Czytam, więc jestem, uwielbiam się przemieszczać, i nie ważne czy samolotem, czy rowerem,zapamiętywać chcę - sercem i aparatem, a żyć nie mogę bez książek, podróży, roweru, spacerów, rozmów i moich licznych pasji. Dzięki hektolitrom herbat wszelakich wypijanych codziennie trzymam się jakoś w pionie:)

W razie pytań lub chęci kontaktu: malamo@op.pl :)

Warto przeczytać


13/05
2014

Bando de la Huerta - daj się ponieść folklorowi.

  Hiszpania słynie z fiest a ich ilością mogłaby obdzielić pół świata. Są święta narodowe, regionalne, święta miasta, dzielnicy, osiedla a nawet ulicy. Wiosna to czas kiedy krzywa hiszpańskich fiest zdecydowanie pnie się ku górze. Bando de la Huerta to moja ulubiona fiesta, typowa dla regionu Murcja. Strojem obowiązującym jest strój regionalny i - co jest najfajniejsze - większość mieszkańców z radością pozbywa się codziennego stroju, by wskoczyć w kolorowe haftowane sukienki i spodnie.


Od małego z folklorem za pan brat :)



Nie mogę oderwać oczu od męskich nóg odzianych w ażurowe kolanówki i tradycyjne murcjańskie espadryle :)



Akurat przechodziłam przez ulicę kiedy zatrzymał się ten samochód i miły pan kierowca widząc, że mam aparat, zasugerował żebym zrobiła zdjęcie. Z radością wykonałam zalecenie :)



A najbardziej urocze ze wszystkich są dzieci. Oczu nie mogłam oderwać i dzisiaj jak przeglądałam zdjęcia, to te z dziećmi stanowią większość zrobionych tego dnia.



  Bando de la Huerta to święto w którym podkreśla się przynależność do regionu. Restauracje i bary serwują regionalne dania sporządzone z produktów wyhodowanych w Murcji, odbywają się degustacje regionalnych wędlin, serów, win i słodyczy i to jest chyba moja ulubiona część świętowania:). Można spróbować potraw które na co dzień rzadko występują w restauracyjnym menu a które przygotowuje się na święta takie jak to.



  Parki zapełniają się grillującymi i piknikującymi rodzinami, wszyscy tańczą, śpiewają i cieszą się chwilą. To dzień na który wszyscy czekają cały rok i jedno z najważniejszych regionalnych świąt, nie licząc tych kościelnych. Za każdym razem zdumiewa mnie to jak bardzo miasto zmienia się na ten jeden dzień i mile zaskakuje fakt, że mieszkańców ubranych w codzienne stroje jest naprawdę mało. Większość jednogłośnie zrzuca z siebie dżinsy, garnitury i sukienki i daje się ponieść folklorowi.



  Bando de la Huerta odbywa się zawsze w pierwszy wtorek po Wielkanocy. Po obchodach Wielkiego Tygodnia mieszkańcy Murcji mają tylko jeden dzień wytchnienia, po czym znowu zaczynają świętowanie. Zaraz po Bando zaczynają się Dni Wiosny i miasto ponownie włącza świąteczny tryb. Święto goni święto a impreza imprezę i ja naprawdę nie przesadzam :). 


Na zakończenie dnia ulice miasta przemierza defilada, ale to już temat na oddzielny wpis. Bo ja oczywiście zostałam do samego końca, czego jak czego ale defilady przegapić nie mogłam. Świętować lubię i korzystam z każdej nadarzającej się sposobności. Na nudę jeszcze przyjdzie czas...Albo i nie :).

Komentarze

  1. Cudnie! Bardzo chciałabym tam być. Saludos!

    OdpowiedzUsuń
  2. Jestem pod wrażeniem. Ależ to piękne.
    Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jest czym żyć, a w Polsce? Ostatnio z trzech zaplanowanych lokalnych imprez plenerowych dwie rozgoniły szalejące ulewy...
    Jak mawia pewna przedstawicielka obecnego rządu...
    "sorry, taki mamy klimat"

    OdpowiedzUsuń
  4. Lubię takie kolorowe stroje :) I te chusty na ramionach. Śliczne!

    OdpowiedzUsuń
  5. uwielbiam te ludowe wzory :)

    OdpowiedzUsuń
  6. uwielbiam te ludowe wzory :))

    OdpowiedzUsuń
  7. Wszyscy tam tacy promienni, radośni... I te dzieci :):) Piękny fotoreportaż, mam coraz większą ochotę, aby kiedyś odwiedzić ten rejon. Super, że ludzie tak chętnie pielęgnują tradycje. Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Dosyc często widzę facetów w szkockich spódnicach, więc myślałam, że żaden tradycyjny męski strój mnie już nie zaskoczy, a Ty teraz serwujesz zdjęcia ażurowych podkolanówek na męskich nogach i te butki. ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ale słodziaste te dzieciaczki - tu kostiumiki odświętne, tradycyjne, a pod nimi takie oryginalne adidaski wyglądają - uroczo to wygląda :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ładnie, kolorowoni pewnie gwarnie było.

