16/06
2023
2023
Teraz będzie przepięknie
Po długim i brzydkim maju, a także po równie niesprzyjającej pogodowo całej wiośnie, czerwiec przemile mnie połaskotał ciepłymi promieniami słońca. Jest tak cudnie, że od tych gilgotek mam ochotę śmiać się w głos. Wiem, że teraz zacznie się wszystko to co w życiu jest najlepsze a każdy dzień, nie tylko ten wolny od pracy, będzie ogromem możliwości.
Piękna pogoda, świat skąpany w zieleni i pachnący najlepszymi momentami - wszystko to sprawia, że więcej mi się chce, więcej i intensywniej. Słońce niczym za dotknięciem czarodziejskiej różdżki tchnęło we mnie życie i energię do działania, nawet nie dopuszczam do siebie myśli, że mogłabym to lato zmarnotrawić. Będę żyła pełnią sił bo mam w sobie ogrom energii która nie miała ujścia gdzieś tak od późnej jesieni.
Najbliższe miesiące muszę przeżyć tak żebym miała co wspominać od jesieni do najbliższej wiosny a w niepogodę i jesienne spowolnienie miała po czym odpoczywać.
Jest cudnie, słonecznie i zielono, balkon to teraz moja ulubiona część domu, tam można mnie spotkać najczęściej, oczywiście kiedy się nie szlajam po okolicy. Na balkonie zaczynam dzień i na balkonie spędzam jego ostatnie chwile aż do momentu kiedy ciemność i wieczorny chłodek wyganiają mnie do domu.
Jak głupia cieszę się przyrodą i nasycam widokami, które koją po ciężkim dniu. Potrzebuję teraz tego szczególnie bo wdrażam się do życia po urlopie a sami przecież wiecie jak to jest, i że nie zawsze różowo. Pierwsze takie dni już za mną i szczerze muszę przyznać, że nastawiałam się, że będzie gorzej a było całkiem miło, w czym wielka zasługa uroków lata, które przecież jeszcze się nie zaczęło a już mnie uszczęśliwiło po uszy.
Z pełną mocą zaczęła się rowerowa codzienność, która teraz jest tak cudownie długa, że nawet po pracy mogę robić wszystko to za czym tak mocno tęskniłam w te najgorsze pory roku. Jesienią i zimą wracając z pracy miałam poczucie, że kończy się dzień a teraz? Teraz wracam do domu i wiem, że wieczór jest długi i pełen możliwości. Nie dla mnie teraz ulubiony kąt sofy, omijam go najszerszym możliwym łukiem, nawet nie patrząc w jego stronę.
Codzienność jest piękniejsza kiedy można zacząć dzień kawą na balkonie a później wkroczyć w życie raźnym krokiem w sukience i sandałach.
Ładne krajobrazy, najbardziej lubię te fantastyczne odbicia w wodzie :)Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńA ja lubię wszystko! W mojej miłości do przyrody nie mam ograniczeń :). Serdeczności.
UsuńCudowne widoki, pozazdrościć :)
OdpowiedzUsuńZ pewnością gdzieś blisko Ciebie jest równie cudnie, możesz odkryć swój mały raj :). Pozdrawiam przeserdecznie.
UsuńAle potrafisz się cieszyć życiem! potrafisz docenić przyrodę, nie wszyscy tak widzą świat i nie wszyscy czerpią z tego radość. Szczęśliwa z Ciebie osoba...a ja wiem o czym mówię bo też tak mam....sciskam serdecznie
OdpowiedzUsuńNa świecie nie ma nic piękniejszego niż to czym obdarza nas przyroda, wstyd by było się tym nie cieszyć i tych wszystkich dobrodziejstw nie doceniać. Wiem, że masz tak samo, doskonale mnie rozumiesz i doskonale wiesz, że w tej mojej radości nie ma przecież ani odrobiny przesady.
UsuńNiech zbliżające się lato będzie wyjątkowe. Serdeczności.
Świetne zdjęcia, gratulacje
OdpowiedzUsuńGratulacje należą się przyrodzie, te zdjęcia to jej zasługa :). Moc pozdrowień.
UsuńMoniko, nie mogłam lepiej trafić! Ponarzekałam u siebie odpowiadając na Twój komentarz, a u Ciebie radość i peany na cześć czerwca :-)) To fakt, że u nas w tym miesiącu były już piękne, słoneczne, pogodne dni, ale albo temperatury nie pozwalają zdjąć wierzchnich okryć, albo wiatr jest na tyle zimny, że musiałam zaprzyjaźnić się z bluzą lub cienkimi kurtkami (gdyż roweruję do pracy i z powrotem). Zaczerpnę nieco z Twojego entuzjazmu i dobrej energii wierząc, że i do mnie wreszcie dotrą dni pełne słońca i gorąca!
