moje dzisiaj przyjechały na rowerze. Dzień był cudny, słoneczny i ciepły a co najważniejsze wolny. Kiedy już uporałam się z tym co miałam do zrobienia w moich myślach niczym to dzisiejsze słońce rozbłysła jedyna słuszna myśl: rower! Trzeba korzystać z letniej pogody bo kto wie ile jeszcze takich dni zanim otuli nas jesień.
W dwie sekundy byłam gotowa do drogi, w plecaku miałam książkę, herbatę i coś słodkiego do niej. To wszystko w połączeniu z rowerem stworzyło mi cudny dzień. Pogoda była wymarzona do tego, żeby "marnotrawić" wolny czas wśród lasów, łąk i pól a ja tak tym wszystkim uszczęśliwiona, że unosiłam się nad ziemią.
Taki ogrom piękna i pozytywnych emocji płynie z kontaktu z przyrodą, las jeszcze pachnie latem i rozgrzanymi słońcem liśćmi, ptaki ćwierkają wniebogłosy, słońce pokazuje na co je stać zanim o nim na jakiś czas zapomnimy. Nie mam słów na to jaki to był piękny aczkolwiek przecież zwyczajny dzień, mam za to kilka zdjęć, niestety zrobionych kilkuletnim już telefonem bo aparatu nie wzięłam.
Jedna z ulubionych miejscówek na książkę i herbatę, bardzo żałowałam, że musiałam już wracać do domu bo z chęcią przebimbałabym tam cały dzień.
To był cudny dzień, idealne było w nim wszystko a najlepsze jest to, że jeszcze się nie skończył. Dzisiaj urodziny Tego, który w życiu dotrzymuje mi kroku, uszczęśliwiając każdego dnia. Świętujemy w ulubionej chorwackiej restauracji, od wczoraj robię sobie w brzuchu miejsce😊.
Pięknego wtorku, i środy, i czwartku i wszystkich najbliższych dni. Niech będzie dobrze.
To widzę, że obie podobnie spędziłyśmy czas, niech żyje ciepła jesień!
OdpowiedzUsuńNiech żyje! Dzisiaj jest jeszcze piękniej!
UsuńCudnie spędzony dzień, życzę równie udanego wieczoru. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję serdecznie. Zaraz wskakuję na rower i mknę do lasu bo pogoda obłędna. Serdeczności.
UsuńOj chodzą😂😂😂 A u Ciebie, jak zwykle, pięknie. Ja właśnie szukam nowej miejscówki spacerowej, mam nadzieję, że znajdę, bo nogi już się same rwą😀
OdpowiedzUsuńNo wiem, że czasem chodzą, te moje również, częściej jednak chyba jeżdżą na rowerze :).
UsuńŻyczę Ci szybkiego znalezienia miejscówki na spacery i wielu sposobności do cieszenia się nią.
Wszystko mi się spodobało!!!!
OdpowiedzUsuńTakże to, że masz taki sam kalendarzyk/notesik jak ja :-))
To jest otulacz na książkę, taka materiałowa okładka :). Ale cieszę się, że Ci się podoba, mamy taki sam gust :)
UsuńDzięki za Twoją dawkę relaksu i... humoru, bo fajnie się czyta Twoje wpisy. Też mam u siebie ciekawe miejscówki odpoczynkowe, ale ja nadal według zaleceń lekarza na nóżkach. Muszę wytrzymać!
OdpowiedzUsuńA ten konik uchwycony w kadrze przepiękny. I jaki fotogeniczny!
Wielu pięknych jeszcze dni, pozdrawiam:)))
Koń piękny i ciekawie umaszczony, przyciąga wzrok a jego obserwacja napawała mnie spokojem. Bardzo się cieszę, że mam w Tobie wierniego czytelnika i podoba Ci się to co tworzę.
UsuńZe zdrowiem nie ma żartów, musisz być Grzeczną Pacjentką i słuchać zaleceń, to wszystko dla Twojego dobra. Mam nadzieję, że szybko odzyskasz sprawność i wrócisz do pełni sił.
Pięknej końcowki tygodnia i weekendu będącego czystą przyjemnością.