    OdpowiedzUsuń
  11. Nawet nie wiedziałam ze Hiszpania też z folkloru słynie.

    OdpowiedzUsuń
  12. Nawet nie wiedziałam ze Hiszpania też z folkloru słynie.

    OdpowiedzUsuń
  13. Po tych wszystkich fiestach i świętach widać jak bardzo Hiszpanie są przywiązani do swojego państwa i regionu. W Polsce coś takiego by nie przeszło. A szkoda. Żal patrzeć jak zanika tutaj kultura regionalna.

    OdpowiedzUsuń
  14. Męskie stroje takie trochę śmieszne, ale kobiece mi się podobają :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Jestem zauroczona maluchami w strojach ludowych - wyglądają prześlicznie.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Kocham takie klimaty, właściwie to ich poczucie luzu uwielbiam... jestem zauroczona samymi foto, musiałam pooglądać w tą i z powrotem foty a potem na spokojnie poczytać. Fascynujące!
    ps: a jeszcze raz sobie zerknę ;)!

    OdpowiedzUsuń
  17. I pieknie. I sie nie wstydza folkloru.
    A te kolory, az bija po oczach.
    E viva la fiesta!

    OdpowiedzUsuń
  18. Ależ bajecznie kolorowo! Idę sobie jeszcze raz obejrzeć zdjęcia, a co!:)

    OdpowiedzUsuń
  19. Mo. jak ja Ci zazdroszcze tej Hiszpanii za ta piekna pogode i za te wszelkiego rodzaju, parady i pochody :-).

    OdpowiedzUsuń
  20. Fantastyczna prezentacja, piękne zdjęcia:) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  21. Mam takie zaległości u Ciebie, że wstyd. Ale i przyjemność w nadrabianiu - zaczynam i melduję swój powrót :)
    uściski

    OdpowiedzUsuń
  22. Piekne sa te strije, chetnie sama bym sie tak ubrala od czasu do czasu.

    OdpowiedzUsuń
  23. Cudnie pokazałaś folklor hiszpański. Jest radość i moc energii. Zdjęcia dzieciaczków - przepiękne. Czekam na kolejny post. Trochę nie zgadzam się z komentarzem Nika - Julii. Ogólnie ma rację, ale znam regiony w Polsce, gdzie ludzie nie wstydzą się swojego pochodzenia, są bardzo mocno związani z folklorem i potrafią go także cudnie eksponować. Kiedyś o tym napiszę. Pozdrowionka.

    OdpowiedzUsuń
  24. Świetnie. Bardzo mi się podoba to przywiązanie do tradycji w Hiszpanii. Co prawda bardziej gustuję w regionalnych strojach z rejonu Andaluzji, cóż są bardziej seksowne, podkreślają walory ich właścicielek ;) Jednak te z Murcji też miło pooglądać. Szkoda, że w Polsce nie kultywujemy tradycji.
    A co do świąt w Hiszpanii to prawda, że co chwilę się coś dzieje. W Kordobie był Festiwal Krzyży na początku maja, teraz dopiero co zakończył się Festiwal patiów, a zaraz Feria ;) Cały maj świętowania :D

    OdpowiedzUsuń
  25. Duża dawka słońca i optymizmu bije z tych zdjęć. Fajnie podglądnąć takich zadowolonych ludzi :))

    OdpowiedzUsuń
  26. Dawno u Ciebie nie byłam... pięknie, niezwykłe zdjęcia, miejsce, ludzie... dziękuję

    OdpowiedzUsuń
  27. To fantastyczne święto i ludzie się świetnie bawią i mogą pokazać swoje tradycyjne stroje. Dzieci mnie szczególnie oczarowały :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Pięknie i kolorowo. Tego brakuje w naszym krajobrazie.

    OdpowiedzUsuń
  29. Szkoda, że ludzie nie ubierają się tak na co dzień. Stroje ludowe w niezwykły sposób wydobywają i podkreślają ludzkie piękno, niezależne od wieku, sylwetki czy płci.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

DZIĘKUJĘ ZA CZAS POŚWIĘCONY NA MOJĄ RADOSNĄ TWÓRCZOŚĆ. KAŻDY KOMENTARZ MNIE CIESZY I ZA NIE RÓWNIEŻ SERDECZNIE DZIĘKUJĘ.