OdpowiedzUsuńI na przekór dzisiejszej aurze - zimnej i wciąż mocno deszczowej - przesyłam Ci najcieplejsze pozdrowienia :-))
Anita
U mnie wczoraj też pół dnia padało i była burza. Na szczęście dzisiaj znów jest cudnie i gorąco nawet teraz, żegnam powoli ten dzień siedząc z herbatą i laptopem na balkonie.
UsuńMam nadzieję, że i do Ciebie wkrótce zawita wszystko to co w pogodzie jest najcudniejsze i będziesz się tym cieszyć aż do późnej jesieni. Uściski.
Wyszedł Ci poemat na cześć natury i zaprzyjaźnienia się z nią:-)
OdpowiedzUsuńAura iście letnia powoduje, że więcej się chce i nie trzeba wracać do domu, by się ogrzać, to jakby dwa dni w jednym były...a dawka tlenu upija!
jotka
Ja i przyroda już dawno jesteśmy kumpelkami :).
UsuńJasność dnia trwającego do późnego wieczora ma wielką moc, ciężko wytrwać w bezruchu.
Niezwykle malownicze masz tam tereny. Trudno się w takich okolicznościach nie zrelaksować. Trzeba tylko wyjść z domu. A to nie takie łatwe, chyba, bo i na Twoich szlakach i moich również trudno o towarzystwo. Na moich spotykam może z kilka osób. A jest tak cudnie, pachnie i ptaki śpiewają. No, ale jest też plus - wszystko to piękno jest dla nas!
OdpowiedzUsuńOdezwę się po wyjeździe, całusy:)))
Wiosną i latem trudniej mi do domu wrócić niż z niego wyjść bo czuję wieczny niedosyt i ze zdwojoną mocą dociera do mnie fakt, że w pracy jedynie tracę cenny czas :). Zatem po pracy próbuję wszystko nadrobić.
UsuńU mnie ptaki tak ćwierkają o poranku, że już od jakiegoś czasu budzę się przed budzikiem. Jest cudnie!
Niedzielne uściski balkonowe. Uśmiecham się do Ciebie z leżaka.
mam tak samo, czerwiec to życie, radość, energia. Kocham mój ogródek, bliskość morza!
OdpowiedzUsuńhttps://okularnicawkapciach.wordpress.com/
A ja kocham mój rower, balkon i bliskość rzeki i lasów. Niech moc lata będzie z nami!
UsuńNie rozumiem, to znaczy że od jesieni do wiosny nie korzystasz z życia?
OdpowiedzUsuńKorzystam, ale nie w taki sposób jak bym chciała. Najlepiej wypoczywam na świeżym powietrzu a jesienią i zimą mam ulubione aktywności mocno ograniczone - raz, że szybko robi się ciemno a dwa, bardzo często na przeszkodzie stoi zła pogoda. Teraz dzień jest cudnie długi, nawet po pracy mogę iść na rower, pojechać z książką nad rzekę albo poczytać w hamaku na balkonie, naprawdę czuję, że żyję i dobrze wykorzystuję wolny czas. A ja uwielbiam być w ruchu bo jestem powsinoga :).
UsuńBardzo fajne miejsca zachęcające do spędzenia tam czasu czy to na rowerach ale myślę, że i spacer jest w tym miejscu ciekawy i relaksujący. Natura to najlepsze lekarstwo na poprawę nastroju, no i Twoje radosne posty. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńTo jest super miejsce do wszystkiego, najlepsze chyba jednak do spacerów bo trasa po tych torfowiskach jest zbyt krótka na rowerową przejażdżkę a kładka zbyt wąska żeby wyprzedzać innych spacerowiczów.
UsuńNiech radość będzie i z Tobą. Pozdrawiam cieplutko.
Ależ tam u Ciebie pięknie!!!
OdpowiedzUsuńZazdroszczę Ci...
Stokrotka
Nie ma czego zazdrościć, Ty przecież też masz fajne spacerowe trasy :). Miłego tygodnia.
UsuńWiosna była dla nas szalona. Włóczyliśmy się po Europie w każdy weekend, aż w końcu, mimo, że to dopiero czerwiec znaleźliśmy ulubioną plażę. W lipcu jedziemy na naszą wyspę więc również zapowiada się pięknie. I niech tak zostanie w Ciebie i u nas😀
OdpowiedzUsuńTwoje lato zapowiada się szalenie ciekawie, z całych sił trzymam kciuki żeby się spełniło wszystko to co macie w planie. Uściski.
