Czytam, więc jestem, uwielbiam się przemieszczać, i nie ważne czy samolotem, czy rowerem,zapamiętywać chcę - sercem i aparatem, a żyć nie mogę bez książek, podróży, roweru, spacerów, rozmów i moich licznych pasji. Dzięki hektolitrom herbat wszelakich wypijanych codziennie trzymam się jakoś w pionie:)

W razie pytań lub chęci kontaktu: malamo@op.pl :)

Warto przeczytać


8/06
2017

Hamburg - metropolia otulona Łabą.

Tak właśnie wygląda powrót do blogowania w moim wykonaniu... Obietnica regularnego zaglądania tu zaowocowała dwoma wpisami na przestrzeni trzech miesięcy. Mogłabym się tłumaczyć, że wybiło mnie z rytmu odejście Mili ( bo tak było rzeczywiście ) ale ja na prawdę lubię to miejsce i własną przestrzeń jaką sobie tu stworzyłam. Tymbardziej dziwi fakt, że tak to moje trzymanie się chmur zaniedbuję. 

Nie mam nawet wytłumaczenia, że nigdzie nie jeżdżę więc nie mam o czym pisać. Może i nigdzie daleko nie byłam, nie postawiłam stóp na egzotycznej ziemi ( nad czym ubolewam ), ale i w miejscu też nie stałam. Poza tym kiedyś potrafiłam stworzyć wpis o "rowerowaniu" więc brak podróży nie jest tu wymówką. Nadal "roweruję" ( o tym też będzie niedługo, czyli pewnie za rok ), egzotyczne wojaże są w planach a na horyzoncie póki co polskie góry ( już przebieram nogami a myśl, że za tydzień o tej porze będę wychodziła z domu na lotnisko utrzymuje mnie w pionie ).


Dzisiaj Hamburg. Opisanie tego miasta w jednym wpisie jest niemożliwe bo Hamburg jest przeogromny. I różnorodny. Ma naprawdę mnóstwo ciekawych miejsc które zasługują na uwagę i polecenie Wam. Myślę, że dobrym pomysłem jest opisanie miasta spacerując jego dzielnicami, z których każda jest inna a zdecydowana ich większość godna opisania tu. Mnie najbardziej ujmują te artystyczne części Hamburga i to w nich najlepiej się czuję. Klimaciarskie sklepy stworzone przez ludzi z pasją, kawiarnie z krzesłami i stolikami z palet albo bułka ze śledziem zawinięta w gazetę przemawiają do mnie dużo bardziej niż bogata infrastruktura. Chyba w żadnym jeszcze mieście nie byłam w tylu fajnych restauracjach i kawiarniach, z których zawsze wychodziłam zaskoczona pomysłowością ich właścicieli.



Niejednokrotnie słyszałam i czytałam stwierdzenie porównujące Hamburg do Wenecji. I do Amsterdamu. W przypadku Amsterdamu to może i się zgadzam, ale porównywanie go do Wenecji wybijam wszystkim z głowy. Wenecja jest jedyna, niepowtarzalna i ze wszystkich miast z kanałami najpiękniejsza. Nie ma drugiej takiej!

Za to podobieństwo do Amsterdamu jest zauważalne, nie tylko przez kanały, mosty i barki, ale również przez rowerzystów. Hamburg to miasto przyjazne jednośladom napędzanym siłą własnych nóg i powiem Wam że zwiedzanie miasta na rowerze jest chyba najfajniejszą opcją z możliwych. Fajne wydaje się też wypożyczenie kajaka ale tego nie spróbowałam.



Kilkakrotnie wspominałam tutaj o mojej słabości do miast mających styczność z wodą w związku z czym Hamburg już przez sam fakt, że praktycznie wszędzie ma Łabę, zdobywa punkty. W Hamburgu kanały są wszędzie. Co zdumiewa to ilość mostów i łatwość przedostania się na drugą stronę, no ale nikogo nie powinno to dziwić skoro w Hamburgu jest więcej mostów niż w Wenecji i Amsterdamie razem wziętych.



