31/08
2018
2018
Gdzie nogi poniosły.
Lat temu milion, czyli jakieś trzy i pół, opublikowałam zdjęcia własnych stóp w różnej scenerii. Było to w czasach kiedy chciałam być blogerką, pisać często, regularnie i ciekawie. Chociaż wiele się przez ten czas zmieniło to robieniu zdjęć stopom jestem wierna tak jak byłam. Pielęgnuję tę dziwną tradycję z zapałem, który samą mnie zdumiewa.
Ale jakby nie patrzeć to najczęściej dzięki stopom docieram tam gdzie chcę więc zasługują na galerię.
Trzy lata temu chciałam pisać często, regularnie i ciekawie a teraz publikuję zdjęcia stóp żeby chociaż z tych zamierzeń uratować jedno słowo - regularnie.
Maya Bay / Tajlandia
Kho Phi Phi Island / Tajlandia
Sylt / Niemcy
Salinas de Torrevieja / Hiszpania
Angkor Wat / Kambodża
Siem Reap / Kambodża
Siem Reap / Kambodża
Angkor Wat / Kambodża
Calblanque / Hiszpania
Hamburg / Niemcy
Wilno / Litwa
Sirmione / Włochy
St. Peter Ording / Niemcy
Ciekawe ujęcia. Zupełnie różne od tych modnych obecnie :)
OdpowiedzUsuńMhm...wychodzi na to, że w kwestii zdjęć też jestem niedzisiejsza :)
UsuńNo widzisz to byłaś prekursorem:)Ale powiem Ci pomysł fajny zwłaszcza, że w różnych sceneriach i z różnych miejsc.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko:)
Jeszcze mam na tyle zdrowego rozsądku, że do robienia stopom zdjęć wybieram te moim zdaniem najciekawsze scenerie i podłoża.
UsuńNo proszę - jaka to ciekawa tradycja.
OdpowiedzUsuńMoje uznanie.
No. I przy okazji to przegląd obuwia które miałam lub mam :)
UsuńCo lepsze masz tak piękne nogi, że nie zwróciłam uwagi na miejsca :) Pozdrawiam ciepło.
OdpowiedzUsuńNo weź :). Uściski.
UsuńJest taki zwyczaj w grupie facebookowej, gdzie ludzie dzielą się przeczytanymi ksiażkami, że wystawiają fotki obecnie czytanej i... prezentują nogi. Bo jak się siedzi z książką na kolanach i robi zdjęcie, to nogi są widoczne. I stopy najczesciej. Tak mi się skojarzyło:)
OdpowiedzUsuńA jaka to grupa bo z chęcią się przyłączę.
UsuńA ile różnych butów :D
OdpowiedzUsuńO tym samym pomyślałam :)
UsuńPodoba mi się, coś w sobie mają takie zdjęcia. Zawsze jak czytam Twojego bloga i oglądam zdjęcia, czuję się, jakbym czytała podróżniczą książkę. Uwielbiam 'Przez świat na rowerach' i wiesz co... mogłabyś śmiało napisać książkę o swoich podróżach. Mam nadzieję i pracuję wytrwale nad tym, by moje stopy również zaniosły mnie w takie magiczne miejsca, po jakich Ty chodziłaś. Pozdrawiam bardzo serdecznie. :)
OdpowiedzUsuńJak już napiszę książkę to dostaniesz egzemplarz z autografem :). Pozdrawiam Cię przeserdecznie i życzę samych radosnych dni.
UsuńBrawa dla stóp! Do swoich też jestem bardzo przywiązany. Zdjęć im nie robię ale czasem same w kadr wchodzą ;)
OdpowiedzUsuńStopom moim się kłaniam ( do stóp? ) że tak mnie dzielnie noszą :
Usuń;)
UsuńAle Twoje stopy się natuptusiały.:)
OdpowiedzUsuńKierunki ciekawe i bardzo różnorodne.
Moc pozdrowień Mo.
Kierunki rożnorodne i sceneria też. I buty :)
UsuńUściski.
I fajne ujęcia i fajny post i wielu ciekawych miejscach byłaś :)
OdpowiedzUsuńNóżki Twoje wiele miejsc zwiedziły a teraz masz wspaniałe wspomnienia :) super...
Często zapominam o robieniu zdjęć sobie więc chociaż stopy mam :)
UsuńWow!
OdpowiedzUsuńMasz piękne nogi, buciki też.
Mam wrażenie, że już kiedyś prezentowałaś bardzo podobny post?
A może się mylę?
Serdecznie Cię pozdrawiam:)
To prawda, prezentowałam. Dzisiaj kolejna porcja :).
UsuńŚwietna pamięć swoją drogą :)
UsuńRewelacyjny pomysł na serię zdjęć. Mało kto dziś patrzy "pod nogi". My mamy podobną serię, choć bez nóg i bardziej monotematyczną: http://idziemydalej.pl/studzienki-kanalizacyjne/
OdpowiedzUsuńFajnie jest mieć jakąś taką fotograficzną tradycję. U mnie taką tradycją jest chyba brak zdjęć z własną podobizną :D Zawsze tylko widoki i inni ludzie. A ze stopami to mam takie jedno zdjęcie z koleżankami z Torunia. Chciałyśmy mieć wspólne zdjęcie, to mamy - nasze buty :P
OdpowiedzUsuńJa też często zapominam żeby zrobić zdjęcie sobie. Zdjęć z wyjazdów przywożę tysiące a sama jestem na kilkunastu.
UsuńAle masz opalone nogi na tych zdjęciach z Tajlandii i z Kambodży! :D
OdpowiedzUsuńSpodnie z Wilna bardzo przypadły mi do gustu.
W sumie też mam trochę takich zdjęć. Jakoś tak nogi ładnie się komponują z podłożem. No i widać różnorodność nie tylko obuwia, ale i miejsc :)