Czytam, więc jestem, uwielbiam się przemieszczać, i nie ważne czy samolotem, czy rowerem,zapamiętywać chcę - sercem i aparatem, a żyć nie mogę bez książek, podróży, roweru, spacerów, rozmów i moich licznych pasji. Dzięki hektolitrom herbat wszelakich wypijanych codziennie trzymam się jakoś w pionie:)

W razie pytań lub chęci kontaktu: malamo@op.pl :)

Warto przeczytać


5/07
2015

Czerwcowo - rowerowo.


Wiem, dawno nie było rowerowego wpisu. Nie znaczy to, że na rowerze nie jeździłam. Bo co prawda z różną częstotliwością ale rower był obecny w mojej codzienności. Kilka razy już wspominałam, że bez roweru nie ma życia. Nadal tak uważam, w tej kwestii nic się nie zmieniło, a to zdanie jest jednym z moich mott.


Najczęściej jednak jeździłam w miejsca już tu pokazane i przeważnie nie zabierałam aparatu. Ostatnio jednak skorzystałam z zaproszenia znajomych i trochę czasu spędziłam nad morzem. Tamtejsze trasy rowerowe zasługują na to by je pokazać a Wy zasługujecie na to, by je zobaczyć :).




Sprzyjające warunki atmosferyczne oraz zachwycające okoliczności przyrody zachęcały do częstej eksploatacji dwóch kółek. A możliwość odkrywania nowych szlaków i podziwiania ich z perspektywy siodełka była wystarczającą motywacją by rower był priorytetem w planowaniu dnia.





Bliskość morza sprawiała, że to właśnie wzdłuż wybrzeża wiodła większość moich tras. Pomimo tego, że wychodziłam z domu z mocnym postanowieniem zmiany trasy to i tak jechałam w stronę wody. Winą za to obarczam fakt, że morze widziałam praktycznie jak tylko wyszłam z domu. W drugiej kolejności winna jest moja słaba wola.


No ale z perspektywą takich widoków wygrać ciężko. I trudno walczyć, bo i po co...



Nie jestem fanką monotonii ale w tym wypadku powtarzalność widoków była zaletą i utwierdzała mnie w tym, że decyzja o nie zmienianiu trasy była jedyną właściwą. Pomimo tego, że widoki miałam codziennie takie same i praktycznie nic się nie zmieniało - to uwierzcie mi - przyjemność z jazdy w takich okolicach rosła z każdym dniem.



Ilość wypedałowanych endorfin wykazywała tendencję wzrostową, co być może było skutkiem tego, że znając już trasę mogłam się skupić na zachwycaniu się a nie na pilnowaniu żeby nie zabłądzić i bez problemu znaleźć drogę do domu...


Komentarze

  1. Okoliczności przyrody na rower zacne. Aż delikatnie zzieleniałam z zazdrości. Szczególnie, że taka morska bryza by się przydała przy dzisiejszym upale.

    OdpowiedzUsuń
  2. Co tu dużo mówić, przyciąga Cię do niebieskiego... a rowerem to wiadomo można bez końca.
    Też jestem zwolenniczką ;) i to wielką!
    Zdjęcia jak zawsze- urzekające. Można pokochać te miejsca wpatrując się jedynie w Twoje ujęcie, albo aż.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja bym nawet nie pomyślała o innej trasie rowerowej niż nad morzem.Widoki niby takie same, ale każdego dnia widzi się je inaczej i co innego przykuwa uwagę. Ponadto ja kocham morze. Piękne widoki. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Problem jest tylko jeden - czasami zbyt często zeskakuję z roweru aby popatrzeć i zrobić zdjęcie. I nie mogę skupić się na jeździe :)

      Usuń
  4. Pierwsze zdjęcie skojarzyło mi się z oazą na pustyni, nie wiem czemu :) Przepięknie! :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A wiesz, że ja mam takie same skojarzenia? Może właśnie dlatego tak bardzo lubię to miejsce...

