22/09
2018
2018
Schwerin. Baśniowy zamek na wyspie.
Dzisiaj "otworzyłam sezon" na skarpety, ciepłe kapcie i domowe ciuchy, w które wskoczyłam zaraz po przyjściu z pracy czyli ok 16-stej. Plany na piątek mam domowe a te na weekend też nie jawią się jako fala ekscytacji. I może dziwnie to zabrzmi ale o takim weekendzie marzyłam i na taki czekałam. Myśl, że plany na dwa najbliższe dni to dres, książka i puzzle napawa mnie szczęściem bezbrzeżnym. Chyba sobie nawet z tej radości grzańca zrobię skoro za oknem szaro, ciemno, mokro i wietrznie.
Wraz z jesienią pojawia się u mnie większy niż w inne pory roku zapał do regularnego pisania. Tak jak jesień i pierwsze zimne dni osłabiają siły witalne ( zwłaszcza po takim lecie jak to przepiękne, tegoroczne! ) tak wzmacniają moją wiarę w radosną twórczość i upewniają w przekonaniu, że blogowanie jest fajne. Bardzo lubię czytać relacje z podróży i poznawać miejsca, o których istnieniu nie wiedziałam. Do dzisiaj jednak nie zdawałam sobie sprawy ile radości może dać czytanie własnego bloga i jaka to skarbnica wspomnień. Chyba godzinę spędziłam czytając własne wspomnienia z różnych miejsc i - nieskromnie przyznać muszę - że świetnie się bawiłam. Ta godzina dała mi też potężny zastrzyk motywacji oraz jednego wiernego czytelnika więcej - siebie samą.
Dzień, w którym odwiedziłam zamek w niemieckim mieście Schwerin był chyba tak samo wietrzny i deszczowy jak ten dzisiejszy. Z tą różnicą, że to był kwiecień. A żeby było bardziej precyzyjnie - kwiecień ubiegłego roku ( niech żyje blogowanie "na bieżąco" ). Znałam ten zamek z internetu a także z niemieckiej monety 2€.
Neorenesansowy zamek usytuowany na malowniczej wyspie jest najcenniejszym zabytkiem Schwerin i jednym z najważniejszych w północnych Niemczech.
Zamek zbudowany jest na wyspie w centrum miasta Schwerin. Przez długi czas był rezydencją książąt meklemburskich a obecnie jest siedzibą parlamentu Meklemburgii - Pomorza Przedniego. Ponadto znajduje się tutaj Muzeum Zamkowe z bogatą kolekcją dzieł sztuki. Nie jestem zbyt wielką miłośniczką muzeów, nie znam się na dziełach sztuki a ze znanych malarzy rozpoznam niewielu i to jeszcze tych najbardziej znanych. Z powodów wcześniej wymienionych nie weszliśmy do zamku ale warto wspomnieć, że kupno biletu daje możliwość zwiedzenia również renesansowej kaplicy zamkowej, Sali Tronowej, komnat mieszkalnych oraz sal reprezentacyjnych.
Muszę przyznać, że chyba nawet bardziej od samego zamku zachwyciło mnie jego położenie oraz ogród, którym jest otoczony. Przy bardziej sprzyjającej pogodzie spacer wokół zamku i brzegiem jeziora na pewno jest okazją do licznych zachwytów gdyż zamek posiada aż sześć różnych fasad. Wiosną i latem ogród kwitnie i zieleń jest bardziej soczysta. Podczas naszego krótkiego pobytu pogoda pokazała co potrafi i jak bardzo może być zmienna. Był deszcz, po czym ten sam wiatr który kazał zakładać kaptury i zapinać się pod szyję rozgonił chmury i wyszło piękne słońce. Nie na długo jednak aczkolwiek na tyle, żeby się przekonać, że w słoneczny i bezchmurny dzień zamek wygląda bajkowo a woda w jeziorze ma piękną, niebieskozieloną barwę.
