2023
Żeby czas się zatrzymał na Majorce
Wróciłam. Dużo we mnie pięknych emocji, głównie we wszystkich odcieniach błękitu bo widziałam cuda w ilości niedającej się określić żadną liczbą. Żadna to nowość, że świat jest przecudny a ja regularnie doceniam fakt, że mogę się o tym przekonywać na własne oczy. Majorka to kolejny dowód na to, że nie ma na świecie nic piękniejszego niż to, co oferuje nam natura. I chociaż widziałam już w życiu różne cuda i na pewne piękne widoki powinnam być odporna to nie, nie jestem i bardzo się z tego cieszę. Majorka zachwyciła mnie po uszy i udowodniła, że morze może mieć kilkanaście odcieni mojego ulubionego koloru, i najczęściej ma i to na małym kawałku świata.
Regularnie czytam bloga Julii dla której Majorka jest domem i to właśnie Jej majorkańskie opowieści i zdjęcia sprawiły, że Majorka wielkim susem wskoczyła na listę moich podróżniczych destynacji i to od razu na jedną z pierwszych pozycji. Kto jeszcze nie zna bloga Julki tego biegusiem zapraszam TUTAJ. Udało mi się spotkać z Julią, żałuję tylko, że spędziłyśmy razem tak mało czasu ale nadrobimy następnym razem 😊. Julka jest przemiła i szalenie sympatyczna. Jeżeli to czytasz to bardzo Ci dziękuję za spotkanie i jeszcze raz przepraszam za gadulstwo.
Na Majorkę mieliśmy tylko jeden plan ale za to konkretny - zobaczyć najwięcej jak się da, głównie pięknych zatok ukrytych wśród skał. Musiałam się przecież na własne oczy przekonać o tym, że zdjęcia Julii nie kłamią 😉. Poza tym z Majorką miałam dwa główne skojarzenia - lazurowa woda i kamienne miasta i na tym w dużej mierze skupiło się nasze odkrywanie wyspy co będzie dobrze widoczne kiedy będę się z Wami dzielić wspomnieniami.
Wspomnień z Majorki mam mnóstwo, głównie widzę w nich siebie wpatrzoną w cuda, ze łzami w oczach i gardłem ściśniętym ze wzruszenia tym, co widzę. Nawet teraz jak to piszę gęsia skórka daje o sobie znać intensywnie, boleśnie niemal. Do jednej z takich pięknych zatok mieliśmy dwie minuty spacerem i była to jedna z najpiękniejszych lokalizacji w jakich przyszło nam przez moment żyć.
Halo Kochana - Majorka jest cudna, byłem trzy razy i nie mam dość, polecam Minorkę także - nieco odmienny charakter wyspy, ale także przepięknie tam!
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że Cię dogonię w ilości pobytów na Majorce, Minorca też jest w planach, była nawet teraz ale zabrakło czasu :). Cieszę się, że podzielamy majorkańskie zachwyty.
UsuńJa pierdziele, nie zdążyłam do Ciebie zadzwonić a tu już relacja. Niezle ta Majroka musiała wywrzeć na Tobie wrażenie skoro wpis jest pisany "na gorąco" . Ja przez tyle lat podchodziłam jak pies do jeża do tej całej Majorki aż w końcu, już za chwileczkę i ja tam będę. Stefan przebiera śmigami, żeby spotkać swoich hiszpańskich kuzynów. Zdjecia mega piękne, ale czy pobiła Algarve? Ciekawa jestem Twojej opinii. Uściski :) .
OdpowiedzUsuńO tym czy przebiła Algarve już wiesz :).
UsuńNiedługo sama się przekonasz, że Majorka zasługuje na to, żeby pierwsze wrażenia opisać "na świeżo", poza tym chciałam dobrze wykorzystać ostatni urlopowy dzień bo teraz na blogowanie będę miała trochę mniej czasu.
