17/10
2014
2014
Krakowski Kazimierz - nigdzie tak jak tu...
Na wyjazd do Krakowa czekałam z utęsknieniem. Od mojego ostatniego pobytu tam upłynęło dużo czasu. Zbyt dużo...I pomimo tego, że czasy się zmieniają, ja się zmieniłam i moje postrzeganie Świata też, to Kraków jest taki jakim go zapamiętałam. Na całe szczęście.
Kazimierz niezmiennie zachwyca. I wzrusza. To taki trochę inny świat. Najbardziej zachwyca to co nienamacalne - atmosfera trudna do odnalezienia gdzie indziej, powiew starych czasów i historii, która dla miasta i jego mieszkańców nie zawsze była łaskawa.
Zdanie, że czas się tu zatrzymał, pasuje do Kazimierza idealnie. Dla jednych to banał, dla innych utarty frazes - ja uważam, że to stwierdzenie jest dla Kazimierza najlepszą rekomendacją. Uwielbiam niedzisiejszość odnajdywaną w teraźniejszości.
Przemiły Pan zaproponował, że mi zapozuje dając gwarancję na fajne zdjęcie. Po krótkiej i sympatycznej wymianie zdań zaprosił mnie nawet na kawę. Gdyby nie fakt, że niedaleko stał Marcin to chyba bym się zgodziła :).
Pomimo tego, że Kraków - zwłaszcza w sezonie - żyje życiem turystów i rozbrzmiewa echem tysięcy stóp i melodią zdań w wielu językach, to na Kazimierzu ten zamęt jest jakby inny...Wolniejszy. Spokojny i beztroski. Idealna kompozycja spowolnienia, wytchnienia, zatrzymania...Życie automatycznie przełącza się na opcję slow.
Magia i atmosfera Kazimierza jest wyjątkowa. Cudowna mieszanka historii, która tam się działa i ludzi, którzy byli jej bohaterami "wisi" w powietrzu jakby to było wczoraj...
Wyjaśniło się dlaczego tak mi smakuje i wypijam jej hektolitry...
Klimatyczne kawiarenki, zapadające w pamięć detale, bramy i zakamarki, do których ciekawość każe zajrzeć już, natychmiast, teraz...Tutaj wszystko do siebie pasuje zarówno klimatem jak i ilością serca włożoną w jego tworzenie.
Fajne zdjęcia, takie z charakterem. Ostatni mój pobyt w Krakowie był w marcu. Zaraz będzie prawie rok. Czas szybko mija.
OdpowiedzUsuń...romantycznie, bardzo :)
OdpowiedzUsuńSerdeczności :)
klimatycznie, to od razu widać ;), wstyd mi się przyznać - nigdy nie dotarłam na Kazimierz :>
OdpowiedzUsuńUwielbiam spacer po Kazimierzu. Ostatnio byłam w marcu. Dzień był pochmurny, nostalgiczny...
OdpowiedzUsuńKazimierz jest wyjątkowy za każdym razem mnie wzrusza i... zachwyca.
Och, Twoje zdjęcia zawsze są doskonałej jakości.
Pozdrawiam serdecznie:)
Bardzo klimatycznie, tak, jak lubię. Że też ja tam jeszcze nie byłam. Wstyd. Czas to nadrobić. :)
OdpowiedzUsuńHeron is a very beautiful bird.
OdpowiedzUsuńGreat pictures.
Have a nice weekend.
Lubię Kazimierz, szkoda tylko, że mieszkając w tym mieście tak mało czasu miałam by się nim zachwycać.
OdpowiedzUsuńToż to moje miasto:) Uwielbiam Kazimierz, mam tam swoje ulubione miejsca gdzie spotykam się z przyjaciółmi. Lubię to jego spowolnienie...
OdpowiedzUsuńKolejne miejsce, które od długiego czasu czeka w kolejce w naszych planach wyjazdowych. Ten wpis przekonał mnie jeszcze bardziej, że warto w końcu ruszyć tyłek do Krakowa. Dzięki i pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńAlez tam pieknie;)
OdpowiedzUsuńOj, lubię włóczęgę w takich miejscach... Cudnie. Dzięki za spacer!