Jak na razie ładny wrzesień, podobnie wędruję tylko na nóżkach...miło miec blisko takie okolice. A Tater m tych samiuckich już nie będzie?
OdpowiedzUsuńBędą, będą. Zostało jeszcze duuuuużo do opisania tylko nie chciałam nikogo zanudzić :). Po krótkiej przerwie wrócą Tatry.
UsuńCudowne to ciepełko wrześniowe i niech tak będzie jak najdłużej. Wycieczka wzorcowa - cisza, kilometry w pedałach i książka, życzę Ci abyś przed zimą jeszcze conajmniej kilka takich mogła sobie zrobić :))
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo i mam nadzieję, że życzenia dotyczące częstego rowerowania zanim zmiana pory roku pokrzyżuje mi plany, spełnią się :).
UsuńPięknie spędzony dzień. Oby takich dni było jeszcze jak najwięcej. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńTeż liczę na najpiękniejszą z możliwych końcówkę lata, chcę się z latem pożegnać w należyty sposób.
UsuńA u nas upał, niebo bez jednej chmurki, wczoraj podobnie i zastanawiam się, czy na rower nie za ciepło, ale postanowiłam to sprawdzić;) może przeżyję;) Pozdrawiam, też urodzinowo Tego, który w życiu dotrzymuje ci kroku:)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo w imieniu jubilata. U mnie słońca mało ostatnio ale mimo to jest ciepło, bywa szaro i klimatycznie ale najważniejsze, że nie pada. Miłego tygodnia.
UsuńWitam Cię Mo. Dziękuję , że mnie znalazłaś :) Bo u Ciebie tak cudownie.... Podróże...achhh! Też uwielbiam! Dziekuję za komentarz, a poczytam Cię niebawem, bo póki co, gonię strasznie! Pozdrawiam, Pola :)
OdpowiedzUsuńRównież dziękuję za wizytę, z nadzieją, że to nie ostatni raz :). Dobrego dnia!
UsuńOch, jak ja lubię te Twoje rowerowe wojaże. Zawsze zachwycam się cudownymi krajobrazami.
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe chwile wśród przyrody.
Pozdrawiam:)
Na przestrzeni wielu lat mojego blogowania "rowerowałam" na różnych terenach i w różnych okolicznościach przyrody i chociaż zmieniały się rowery to jedno jest niezmienne - moja radość z jazdy i dzielenia się tutaj kadrami z rowerowych wycieczek :).
UsuńUściski.
Powiem Ci ze i nasz wrzesien jest cudowny. Właśnie wracamy z gór i czasami żałuję że nie jestem już na emeryturze żeby mieć w cholere czasu i nie wracać w te pędy do domu 🤣 najgorsze w tym wszystkim jest to ze ja do tych wszystkich cudownych miejsc mam 300 - 400 km 🙈
OdpowiedzUsuńMoja zawartosc plecaka jest jest taka jak Twoja, cukierki muszą być i termos kawy ☺
Ja na emeryturę nie czekam bo myślę, że nie ma się czym ekscytować :). Z jednej strony czasu więcej ale z drugiej mniej, myślę więc że lepiej być młodym i zmęczonym :). Mogłabym za to być młoda i bezwstydnie bogata, tak żebym nie musiała nic robić tylko podróżować bo jako miliarderka miałabym za co :)
UsuńMoc pozdrowień!
Pięknie spędzony dzień, zdjęcia cudne, a na nich konik najcudniejszy :)
OdpowiedzUsuńTeż uwielbiam konika! I tę moją ławkę do czytania :)
UsuńNadrabiam sobie u Ciebie zaległości i wiesz co? Czytając Twoje posty, czuję, że tryskasz energią i radością i aż sama się uśmiecham i cieszę się, że są na tym świecie ludzie tacy, jak Ty, szczęśliwi, pozytywnie nastawieni do życia, cieszący się małymi rzeczami. Wyściskałabym Cię w podziękowaniu za te pokłady optymizmu i radości, jakimi się tutaj z nami dzielisz :)
OdpowiedzUsuńJula, dziękuję Ci za taki piękny wpis i takie ciepłe słowa. Aż mi się ciepło na sercu zrobiło i cóż, wzruszyłam się :)
Usuń