2024
Fornalutx. Zachwyty na każdym kroku
Trochę mnie Fornalutx rozczarował, a trochę nie. Nie chodzi tu o urok ani o cudowny klimat wyciosanego z kamienia miasta ale o wielkość tej najbardziej znanej, fotogenicznej części z jakiej słynie. Ta najbardziej popularne, znane w internecie kadry tworzy zaledwie kilka poprzecinanych ze sobą uliczek, które kończą się nagle a po nich zaczyna ta zwyklejsza majorkańska zabudowa. Ci, którzy na zwiedzanie Fornalutx zaplanują sobie cały dzień mogą się srogo rozczarować, no chyba że pod uwagę wezmą otaczające miasteczko góry bo widoki co tu ukrywać zacne. Trasy wędrówkowe pewnie też.
Łatwo się ekscytuję i wpadam w euforię, wobec Fornalutx też miałam ogrom oczekiwań. Moje rozczarowanie wynika tylko i jedynie z wielkości miasteczka i jest efektem niewiedzy i słabego przygotowania się do wizyty tam. Zanim na dobre zaczęłam się ekscytować i z radości zaczerwieniły mi się policzki okazało się, że widzieliśmy już wszystko, niektóre miejsca nawet dwukrotnie. I że jest na tyle wcześnie, że możemy pojechać gdzieś jeszcze - co akurat okazało się zaletą bo plan na Majorkę mieliśmy napięty i po brzegi wypełniony miejscami, w których koniecznie musimy być.
Łatwo odnieść wrażenie, że tutaj świat się zatrzymał, czego w sumie nawet byłam świadkiem. W świecie alarmów, wysokich ogrodzeń i antywłamaniowych okratowań wydarzyło się w Fornalutx coś, co trochę zbiło mnie z tropu. Na jednej z uliczek, w wielkiej donicy wylegiwał się kot co wyglądało tak słodko, że nie mogłam go nie pogłaskać. A jak już zaczęłam to nie mogłam przestać, nagrzana słońcem zwierzęca sierść to jest przecież przefantastyczne doznanie. W pewnym momencie podszedł do mnie pan, grzecznie przeprosił, delikatnie przesunął kotka i z doniczki, spod warstwy kamieni, wyciągnął klucz, którym zaczął otwierać drzwi najbliższego domu. Po czym puścił do mnie oko i powiedział, że to tajemnica i o tym kluczu wie tylko on. Ze śmiechem odpowiedziałam, że od teraz już nie 😊.
Nigdy nie przestanie mnie i zachwycać, i zadziwiać fakt, jakie wspaniałe roślinne dżungle potrafią wyczarować ludzie w miejscach i okolicznościach, w jakich o ogród ciężko. Rośliny cudnie współgrają z kamienną rzeczywistością i przełamują te raczej jednolite, chociaż ciepłe w barwie doznania.
Fornalutx jest dowodem na to, że nawet na małej przestrzeni zmieści się dużo pięknych i dobrych doznań. Kompaktowe miasteczka w większości przypadków mają w sobie ogrom magii tak jakby klimatem chciały nadrobić swoją wielkość. A przecież małe jest piękne a mądrość ta sprawdza się w wielu dziedzinach życia. Tych podróżniczych też.
Monis zgadzam się, że miasteczko może nie spełnić wszystkich oczekiwań, zwłaszcza jeśli ktoś spodziewa się większej ilości atrakcji. Ja tez szukalam czegoś więcej, tym bardziej po tym co czytalam w internecie...Niemniej jednak, Twój opis nadal ukazuje urok tego miejsca, szczególnie jego kamiennej architektury i spokojnego klimatu. Twoje doświadczenie z kotem i tajemniczym kluczem dodaje historii uroku i niezwykłości. No i Twoje refleksje na temat podróżniczych doznań są bardzo trafne - czasami warto docenić piękno chwil, nawet jeśli są one krótkie :)
OdpowiedzUsuńW Fornalutx było cudnie ale krótko. Odezwały się we mnie moje podróżnicze niedosyty bo po takich klimatycznych miasteczkach mogłabym spacerować bez końca. Ale lepsze nawet krótkie wrażenia niż żadne. Uściski i dziękuję za wczoraj 😘.
UsuńMonia trzeba sie tam jeszcze raz wybrać i popatrzeć na te cudowne uliczki, powąchać te kwiaty i napić się dobrej kawy :)
UsuńCo tam kawy, proponuję dobre winko 🙂. A pomysł świetny, trzeba się wziąć za realizację!