 Jednym z najbardziej znanych miejsc w Hamburgu są spichlerze. Znajdują się w portowej części miasta i są punktem obowiązkowym w czasie zwiedzania. Budynki są usytuowane wzdłuż kanału wybudowanego ponad sto lat temu i są ważnym elementem architektonicznym dla miasta. Ten kompleks magazynowych budynków tworzy jeden z największych tego rodzaju obiektów na świecie i został wpisany na listę Światowego Dziedzictwa Kulturowego UNESCO. Kiedyś napiszę o tym więcej bo to naprawdę ciekawe i warte opisania miejsce.




 Łaba cudownie wpisuje się w krajobraz miasta i zyskują na tym wszyscy. Są dzielnice gdzie mam wrażenie, że jest więcej wody niż ulic a co najbardziej mi się podoba, to kawiarnie i restauracje na wodzie. Zgubienie się wśród kanałów po czym szukanie mostków żeby odnaleźć drogę powrotną dostarcza naprawdę mnóstwo frajdy.



Jednym z najładniejszych i najważniejszych miejsc w Hamburgu jest Ratusz Miasta, siedziba władz Hamburga, i przylegający do niego plac będący scenerią wielu imprez oraz największego w mieście jarmarku bożonarodzeniowego.


Obiektem, który aktualnie wzbudza najwięcej emocji na terenie Hamburga jest wybudowana niedawno a oficjalnie otwarta w styczniu tego roku Filharmonia nad Łabą. Jeszcze zanim została ukończona stała się jednym z symboli Hamburga a obecnie ma szansę stać się tak samo prestiżową placówką muzyczną, jak filharmonia w Londynie czy Berlinie. Podstawą budynku hamburskiej filharmonii nad Łabą jest stary spichlerz, który niegdyś był wykorzystywany do składowania kakao. W dobudowanej szklanej części mieszczą się sale koncertowe i...hotel. 

  
W samym środku hamburskiej metropolii znajdują się dwa jeziora, które swoje nazwy zawdzięczają rzece Alster, będącej dopływem Łaby. Rzeka Alster wraz z jeziorami stworzyła prawdziwy raj dla wioślarzy, żeglarzy i kajakarzy. Jedną z większych atrakcji Hamburga są wodne przejażdżki po Alsterze, które pozwalają na zobaczenie miasta z nieco innej perspektywy. Statki parowe wypływają kilka razy w ciągu dnia z pobliskiej promenady. Warto wybrać się więc w rejs po rzece, przepłynąć kanałami i zobaczyć przepiękny widok na miasto. Można też wybrać się na tradycyjną przechadzkę brzegiem rzeki.



 Oba jeziora sprawiły, że miasto jest nasycone nie tylko zabytkami, ale również zielenią, wśród której można wypocząć z dala od wielkomiejskiego hałasu oraz zgiełku.


Uff, skończyłam. Chciałabym napisać, że wróciłam do blogowania ale takie wielkie słowa zostawię na inną, lepszą okazję, kiedy to już zasłużę na ich użycie. Uwierzcie mi, że tak fajnie mi się pisało, że mam ochotę napisać coś jeszcze. Może faktycznie tak zrobię. Ale najpierw herbata...

Komentarze

  1. Cieszę się Mo., że jesteś.
    Bardzo ciekawie pokazałaś Hamburg. Jakoś nigdy nie ciągnęło mnie do tego miasta, ale Ty moja droga zachęciłaś mnie, by tam jednak dotrzeć.
    Rewelacyjne zdjęcia - ujęcia.

    Moc ciepłych pozdrowień.