UsuńOj tak, lato i do nas zawitało słońcem i wysoką (jak dla mnie zbyt wysoką- ale ja jestem odmieniec raczej zimno niż ciepłolubny) temperaturą, ale cieszę się, że jest ładnie. Trzymam kciuki za bezbolesny powrót do pracy i jak najszybszy kolejny urlop. Bo urlopy są najfajniejsze. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDla mnie upały to raj zatem cieszę się nim póki można bo lato minie raz dwa, muszę maksymalnie z niego skorzystać. Powrót do pracy był super w dodatku wróciłam do pogody jak w Hiszpanii co już w ogóle sprawiło, że ten powrót do rutyny był łatwy i miły. I pewnie sprawiły to również Twoje kciuki zatem bardzo Ci za nie dziękuję i życzę przepięknego, bogatego w przygody lata.
UsuńFantastycznie wyglądają odbicia drzew w wodzie. Zresztą cała okolica zachęcająca do rowerowego wypadu, a także do pieszego spaceru. Ładuj akumulatory co by starczyło energii na jesienne wieczory.
OdpowiedzUsuńŁaduję, ładuję, mam nadzieję, że Ty również. Pozdrawiam cieplutko.
UsuńKurczę, trochę jakbym czytała własne myśli :) Ja również cieszę się, że dni są takie długie i tak samo jak Ty próbuję nasycić się tym wszystkim . Piękną pogodą, długimi dniami, zielenią wokół... Doświadczać.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ♥
Musimy się nacieszyć dobrodziejstwami lata póki można bo jak co roku jesień nadejdzie zbyt szybko. Pięknego lata.
UsuńUrokliwa ta Twoja przejażdżka rowerowa. Też lubię spacery nad wodą. Jakoś tak mnie uspokajają. I odprężają. Cieszę się na te najdłuższe dni w roku. To znak, że wchodzimy w lato. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTak tak, teraz zaczyna się wszystko to co w życiu i w pogodzie najpiękniejsze, mam w sobie niezaspokojony głód na życie z całych sił. Słońce, zieleń, ptasie koncerty, krajowe owoce - będzie i pięknie, i pysznie 😊
UsuńMonis rozumiem Cię całkowicie! Ja także uwielbiam przyrodę i jestem tak samo głupio szczęśliwa, kiedy mogę się nią cieszyć. Widoki natury mają niesamowitą moc uspokajania i łagodzenia napięć po długim i trudnym dniu. Teraz, po powrocie z urlopu, z tej miejskiej dzungli szczególnie potrzebuję tego poczucia spokoju.
OdpowiedzUsuńJednakże, z przyjemnością muszę przyznać, że pierwsze dni po powrocie były całkiem przyjemne, o wiele lepsze, niż się spodziewałem. Przede wszystkim przyczynił się do tego urok lata, który jeszcze się nawet nie rozpoczął, a już przyniósł mi mnóstwo radości i szczęścia. To niesamowite, jak małe rzeczy, takie jak letnie widoki, mogą odmienić nasze samopoczucie. Jestem wdzięczny za takie chwile :) pogoda w Norwegii nas rozpieszcza od ponad miesiąca mamy słońce i ciepło a to uwielbiam najbardziej :)
Send a message
Ja też wróciłam do pięknej pogody, takiej jak była w Hiszpanii, co zdecydowanie złagodziło wdrażanie się w pourlopową rzeczywistość. W pracy też było spokojnie. A ta piękna pogoda nadal trwa, jest cudownie, można się nią cieszyć nawet po pracy bo dni jasne i długie, aż wstyd siedzieć w domu. No ale Ty mnie doskonale rozumiesz i wiesz jakie życie jest cudne kiedy można się szwędać po bliższej i dalszej okolicy. Cmok cmok cmok.
UsuńTwoja rowerowa trasa jest zawsze malownicza i ciekawa. Na każdym zaś zdjęciu bije piękno przyrody.
OdpowiedzUsuńNareszcie zawitało lato ze słońcem i cudownymi owocami. Oby taka pogoda trwała jak najdłużej.
Pozdrawiam:)
Dokładnie teraz mojemu pisaniu towarzyszy wichura i ulewny wiatr i tak już od kilku dni, teraz lato jest za nim tęsknotą ale przecież ta niepogoda jest przejściowa no nie? Bo do jesieni daleko.
UsuńPozdrawiam cieplutko.