      Usuń
  5. Super trasa z super widokami. Nie ma to jak wyprawy rowerowe, trzeba korzystać ile wlezie:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Rowerem w tak cudowne miejsce, zazdroszczę :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Zazdrość :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja tak lubię morze, że mogłabym się nad nie przeprowadzić. ^^

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie dziwię Ci że wcale nie chciałaś zmieniać trasy! Przy tak pięknych widokach i bliskości morza sama bym się nie spieszyła do zmiany! :)

    OdpowiedzUsuń
  10. ja też uwielbiam rower! a jeżdżenie wśród takich widoków - to musi byc czysta przyjemnośc :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja nie jeżdżę na rowerze, zdecydowanie walę duuuużo chodzić :) Ale Ci fajnie, że masz tak blisko do morza i plaży

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja chodzić też uwielbiam! Ale rower to jednak rower, całkiem inny rodzaj doznań :)

      Usuń
  12. Ech, rower i takie krajobrazy. Mnie by wcale nie przeszkadzała ta powtarzalność widoków. Cudnie

    OdpowiedzUsuń
  13. Jak ja bym chciał si tam przenieść :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Też ostatnio biję kilometry na rowerze - muszę wrzucić post o tym jak mi felgę rozsadziło...
    tereny mas wybitnie piękne.
    Ale siodełko... na moje oko na męskim jeździsz? Wybór, czy ot tak po prostu zostało...?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Siodło damskie, rower też :). Trochę "przykurzony" więc może na kobiecy nie wygląda...Ale przynajmniej widać, że użytkowany.

      Usuń
    2. Siodło damskie bo dama na nim zasiadać raczy... ale technicznie to chyba jednak męskie;-)
      A że zakurzony, to tym piękniej...

      Usuń
  15. Ja bym daleko w takiej okolicy nie zajechała na rowerze, bo ciągle bym stała i zdjęcia robiła. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na początku też co chwilę zeskakiwałam z roweru i robiłam zdjęcia. Dopiero po kilku dniach mogłam skupić się na pedałowaniu.

      Usuń
  16. Ja bym sobie życzyła na co dzień takiej monotonii:)
    Z rowerem to dogadałabyś się z moim bratem, powiedziałby to samo - bez roweru nie ma życia.
    Tylko w takiej scenerii to można jeździć, a nie dróżki rowerowe między samochodami.

    OdpowiedzUsuń
  17. Też chciałabym podróżować takimi trasami. Ale jazda na rowerze w cieniu drzew również ma swoje zalety :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już niedługo ja też będę jeździła w cieniu polskich drzew!

      Usuń
  18. Tez bym jechala w strone wody.
    Mo, tam jest tak pieknie...I inaczej niz tutaj..
    Serdecznosci:)

    OdpowiedzUsuń
  19. Ech, taka trasa na 2 kołach, to sama przyjemność.

    OdpowiedzUsuń
  20. Mo. jak ja Ci zazdroszczę takich widoków, takich okolic i możliwości oglądania takich cudów!
    Zgadzam się, że wszędzie jest pięknie, a najpiękniej tam, gdzie nas nie ma. Dobrze, że Cię mamy i dzielisz się z nami swoją radością :-)

    OdpowiedzUsuń
  21. Przepiękne widoki, tylko pozazdrościć takiej wycieczki:)

    OdpowiedzUsuń
  22. No i znów pięknie. Odpoczywam u Ciebie... :) Serdeczności.

    OdpowiedzUsuń
  23. Urzekające miejsca. Zazdroszczę Ci tych wycieczek rowerowych i oczywiście cudownych widoków.
    Pozdrawiam serdecznie:)*

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

DZIĘKUJĘ ZA CZAS POŚWIĘCONY NA MOJĄ RADOSNĄ TWÓRCZOŚĆ. KAŻDY KOMENTARZ MNIE CIESZY I ZA NIE RÓWNIEŻ SERDECZNIE DZIĘKUJĘ.