Buziaki i bardzo się cieszę, wiesz z czego! :)
Monis to piękny post pełen entuzjazmu i miłości do Majorki oraz natury. Cudownie zachwycasz sie błękitem morza i urokami wyspy. Podróżowanie po tak magicznych miejscach może rzeczywiście dostarczyć niesamowitych wrażeń i emocji. To wspaniałe, że spotkałaś Julię i mogłaś podzielić się z nią tym doświadczeniem. A co do bloga Julii, to jest to świetne źródło inspiracji i informacji dla podróżujących po Majorce. Twoje słowa z pewnością zachęcą innych do odwiedzenia Majorki i odkrywania jej uroków. Czekam z niecierpliwością na więcej wspomnień z Twojej podróży...nam też Majorka bardzo się podobała i ciągle wracamy myślami i wspomnienia do niej :)
OdpowiedzUsuńO Twoim zauroczeniu Majorką doskonale wiem i podzielam Twoje zachwyty! Może kiedyś się spotkamy na Majorce :)
UsuńTo byłoby niesamowite! Majorka to miejsce pełne cudownych widoków i niezapomnianych chwil. Mam nadzieję, że kiedyś spotkamy się tam i razem będziemy odkrywać kolejne zakątki tej pięknej wyspy...albo w innym miejscu świata ;)
UsuńCo do tego spotkania w jakimś pięknym miejscu świata to plan już jest a dzisiaj dopniemy szczegóły :). Do usłyszenia.
UsuńTe niebieskości i uliczki mnie urzekły!
OdpowiedzUsuńSpotkanie z lubianą blogerką to super sprawa, sama tak poznałam 3 osoby!
Przepiękne zdjęcia, zazdraszczam:-)
życzę wielu powrotów w ulubione miejsca!
jotka
Ja przed Julią poznałam trzy blogerki, Julka jest dla mnie czwartą ale za to ja dla Niej pierwszą, przeniesioną z internetu do rzeczywistości.
UsuńA Majorka jest przepiękna, pod względem koloru wody jest dla mnie w czołówce europejskich miejsc.
Kiedyś w ogóle nie miałam Majorki w planach, bo kojarzyła mi się tylko z tłumami turystów i nudnym plażowaniem. Potem kolega opowiadał o swoich wakacjach i mnie zainteresował, potem widziałam kolejne dowody, że jednak warto. A jak czytam Twoją relację i patrzę na zdjęcia, to jestem już tego absolutnie pewna, widoki są zachwycające!
OdpowiedzUsuńMajorka jest przepiękna ale podobno cały jej urok widać poza sezonem, latem wszędzie są tłumy turystów. Wrzesień na Majorce jest ciepły i słoneczny, nie ma już tych uciążliwych dla niektórych upałów typowych dla pełni lata. A kolor wody wywołuje natychmiastowy odruch wskoczenia do niej, nawet u takiego średniego pływaka jak ja :)
UsuńO właśnie, tych tłumów bym się obawiała, ze względu na temperatury też bym wolała poza sezonem. Nawet widziałam w internecie sławne zniechęcające turystów plakaty, które jakaś organizacja wieszała, zwracając uwagę na ten nadmiar... Ale jak się poogląda relacje, trudno nie chcieć tam jechać. :)
UsuńNie, nie wierzę, że mogłabyś nie docenić...masz wielkie serce i nie ma mowy, byś nie doceniła, a tam jest bosko. Cieszę się, że miałaś miłe spotkanie i rozśmieszyło mnie gadulstwo. :D Przynajmniej nie było mowy o nudzie. :D Muszę to napisać, choć tak mi dziwnie, ale, jak przeczytałam o Twych oczach ze łzami wzruszenia i mnie tu zebrało. hehe Zanim doczytałam do końca, miałam myśli... toż ona na bank tam wróci. :D Jest to post...ja bym powiedziała, że nieco za krótki, ale tak piękny, tak wzruszający, że piszę i się uśmiecham z przeszklonymi oczyma. Wracaj tam, normalnie życzę, byś tam wróciła, byś znów poczuła to magiczne uczucie, życzę Ci całym sercem i czuję, że marzenie się spełni. Cieszę się razem z Tobą na maksa. <3 :)))))
OdpowiedzUsuńCześć Kochana, Ty też jesteś wrażliwa dusza jak ja i piękne widoki wywołują u nas podobne reakcje. Przyrodnicze cuda potrafią być tak zachwycające, że często brakuje słów by opisać jakoś to co się widzi, jak patrzyłam na te cuda to miałam w duszy ogrom pięknych słów, które mam nadzieję powrócą do mnie podczas kolejnych majorkańskich opowieści. Bo jeśli nie to nie wiem jak ja Wam to wszystko opowiem :).