Żałuję, że podczas naszego pobytu było szaro i zimno. Co prawda od trzech tygodni trwała już kalendarzowa wiosna no ale niestety w dniu naszego pobytu w Schwerin aura nie sprzyjała niespiesznym spacerom. Zdążyłam jednak dostrzec i docenić kilka rzeczy - z ogrodu rozciągają się przepiękne widoki na okolicę i sam zamek.
W pałacowym ogrodzie na brzegu Jeziora Szwerińskiego znajdują się liczne posągi, rzeźby i ruiny imitujące te greckie oraz pawilony, altany i szklarnie. I zwodzony most. Teren parku i ogrodu jest spory i z pewnością jest to fajne miejsce na spacer. Mam po wizycie w Schwerin uczucie niedosytu, a tego bardzo nie lubię, gdyż deszcz skutecznie pokrzyżował nam plany na ten dzień i spaceru po parku praktycznie nie było. Był za to spacer po mieście bo akurat jak zregenerowaliśmy siły i ogrzaliśmy się w restauracji, wyszło piękne słońce.
Baśniowy zamek znajduje się w równie baśniowym mieście. Stara część Schwerin mogłaby być scenerią do jednej z pięknych baśni. Zawsze jak jestem w miasteczkach takie jak to codzienność wydaje mi się mało rzeczywista. Nasz spacer ograniczyliśmy do starszej części Schwerin ale uwielbiam taką architekturę a "zwykłe" mieszkalne bloki i kamienice widuję na co dzień więc nie cieszą mnie aż tak bardzo. Informacja dla turystów bardziej ambitnych niż my - Schwerin to nie tylko kolorowe domki ale również gotycka katedra, dwa kościoły, zabytkowy ratusz oraz hala targowa z XVIII w. Jest co zwiedzać.
Opuszczaliśmy Schwerin żegnani widokiem zamku. Kolejny raz na moment dosłownie wyszło słońce a nam ukazał się ten bajkowy zamek w pełnej krasie, z tłem w niebieskich barwach. Deszcz trochę plątał nam plany przez cały dzień ale przecież mogło być gorzej i lać bez przerwy. Mimo wszystko pogoda nie sprzyjała tylko momentami a nam udało się tak wykorzystać przerwy między deszczem, żeby z tego dnia czerpać jak najwięcej. Od razu mi się sylwestrowy Paryż przypomniał - tam było podobnie, z tą różnicą, że nie było słońca. Wiem, że wszystko zależy od naszego nastawienia ale ciężko pałać entuzjazmem kiedy ciągle leje.
Nasz dzień w Schwerin, pomimo że był deszczowy, to jednak przeplatany jaśniejszymi momentami. Pamiętam, że byłam zaskoczona jak szybko potrafi zmieniać się pogoda i jak bardzo ekstremalnie. Do czterech pór roku brakowało nam tylko opadów śniegu.
Jedyna pozytywna rzecz z jesieni, mam taka nadzieję, to Twoje częściej pojawiające się posty!!!
OdpowiedzUsuńWielu, bardzo wielu ludzi szczerze mówiąc nie myśli o Niemczech jako o kierunku wakacyjnych wojaży. Hmm, często powtarza, że nie lubi tego kraju ponieważ jest mało atrakcyjny. Nic bardziej mylnego. Dla mnie to duża przyjemność podróżowanie i bywanie w tym kraju. I gdy przeczytałam o zamku w Schwerin zaraz spojrzałam gdzie jest położony. Niestety, dosyć daleko.
Ja nie przepadam za jesienią i zimą. Już powoli marzę o wiośnie i jej pierwszych zwiastunach.
Życzę Ci relaksującego weekendu:)
Tak się przyjęło, że Niemcy to raczej mało atrakcyjny turystycznie kierunek i muszę przyznać, że kiedyś uważałam podobnie. Byłam pewna, że najłądniejsze rejony tego kraju to południe i Alpy a tymczasem powoli zmianiam zdanie, chociaż do pisania poematów o pięknie i wyjątkowości Niemiec nadal daleko.
