14/12
2013
2013
Co mur dzielił - sztuka połączyła.
Fajnie, że runął.
Jeszcze fajniej, że jednak nie do końca.
Kiedyś dzielił miasto i ludzi, dzisiaj łączy turystów, dla których jest nieodłącznym elementem spaceru bo Berlinie.
Zakaz przekraczania muru zamienił się w wolność słowa, obrazu i przekazu.
Widzę Cię!
Niektórym z ulicznych artystów nie można zarzucić braku fantazji. Wspomnienia o berlińskim murze mają raczej szare barwy. Dzisiaj nie brakuje kolorów.
Zachowane fragmenty muru wtopiły się w przestrzeń miejską współczesnego Berlina a największy ocalony odcinek muru nazywany jest East Side Gallery, gdzie swoje prace "wystawiają" artyści z całego świata.
Witaj Mo!
OdpowiedzUsuńSpodobało mi się graffiti na murze berlińskim. Fragment, który pozostawiono ciekawie wygląda.
Zrobiłam sobie pamiątkowe zdjęcia...
Ślę Ci moc pozdrowień.
Trzeba przyznać, ze cały mur jest jedną wielką sztuką. Sztuką pokoleń jak sądzę - i teraz na szczęście łączy, a nie dzieli.
OdpowiedzUsuńniektóre prace genialne. Street art to najlepszy art :)
OdpowiedzUsuńMusze pojechac, dawno nie tam nie bylo:)
OdpowiedzUsuńDo Berlina jeszcze nie dotarłem. Ale warto zobaczyć to co pokazałaś i na pewno jeszcze wiele innych miejsc.
OdpowiedzUsuńFajnie, że mur zmieniła swoje oblicze na lepsze. Teraz jest galerią sztuki pod chmurką.
OdpowiedzUsuńPozdrwiam
Urzekający. Aż trudno pamiętać o tym co złe. Koniecznie muszę odwiedzić.
OdpowiedzUsuńWspaniałości...muszę go kiedyś zobaczyć! Muszę!
OdpowiedzUsuńSerdeczności:)
Choć nie można zapominać o historii, to jednak bardzo dobrze, że dziś mur łączy. W dodatku street art prezentuje się w tym wypadku świetnie! Niektóre "malowidła" są naprawdę genialne. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawie to wygląda, dobrze, że teraz mur ma już inne znaczenia, jednak trudno zapomnieć o tym co było kiedyś.
OdpowiedzUsuńniby tylko mur, ale jak wielką ma historię. Pozdrawiam Mo! :)
OdpowiedzUsuń...i pomysleć, że niektórzy nadal uważają street art za wandalizm ;D
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa galeria. :)
OdpowiedzUsuńbyłam, widziałam i bardzo, ale to bardzo mnie się podoba to co teraz się z nim dzieje. niektóre obrazki to małe dzieła sztuki są:) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńMur berliński to już historia, ale każdy pamięta znaczenie upadku muru berlińskiego. Dawny podział Niemiec szkoda, że tyle ludzi zginęło bez sensu. Dziś, to art na ścianach-fajnie by było tam pojechać i zobaczyć;
OdpowiedzUsuńWystawa bez końca i jednocześnie przypomina o historii, że może podzielić.
OdpowiedzUsuńPrzekaz jak sztuka bardzo mi się podoba :)
zainspirowałaś mnie do przeszukania negatywów, gdzie są moje zjdęcia z Berlina ? ;)
OdpowiedzUsuńMur z przesłaniem. Pozdrowienia zostawiam
OdpowiedzUsuńSporo z tych prac, to sztuka przez duże "S".
OdpowiedzUsuńPrzy oglądaniu ich ciągle się zastanawiam nad historią lat 80'.
Pozdrawiam:)
P.S. Byłam tu już i oglądałam te prace i co? I nic. Coś musiało mi przeszkodzić w pozostawieniu komentarza.
Pa:)
Piekny. Niektore grafitii to majstersztyk :)
OdpowiedzUsuńLubię oglądać graffiti. Doceniam te małe dzieła sztuki. Dobrze, że artyści mogą się tam wyżyć bo jest to niewątpliwie warte odwiedzenia miejsce w Berlinie związane z historią, a teraz i ze sztuką.
OdpowiedzUsuńRównież życzę Wesołych Świąt, na pewno będą udane, jeśli tylko właściwe osoby będą przy Tobie :)
OdpowiedzUsuńNie przepadam za graffiti aczkolwiek to jest bardzo interesujące i można nazwać je z czystym sumieniem sztuką:)
OdpowiedzUsuńKorzystając z okazji życzę wesołych i pogodnych Świąt:)
OdpowiedzUsuń