UsuńJak ślicznie! Mnie też bardzo podobają się te rośliny na tle kamiennych murów, cudownie się to komponuje. Rzeczywiście szkoda, że ten fotogeniczny kawałek taki mały. :)
OdpowiedzUsuńSama mam ogród w doniczkach, z braku innego, i zawsze z zachwytem patrzę na to jakie cuda potrafią wyczarować ludzie w miejscach, gdzie o zieleń trudno. Widywałam w Hiszpanii całe uliczki skąpane w zieleni w doniczkach, wyglądało to jak miejska dżungla.
UsuńCudne klimaty kamiennych miasteczek udekorowanych roślinami i kwiatami. Trochę przypominają mi nasze wędrówki po kamiennych miasteczkach na Istrii. Małe jest piękne:) Wiadomo, że chciałoby się jeszcze i jeszcze ale czasem trzeba się cieszyć czymś mniejszym. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńTo prawda, małe jest piękne, widzę to po sobie hi hi hi. Kamienne miasteczka mają w sobie urok którego próżno szukać wśród nowoczesnej zabudowy i myślę, że zgodzą się ze mną wszyscy, którzy lubią ją tak bardzo jak ja.
UsuńPozdrawiam cieplutko w deszczowy piątek.
Absolutnie zachwycające, wszystko mi się tam podoba, a już historia z kluczem niesamowita!
OdpowiedzUsuńHistoria z kluczem potwierdza, że pomimo ogromnej ilości turystów są na Majorce miejsca, w których zatrzymał się czas i ludzie żyją w rzeczywistości, o której większość z nas zdążyła już zapomnieć.
UsuńA jednak piękne jest to miasteczko. W styczniu byłam w Materze w Południowych Włoszech. To tez miasto wykute w kamieniu. Nie zawiodlam się w nim a raczej zachwycilam.
OdpowiedzUsuńStokrotka
Ja się zawiodłam jedynie dlatego, że dla mnie było za krótko. Po takich klimatycznych uliczkach mogłabym spacerować bez końca a nie, że godzinka i koniec 🙂
UsuńTo czasami przychodzi z czasem. Nieumiarkowany apetyt poznawczy w podróży z czasem się kurczy, ale nie u wszystkich i nie zawsze. Choć przyznaję, że pesel zaczyna z wiekiem wymuszać zwolnienie i zadowolenie się mniejszą ilością doznań, co wiąże się z koniecznością wyboru, bo wszystkiego zobaczyć się nie zdoła. A pókiś młoda ciesz się nim i korzystaj. Miejscowość rzeczywiście urokliwa. Też lubię połączenie kamienia z roślinnością. Rośliny zawsze nadają uroki. Przepięknie budowle- świątynie, czy pałace wyglądają ciekawiej kiedy w kadrze znajdzie się choćby niewielka ilość zieleni. I to rzeczywiście niesamowite, że tam ludzie wystawiają rzeczy na zewnątrz bez obawy ich utraty.
OdpowiedzUsuńMoja zachłanność wynika po części z tego, że mi się wydaje, że wszędzie mam blisko 🙂. Lecę do jakiegoś kraju i od razu sprawdzam co mają do zaoferowania państwa ościenne. Muszę się bardziej uziemić i cieszyć tym co tu i teraz zamiast pozwalać wyobraźni wznosić się pod chmury.
UsuńŚwietnie zachowane, jaki wspaniały klimat! I cisza, i spokój tchnie z tych kamiennych uliczek. Dobrze, że byłaś rano, bo miałaś to tylko dla siebie. Tak, małe też może być piękne! Jest piękne...
OdpowiedzUsuńPięknego weekendu Monia, całusy:)))
Jula napisała u siebie, że Fornalutx to najpiękniejsze miasteczko Majorki a Ona przecież się zna, na Majorce widziała już niemal wszystko.
UsuńPięknych Świąt Uleńka, niech będą skąpane w słońcu i uśmiechach.
Ale niesamowita historia! Uwielbiam Majorkę, te klimaty są genialne!
OdpowiedzUsuńKamienne miasteczka mają wyjątkowy klimat, te na Majorce to oddzielna kategoria doznań. Nie można się nie zachwycać. Pięknych Świąt.