UsuńNiemcy to taka bardzo ponura kraina zamieszkała przez bardzo romantycznych ludzi ;)
UsuńTo wiele tłumaczy.
To jest niecałe 3 godziny drogi ode mnie. Twoje zdjęcia bardzo podkręciły moją ciekawość. Dziękuję 😊
OdpowiedzUsuńZarówno zamek jak i miasto na pewno Ci się spodobają więc polecam.
UsuńByłam kiedyś w Schwerin, samego zamku nie widziałam, tylko miasto, teraz żałuję, bo na Twoich fotkach wygląda bajkowo. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńA ja z kolei miałam na odwrót - głównym celem wyjazdu była zamek a miasto odkryłam tylko dlatego, że zgłodnieliśmy :)
UsuńNie tylko zamek jest piękny. Również same miasto i okolica. Piękne wspomnienia.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Jak wspominam Schwerin to widzę i pięknie usytuowany baśniowy zamek, i miasteczko z klimatem. Wszystko mi się podobało tego dnia oprócz pogody :).
UsuńRównież przesyłam pozdrowienia.
Widzę, że nie tylko ja mam szczęście zwiedzać w czasie deszczu...
OdpowiedzUsuńPodoba mi się taka zabudowa starej części Schwerin, a i zamek z chęcią bym zobaczyła...
Może kiedyś :)
Ja w moim zwiedzaniu świata nie mogę narzekać na deszcz - jak już pada to na szczęście z przerwami, które przeczekuję w kawiarniach. Nigdy nie zdażyło się tak, żebym musiała zmienić plany albo spędzić cały dzień w hostelu z powodu ulewy. Więc w sumie nie jest źle.
UsuńA zawsze wydawało mi się, że Niemcy pod względem turystycznym są raczej nudne. Chyba jednak się myliłam. Zamek jest naprawdę piękny.
OdpowiedzUsuńNo wiesz, szaleństwa nie ma ale przy odrobinie chęci można odkryć mnóstwo fajnych miejsc.
UsuńWygląda obłędnie! Muszę się tam wybrać koniecznie.
OdpowiedzUsuńNie ma to jak retrospekcja na bieżąco ;)
OdpowiedzUsuńA miejsce jawi się ciekawie.
Otóż to. Każdy ma swoje własne pojęcie słowa "na bieżąco" a moje jest zgoła odmienne od słownikowej definicji :).
UsuńFaktycznie zamek prezentuje sie bajecznie :)
OdpowiedzUsuńTrochę jak z Disney'a...
UsuńBardzo piękny zamek pokazałaś, lubię takie miejsca i z wielką chęcią bym je odwiedziła, tym bardziej że ja nigdy nie byłam w Niemczech :) tzn raz ale tylko na zakupy przy granicy, a to się nie liczy :)
OdpowiedzUsuńWidziałam gdzieś w necie że Niemcy maja kilka bardzo ładnych zamków i mam ochotę je obaczyć :)
Faktycznie Niemcy zamki mają wspaniałe, też mi się marzy taka trasa po zamkach :). I Alpy.
UsuńDroga Mo., ja faktycznie jakoś omijam Niemcy. A ten zamek - cudo!
OdpowiedzUsuńTrochę, troszeczkę, na niektórych fotkach przypomina mi zamek w Mosznej. Też bajkowy.:)
Piękna wycieczka mimo deszczowej aury.:)
Moc ciepłych pozdrowień posyłam.
Też do niedawna myślałam, że Niemcy to mało atrakcyjny turystycznie kraj. I pomimo tego, że nadal nie skaczę z zachwytu to czasem uda mi się dotrzeć do jakichś fajnych miejsc.
UsuńPozdrawiam serdecznie.