OdpowiedzUsuń:)
dominika
Ale wspaniałe zdjęcia! My wybieramy się do Krakowa w styczniu i nie możemy się już doczekać, choć byliśmy tam wielokrotnie :)
OdpowiedzUsuńEch, trzy lata studiowałam w Krakowie, a na Kazimierzu byłam raptem jeden raz... Chodzi mi po głowie, żeby w niedalekim czasie odwiedzić Kraków. Bardzo klimatyczna fotorelacja, zarówno dzięki miejscu jak i Twoim zdjęciom :) Uściski :)
OdpowiedzUsuńLubię chodzić po Kazimierzu i choć byłam tam nie raz to ciągle mi mało :)
OdpowiedzUsuńJestem szczęściarom że do Krakowa mam tylko kilkanaście minut, ale z drugiej strony zawsze to co blisko nas jest mniej doceniane. Tak też jest i z Krakowem w moim przypadku.. Będę musiała poświęcić czas na przyglądanie się i chłonięciu tego miasta a nie tylko bieganiu tam i z powrotem.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Anka :)
Lubię Kraków, fajnie się tam wraca :) Obok Wrocławia, najfajniejsze polskie miasto :)
OdpowiedzUsuńOjejej, a ja będę w Krakowie w połowie listopada! :) Cieszę się, że o nim napisałaś, bo za nim tesknię! Za Kazimierzem rownież! :)
OdpowiedzUsuńTo takie magiczne miejsce. Musze je znów odwiedzić. Piękne, klimatyczne zdjęcia. Pozdrawiam ciepło!
OdpowiedzUsuńA ja mam do Krakowa tak daleko... A magiczne obrazki z Twoich zdjęć kuszą... :-)
OdpowiedzUsuńSporo teraz jednak na Kazimierzu komercji, takiej sztuczności pretendującej do miana kultury żydowskiej, podczas gdy jest tylko przynętą na turystów. Pamiętam Kazimierz jeszcze z lat 70 i 80, wtedy był miejscem podobnym do warszawskiej Pragi - z lekka knajacki, z dużą domieszką dusz artystowskich, co nieco szemrany. Potem pojawili się "spadkobiercy" i rozpoczęli robić geszefty w kamienicach do których mieli prawo cokolwiek kaducze. Zniknęły galeryjki z dzierganymi i malowanymi cudeńkami robionymi przez ich właścicielki - bo ktoś podniósł czynsz, zniknęła żulernia, za to pojawiły się pisane alfabetem hebrajskim szyldy...
OdpowiedzUsuńNadal jest to miejsce niezwykłe, to prawda, ale...
Kto nie kocha Kazimierza? nie znam takiej osoby. Dzięki za wspaniałą fotorelacje i przypomnienie o mojej ukochanej herbaciarni. Nie wiedziałam,że do tej pory hula jeszcze, wspaniała wiadomość. Mam nadzieję, że następnym razem odwiedzę to miejsce:)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że niedługo tam zawitam.
OdpowiedzUsuńZawsze gdy jestem w Krakowie, to glownie tam. Moje ulubione miejsce w tym miescie. Pieknie je opisalas :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Kraków to jedno z moich ulubionych miast. Niesamowite zdjęcia, niesamowity klimat! Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńTak Mo. Wzrusza. To jest dobre slowo. esknie za tymi miejscami . Bardzo. Nigdzie na swiecie takich nie ma.
OdpowiedzUsuńPieknie dziekuje za wspanaily spacer.
Jak ja uwielbiam oglądać Kraków czyimiś oczami :) Patrzeć na ulice i miejsca, które znam i czytać, jak odbiera je ktoś, kto jest tu przez chwile :) Więcej proszę:)
OdpowiedzUsuńI ja też uwielbiam Kazimierz :)
OdpowiedzUsuńŚwietne zdjęcia! Pozdrawiam.
Kraków ma swój urok o każdej porze roku. Szczególnie Kazimierz. I piszemy to z doświadczenia :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam Kazimierz, bardzo czesto chodziłam tam na spacery przez ostatnie 5 lat, kiedy mieszkałam w Krakowie. Szkoda tylko, że z roku na rok coraz więcej tam samochodów i naprawdę ciężko znaleźć uliczkę, na której by ich nie było, a to niestety psuje wrażenie... Latwiej byloby uwierzyc, ze czas sie tu zatrzymał, gdyby nie auta, jedno na drugim.
OdpowiedzUsuńNiemniej, zarowno historia, jak i zabudowa godne uwagi. :)
Kiedyś wybraliśmy się do Krakowa tylko po to, żeby połazić po Kazimierzu. I to był chyba najmilej wspominam właśnie ten wypad. A po Twoim poście już wiem, że trzeba to będzie niedługo powtórzyć. Śliczne i mega klimatyczne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńPięknie tam!
OdpowiedzUsuńNigdy nie byłam i bardzo żałuję, zdjęcia cudne:)
OdpowiedzUsuń