    OdpowiedzUsuń
  2. Super, wspaniale, że jesteś Mo!
    Brakuje nam Cię! Choć ja też pisze może z raz w miesiącu na blogu... Ech.. :)
    CZekam na te egzotyczne wyjazdy, na pewno będzie wspaniale! Aaaa, no i na Polskę!
    Pzodrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. Hamburg kojarzył mi się do tej pory tylko ze spichlerzami i mimo bezpośrednich tanich lotów ode mnie jakoś mnie tam specjalnie nie ciągnęło. po obejrzeniu tych zdjęć widzę w jak ogromnym błędzie byłam... oj, trzeba coś pomyśleć o wyprawie w tamtym kierunku :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Hamburg nie kojarzył mi się kompletnie z niczym, no może jedynie z Heide Parkiem, który gdzieś w tamtych okolicach jest połozony (chyba?). Mój mąż ma rodzinkę w Hildesheim i wiele lat temu byliśmy u nich w odwiedzinach i pojechaliśmy do ww parku rozrywki. A teraz wiem,że jeżeli pojawię się w Hildesheim to tylko 2 h drogi (srawdziłam ;) ) i mogę mieć najfajnieszego przewodnika po Hamburgu. Uściski i pisz częściej,proszę :).

    OdpowiedzUsuń
  5. Jak rower i kajak to miasto specjalnie dla mnie! ;)
    Nie mam w planach na najbliższą przyszłośč ale nie wykluczam.

    Ps. Lepiej raz na pół roku niż wcale ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Kolejne miasto mostów. Przekonuję się, że jest takich miejsc w Europie naprawdę sporo. Nie przepadam za dużymi miastami, ale woda to rzeczywiście coś co pomaga mi się przekonać do dużych aglomeracji. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  7. Od dawna mamy w planach. Dzieki za spacer. Widac, ze to miasto hanzeatyckie.
    I wracaj, wracaj DRoga Mo;)

    OdpowiedzUsuń
  8. W Hamburgu byłam raz i od tamtej pory zakochałam się w tym miejscu, dla mnie jest ono magiczne :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Można by porównać do naszego Wrocławia.
    Hotel w filharmonii brzmi ciekawie :)
    Czekam na polskie góry ;)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  10. Piękne miasto, a te wszystkie mosty i mosteczki są zachwycające.
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja to miasto bardzo lubię ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Cudowne zdjęcia, można się rozmarzyć. Miasta mostów mają w sobie tę magię...

    OdpowiedzUsuń
  13. Urodziwe miasto i doskonałe możliwości do zwiedzania :))))
    Ciekawy post :)
    Pozdrawiam :))))

    OdpowiedzUsuń
  14. Ja to miasto uwielbiam :) Byłam tam już kilak razy :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Bardzo ciekawy blog. Uwielbiam oglądać takie zdjęcia. Wpis jest bardzo inspirujący.

    OdpowiedzUsuń
  16. Ajjj czytałam z wypiekami na twarzy, ponieważ Hamburg już od bardzo dawna jest na mojej podróżniczej, niemieckiej liście marzeń. Zawsze zachwycałam się zdjęciami tych spichlerzy, Łaby i w ogóle wszystkiego co ma związek z tym miastem. Ode mnie połączenie jest dość drogie, ale nieraz są promocje i przyznaję, że czekam na te tańsze bilety, czekam. Mam nadzieję, że uda mi się tam kiedyś pojechać, bo podobnie jak Ty uważam że Wenecja jest tylko jedna a podobieństwo do Amsterdamu widzę już na zdjęciach. Miasta mające dostęp do wody są cudowne i chyba wszystkie mają u mnie zawsze wyższą "ocenę" ;P Niemcy mają swoje miasta, które są urocze i mają swój klimat. Hamburg zdecydowanie należy do takiej grupy :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

DZIĘKUJĘ ZA CZAS POŚWIĘCONY NA MOJĄ RADOSNĄ TWÓRCZOŚĆ. KAŻDY KOMENTARZ MNIE CIESZY I ZA NIE RÓWNIEŻ SERDECZNIE DZIĘKUJĘ.