UsuńPozdrawiam Cię przeserdecznie w ten niedzielny wieczór i życzę samych dobrodziejstw w nowym tygodniu. NIech los się do Ciebie pięknie uśmiecha.
Po Twoim pełnym entuzjazmu i pięknych zdjęć z Majorki muszę zmienić zdanie na jej temat. Podobnie jak wielu kojarzyła mi się z tłumami turystów, nudnym plażowaniem i imprezami. Krajobrazy spektakularne, szczególnie grot i zatoczek, odcieni błękitu sprawiają, że już zmieniłem zdanie a najlepiej wyrobić swoje na miejscu. Cieszę się, że urlop sprawił Ci wielu pozytywnych emocji. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńDlatego najlepsza pora żeby się nacieszyć Majorką w odpowiedni sposób to wszystkie miesiące poza sezonem. Ja żadnych imprez nie zauważyłam, może dlatego, że mieszkaliśmy w małym miasteczku gdzie było spokojnie i cicho, przez większość czasu podróżowaliśmy w zasadzie tylko po wybrzeżu szlakiem najpiękniejszych zatok. Jeśli zwiedzaliśmy miasta to i tak jedynie te małe. Jestem pewna, że Majorka zachwyciłaby również Ciebie.
UsuńSerdeczności.
Wow, muszę przyznać, że to chyba faktycznie jedne z najładniejszych miejsc, jakie u Ciebie widziałam. Byłyśmy w zupełnie odmiennych miejscach na urlopie, ale po Twoim wpisie widzę, że towarzyszyły nam podobne emocje i obydwie chciałyśmy zatrzymać, albo chociaż mocno spowolnić czas.
OdpowiedzUsuńCieszę się, że urlop Ci się udał :) No i oczywiście wyglądam nowych postów.
Kurczę no, wrażenia z Majorki układały mi się w głowie w cudowne opowieści kiedy tam byłam. Teraz kiedy chcę je spisać czmychają w najciemniejsze zakamarki wspomnień, co mnie trochę zniechęca. Ale nie poddam się bez walki :)
UsuńHaha, miałam podobnie. Czasami miałam już gotowe fragmenty w głowie, a teraz po powrocie JEDNA WIELKA CZARNA DZIURA ;) Nic. I sama nie wiem, czy przeczekać ten stań (mimo wszystko lubię spisywać swoje wrażenia na gorąco, wtedy najwierniej udaje mi się oddać to, co czułam), czy jednak próbować na siłę coś napisać.
UsuńMoniko, jak ja rozumiem Twoje emocje we wszystkich odcieniach błękitu ;-)) To dlatego przez wiele lat wybierałam europejskie wyspy jako wakacyjny kierunek. I niezależnie, czy należały one do Grecji, Hiszpanii, czy Włoch zachwyt gwarantowany! Z przyjemnością odwiedzam też blog Julki, która odkryła przed nami chyba już całe piękno tej wyspy. Z archipelagu Balearów poznałam jedynie Minorkę zbliżoną krajobrazami do większej Majorki, która tak wspaniale prezentuje się na Twoich zdjęciach. I cieszę się, że spełniłaś swoje podróżnicze marzenie - znam ten cudowny stan :-)) Życzę Ci powrotu w jej dziewicze zakątki i najcieplej pozdrawiam w oczekiwaniu na kolejne relacje!
OdpowiedzUsuńSerdeczności zasyłam!
Anita
Minorkę też mam w planach bo słyszę same zachwyty, moja mieszkająca w Barcelonie koleżanka bywa tam regularnie bo uwielbia tę wyspę, to dla niej idealne miejsce na trekking, którego jest fanką.
UsuńMoże następnym razem zrobię sobie 2 w 1, Majorka i Minorka podczas jednego wyjazdu, to z pewnością też byłby sztos.
Pięknego tygodnia Anita, dziękuję Ci za cudowny komentarz.
Wiem, jak piękna jest Majorka właśnie od Juli. Wybieram się tam jak sójka, ale popędzacie mnie tymi pięknymi zdjęciami i tym Twoim emocjonalnym wpisem. Tyle zachwycającego błękitu, że trudno się oprzeć!
OdpowiedzUsuńFajnie, że przywiozłaś tak cudne wspomnienia:)))
Może z Julią połączymy siły i razem Cię na Majorkę namówimy :).
UsuńUściski, trzymaj się cieplutko.
