. Ale lepsze to niż nic.
UsuńNawet jak pogoda nie sprzyja TK najważniejsze jest, żeby mieć wiosnę w sercu.
Uściski. Wszystkiego dobrego.
Ależ tam pięknie. Poczułam się tak, jakbym sama tam pojechała. Cudowne zdjęcia. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńCieszę się, że mogłam zabrać Cię w wirtualną podróż. Cała przyjemność po mojej stronie. Ściskam mocno i życzę dużo słońca.
UsuńU mnie też zimno, ale wiem, że jest na pewno wiosna, bo za oknem na przekór wszystkiemu kwitną wiosenne kwiaty! Jak zaczynam wątpić, to spoglądam przez okno. A one mówią mi, że cieszą się, że pada deszcz! Wytrwam więc i poczekam...
OdpowiedzUsuńA na twoich pięknych zdjęciach nie widać ani zimna, ani deszczu, tylko relaksujące przestrzenie, więc jest przyjemnie.
Życzę więc spokoju ducha, jeszcze będzie fajnie:)))
Najbardziej szkoda mi kwitnących magnolii, które uwielbiam a które najcudniej wyglądają skąpane w słońcu, na tle niebieskiego nieba. Boję się, że przekwitną zanim poprawi się pogoda i nie zdążę zrobić im zdjęć 😊.
UsuńUla, dziękuję za podtrzymywanie na duchu, wlałaś mi w serce nadzieję, że jeszcze będzie ciepło i pięknie. Buziaki.
Ładnie tam! a że pogoda "dziwna"? - no cóż - bywały gorsze lata.
OdpowiedzUsuńPogoda dziwna bo brzydka, fajniejsza by była dziwna ale upalna.
Usuńmorze jest takie cudowne i kojące!
OdpowiedzUsuńU mnie wciąż jesień! wczoraj 7 stopni, dziś 9, ale za to zabrakło słońca...
U mnie też chłodno od kilku dni a pogodzie bliżej do jesieni niż do wiosny...
UsuńUkajające widoki ❤
OdpowiedzUsuńO tak, czasem bardzo takich potrzebuję 🙂
UsuńU Ciebie jak zwykle przecudne krajobrazy od których nie można oderwać oczu.
OdpowiedzUsuńU mnie dopiero wczoraj i dzisiaj zrobiła się cudowna pogoda ale jutro... ma być Armagedon: mróz, deszcz, wiatr.
Droga Moniko!
Spokojnych, słonecznych i ciepłych Świąt Ci życzę.
Serdecznie pozdrawiam:)
Łucjo pocieszę Cię, że u mnie też jesień. Zimno, szaro, smutno, na przemian deszcz i gradobicie.
UsuńCudownych Świąt na przekór pogodzie i nastrojom. To musi być piękny czas.
Optymistyczna dziewczyno :) już wkrótce supeł nie będzie Cię uciskał, bo ciepłe słoneczko zapraszać będzie na łono natury oraz na krótsze i dalsze wycieczki.
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci pogodnych Świąt :) Pozdrawiam serdecznie :)
Oby oby bo mi z tym supłem niewygodnie 😄. Dzisiaj wróciło słońce a wraz z nim nadzieja, że tym razem wiosna zostanie na dłużej, przynajmniej do lata. Pięknych Świąt.
UsuńMnie też ta pogoda denerwuje, że szok.. Niedługo 1 maja. Zapisałam się na ,,Sowiogórskiego Muflona" - trasę po pobliskich górach na oficjalne powitanie wiosny. I cieszyłam się, że będzie ładnie, bez kurtek, przyjemnie. A czuję, że nie dość, że nadal będą kurtki to jeszcze zapowiadają, że ma sypnąć śniegiem, więc w górach pewnie nadal będzie śnieg szkoda... Kocham góry, ale tęsknię za morzem, przywołałaś nostaligczne wspomnienia... A co do olejku, bo kiedyś pytałaś.. Na moje przesuszone włosy jest w sam raz.. Zazwyczaj aplikuję go na włosy na noc, i rano myję włosy. Ładnie błyszczą i są dobrze nawilżone, fajnie się rozczesują. Raz na jakiś czas lubię sobie poprawić nastrój ładną fryzurą :D Chociaż często mam w planach na weekend, a potem zapominam...
OdpowiedzUsuńKilka dni temu skrobałam rano szyby w samochodzie czego zupełnie się nie spodziewałam i wyjechałam do pracy z opóźnieniem. Dobrze, że nie było korków i wiecznie świeciło się zielone 🙂.Teraz zaczęło się rozpogadzać chociaż poranki i wieczory nadal chłodne niestety...
UsuńZdjęcie z łodziami najbardziej mi się podoba. Ja raczej nie narzekam na pogodę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do obejrzenia moich obrazów!^^
Dziękuję, zajrzę na pewno.
UsuńKwiecień nas nie rozpieszcza, słoneczne dni mogłabym chyba policzyć na palcach jednej ręki, więc tym fajniej się wspomina takie wyjazdy jak Twój, bo okazji na takie wycieczki pewnie za dużo nie było. Ale mam nadzieję, że od teraz pogoda będzie już tylko lepsza i może jednak będzie jakaś szansa na te tropikalne upały ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Też mi się średnio podoba tegoroczna wiosna a co najgorsze to obawiam się, że lato będzie podobne. Oczywiście Tobie to nie grozi 🙂. Uściski.
Usuń