UsuńLubię klimat takich małych miasteczek, czasami mam wręcz wrażenie, że czas się w nich zatrzymał. Ale rozumiem też to, że dana miejscowość nie spełnia czyichś oczekiwań i to jest ok. Bo każdy z nas może je mieć inne. Masz też racje, że te kwietne iluminacje wyglądają magicznie i zjawiskowo. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNa nowe i piękne doznania mam nieposkromiony apetyt, wiecznie mi mało co, umówmy się, nie zawsze jest zaletą. Pięknych, radosnych Świąt.
UsuńAle pięknie tam :) miasteczko takie z klimatem a takie lubię najbardziej.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ja też takie klimaty bardzo bardzo lubię. Pozdrawiam serdecznie.
UsuńPięęęęęknie... Takie kamienne miasteczko z tymi zielonymi dodatkami, to niesamowicie klimatyczne miejsce.
OdpowiedzUsuńPodziwiam na fotkach te schody, te zakamarki, wszystko takie ciasne, małe, jak zabawkowe.
Ale ile w tym uroku...
Ja tam jestem zachwycona, mogłabym spacerować i podziwiać.
A historia z kluczem rzeczywiście... jak nie z naszej rzeczywistości.
W moim kraju - niemożliwa :)
Buziaki i uściski dla Ciebie za Twoje piękne opowieści...
Faktycznie historia z kluczem wydaje się nierzeczywista, na szczęście mam świadków na to, że wydarzyła się naprawdę 🙂. To fajne, że są jeszcze miejsca gdzie klucza od domu pilnuje kot 🙂.
UsuńŻyczę Ci pięknych Świąt, mam nadzieję że pogoda bedzie sprzyjała temu, żeby się tymi radosnymi dniami nacieszyć.
Szkoda, że miasteczko nie zatrzymało Was tam na dłużej, ale nie da się ukryć - to co uchwyciłaś kadrach jest przepiękne i bardzo przyciąga do tego miejsca!
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci serdecznie za tak miłe słowa, w Fornalutx robienie klimatycznych zdjęć to łatwizna 🙂
UsuńKilka razy oglądałam zdjęcia z Twojego pobytu w Fornalutx i muszę powiedzieć, że jestem nim zachwycona bo jest niezwykle urokliwe. Kocham połączenia kamienia i roślinności. Tworzą niezwykły klimat.
OdpowiedzUsuńŻyczę pięknych, spokojnych, zdrowych i przede wszystkim słonecznych świąt!
Mnie również zachwycają kamienne miasteczka. Oprócz cudownego klimatu w większości przypadków zachwycają również pięknym położeniem. Fornalutx nie jest tutaj wyjątkiem, wiem że byłabyś zachwycona tak jak ja.
UsuńRównież życzę Ci pięknych i radosnych Świąt, skąpanych w słonecznym blasku.
Jest klimat i jest coś co można by nazwać słodką leniwą przestrzenią, bo jak widać nikomu się tutaj nie śpieszy, nikt biega, nawet kot powoli spogląda i tak naprawdę nie jest zdecydowany czy zrobić krok do przodu czy tkwić dalej w bezruchu... Wszystko na swoim miejscu, uporządkowane, poukładane, zadbane i tworzy malowniczą przyjemną do życia oazę spokoju i radości, no cóż chcieć więcej... :)
OdpowiedzUsuńMonia, wszystkiego dobrego w czasie świątecznych chwil, uśmiechu i dużo szczęśliwych momentów :)
Kot jeszcze chwilę przed zrobieniem zdjęcia wylegiwał się w doniczce, pewnie jeszcze nie do końca się obudził po drzemce :). Też tak czasem mam jak wstanę :).
UsuńPięknie to wszystko ująłeś, powinnam Ci zaproponować współpracę w ramach prowadzenia bloga, zawsze wszystko tak ładnie i poetycko ujmujesz.
Pozdrawiam Cię cieplutko, życzę pięknego kwietnia i wielu niezapomnianych okazji do cieszenia się nim na spacerach.
Ależ mnie oczarowałaś tymi fotkami. Miasteczko sprawia wrażenie jakby czas się tam zatrzymał w innej epoce. Ślicznie jest.
OdpowiedzUsuńMiłego dnia Kochana
Przecudne klimaty, jeśli chodzi o atmosferę to kamień w budownictwie potrafi zdziałać cuda. Serdeczności.
UsuńMałe miasteczko, ale ty odnalazłaś tam wiele przepięknych zakątków. Uwielbiam Twoje zdjęcia.
OdpowiedzUsuńDla Ciebie to najpiękniejsze miasteczko Majorki, nie mogłam nie dać się zauroczyć :)
Usuń