Tak, tak. Ula nie skreślaj Majorki, myśl o niej intensywnie, a okazja do jej odwiedzenia wreszcie nadarzy się sama. A kto wie, może nawet uda nam się tam spotkać większą grupą, dziewczyny ;)
UsuńPięknie opisałaś Twoje emocje, a mnie przywróciłaś do wakacji w 1973 roku, kiedy po Majorce się włóczyłam z mężem, szaleliśmy małym jakimś fiatem o stromiznach, brzegach morskich, plażowałiśmy, na zdjęciach widzę siebie o jakieś 15 kg mniej. Majorka trwa w swoim pięknie co stwierdzam oglądając twoje zdjecia. A pięknych widoków niech nam nie zabraknie do końca zycia..
OdpowiedzUsuńW 1973 roku nawet mnie jeszcze na świecie nie było więc fakt, że wtedy byłaś już na Majorce trochę nie mieści mi się w głowie, zwłaszcza, że czasy do podróżowania nie należały wtedy do najłatwiejszych. Piękne jest, że już wtedy mogłaś cieszyć się urokami egzotycznych miejsc i że ta cudowna pasja trwa do dziś, pod względem apetytu na podróże nie zmieniłaś się w ogóle, kogo tam obchodzi te 15 kg na plus :).
UsuńOtóż to, niech nam nie zabraknie pięknych widoków i możliwości cieszenia się nimi. Uściski.
Ależ tam pięknie. Szczególnie zachwycił mnie kolor wody. Jest cudowny. A i same uliczki wyglądają niezwykle klimatycznie i wręcz zachęcają do spacerowania po nich. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńKolor wody wprost bajkowy, czasami ciężko mi było uwierzyć, że ten kolor istnieje naprawdę, bez żadnych filtrów i ulepszaczy. Odwiedziłam na Majorce dużo pięknych zatok i jak dla mnie jest to największa atrakcja turystyczna wyspy, Majorka jawi mi się jako morski raj :)
UsuńPozdrawiam cieplutko.
Nigdy nie byłam na Majorce ale wygląda na to że jest tam prawdziwy Raj...
OdpowiedzUsuńStokrotka
Bo to prawda, Majorka to raj, co dobrze widać zwłaszcza nad wodą :)
UsuńPrzecudna jest Twoja relacja. Z wielką przyjemnością i radością oglądałam zdjęcia. Mój obraz Majorki mocno się zaciera. Mam nadzieję, że kiedyś tam powrócę bo zachęciłaś mnie do tego.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam:)
To może moje majorkańskie wpisy pozwolą Ci odświeżyć wspomnienia a przy okazji zainspirują do zaplanowania urlopu. Ja też mam nadzieję na powrót na Majorkę i to w miarę szybko, może zahaczę też o Minorkę która podobno jest równie piękna :).
UsuńPozdrawiam cieplutko, dobrego tygodnia.
no, przyznaję, widoki wprost zapierają dech! Jak tam pięknie! Nie dziwię się, że się podobał ten wypad!
OdpowiedzUsuńhttps://okularnicawkapciach.wordpress.com/
Majorka jest cudna! Pod względem widoków wymiata!
UsuńBardzo malownicze zdjęcia <3
OdpowiedzUsuńDziękuję, Majorka jest szalenie fotogeniczna.
UsuńCzytam, czytam. Z opóźnieniem, bo sama wiesz jak to jest z pracą w turystyce, a po powrocie do Polski musiałam trochę odtajać i po prostu odpocząć pod kocykiem z herbatką i książką. Absolutnie nie przepraszaj za gadulstwo. Ja uwielbiam słuchać :) I mam nadzieję, że jeszcze to powtórzymy, czy to na Majorce, czy w Hamburgu, czy to w innym pięknym miejscu ;) Cieszę się ogromnie, że Majorka tak bardzo Ci się spodobała.
OdpowiedzUsuńNawet nie biorę pod uwagę opcji, że więcej spotkań nie będzie. Daj tylko znać kiedy przyjedziesz, ja też Dam Ci znać kiedy przylecę :). Pięknych dni a Twoje zmęczenie rozumiem wszak jeszcze do niedawna czułam się podobnie. Mam nadzieję, że powoli odzyskujesz siły, przydadzą Ci się przecież w najbliższym czasie. Powodzenia.
Usuń