Czytam, więc jestem, uwielbiam się przemieszczać, i nie ważne czy samolotem, czy rowerem,zapamiętywać chcę - sercem i aparatem, a żyć nie mogę bez książek, podróży, roweru, spacerów, rozmów i moich licznych pasji. Dzięki hektolitrom herbat wszelakich wypijanych codziennie trzymam się jakoś w pionie:)

W razie pytań lub chęci kontaktu: malamo@op.pl :)

Warto przeczytać


28/05
2018

Hamburg. Odkrywanie miasta po kawałku.

Nie robię postanowień noworocznych a przynajmniej nie na taką skalę jak to jest ogólnie przyjęte. Bo ja zamiast noworocznych mam postanowienia całoroczne tzn. pojawiające się w międzyczasie, między 1 stycznia a 31 grudnia. W dużej mierze dotyczą one spraw przyziemnych i mało istotnych, aczkolwiek jednocześnie ważnych na tyle, że gdzieś tam zauważam ich brak. Wraz z kupnem nowego roweru pojawiło się postanowienie żeby jeździć na nim przynajmniej godzinę dziennie jako jedyną wymówkę dopuszczając ulewny deszcz. Z urządzeniem balkonu na wiosnę przyszło postanowienie, żeby codziennie spędzać na nim czas, np. pijąc herbatę i odpoczywając po tej wcześniej wspomnianej godzinie na rowerze. A wraz z przyjściem wiosny pojawiło się postanowienie częstych spacerów po pracy, jak nie zapomnę to z aparatem. Zamiast wracać do domu postanowiłam w miarę systematycznie zacząć poznawać Hamburg ( po prawie dwóch latach mieszkania tutaj, rychło w czas...).



Hamburg to drugie co do wielkości miasto w Niemczech więc do odkrycia jest sporo. Spisałam sobie najfajniejsze i najciekawsze moim zdaniem dzielnice i plan na wiosnę, lato i jesień ( jeśli będzie ciepła ) jest taki, żeby sobie je przemierzać spacerem, rowerem lub kajakiem.


Do tej pory najczęściej wydeptuję utarte już szlaki i dobrze znane ścieżki. Mam swoje ulubione miejsca a do nich ulubione trasy. Ze znajomymi też najczęściej umawiamy się pod tymi samymi "punktami spotkań". Pomimo tego, że w podróżowaniu jestem zwolenniczką zbaczania z utartych dróg wytyczonych przez przewodniki i turystów, to na co dzień powielam dobrze znane drogi i chodzę po własnych śladach.

Kilka dni temu skręciłam w nieznaną do tej pory uliczkę, mijaną niejeden raz, przeszłam przez most i zobaczyłam tyle nowego, że poczułam się jak odkrywca. I po tym właśnie zrodziła się myśl o odkrywaniu Hamburga po kawałku. I o uważniejszym przyglądaniu się ( w czym niestety czasem aparat przeszkadza ).



Moje postanowienia wzięłam sobie do serca tak bardzo, że jako wprowadzenie do ich realizacji, na powolny spacer po Hamburgu postanowiłam przeznaczyć najbliższy wolny dzień. Wstałam przed dziewiątą 
( bez budzika ) a pół godziny później byłam już gotowa do wymarszu. Jak ktoś na co dzień wychodzi z domu bez śniadania a makijażem nazywa użycie tuszu do rzęs a w wolne dni nawet i tego nie stosuje, to ma naprawdę ułatwione zadanie.


W Hamburgu fajne jest to, że pomimo swoich gabarytów większość najfajniejszych i najbardziej znanych miejsc znajduje się blisko siebie. I tak z portu i dzielnicy Landungsbrücken idąc nabrzeżem można zobaczyć port, Elbphilharmonie ( nowy ale jeden z najbardziej rozpoznawalnych budynków w mieście ), Speicherstadt ( Miasto Spichrzów ) oraz Hamburger Hafen ( port, którego historia jest prawie tak długa jak historia Hamburga, bo został otwarty 7 maja 1189 roku ).



Speicherstadt to największy na świecie kompleks magazynowy, którego zabudowania mają ponad sto lat. Kiedy zapadła decyzja o utworzeniu w Hamburgu portu wolnocłowego postanowiono wybudować kompleks budynków pozwalających przechowywać w nich przywożone drogą morską takie dobra jak kawa, herbata, przyprawy, tytoń i zboże. Budynki były wyposażone w dźwigi umożliwiające rozładunek prosto ze statków. To naprawdę bardzo fajne miejsce, jedno z obowiązkowych do odwiedzenia podczas zwiedzania miasta. Magazyny zbudowane są z czerwonej cegły, w stylu neogotyckim. Może i spacer wśród nich nie dostarcza wielkich doznań wizualnych bo budynki raczej ciężko zaliczyć do cudów architektury to i tak Wam się spodoba bo drugiego takiego miejsca nie ma. No i jeszcze budynki są zlokalizowane nad kanałami i wielką frajdą są te wszystkie mosteczki i mosty ( jeśli ktoś je lubi tak jak ja ) aby się przedostać na drugą stronę.


Obecnie budynki Speicherstadt mają różnorakie przeznaczenie. W niektórych znajdują się muzea a niektóre nadal są wykorzystywane jako magazyny lub hurtownie.W jednym z nich znajduje się park miniatur Miniatur Wunderland.

W 2015 roku Speicherstadt został wpisany na listę Światowego Dziedzictwa Kulturowego UNESCO.





Kilka lat temu panorama Hamburga wzbogaciła się o nowy, charakterystyczny budynek - Filharmonię. Oficjalne otwarcie miało miejsce w styczniu tego roku. W budynku znajduje się również hotel. Bilety na koncerty, pomimo cen, wyprzedają się w rekordowym tempie. Ale jeśli ktoś nie jest muzycznym koneserem to za darmo może wejść do budynku filharmonii i z widokowego tarasu, biegnącego dookoła filharmonii
 ( który znajduje się w tej "szczelinie" pod oszkloną częścią ) spojrzeć na miasto z góry. W jednej z kas trzeba poprosić o bilet, na którym znajduje się kod niezbędny do czytnika otwierającego bramkę.


Byłam już kilka razy i za każdym razem kiedy przechodzę obok Elbfilharmonie to wchodzę do środka...




Wszechobecna woda to jeden z głównych atutów miasta. Moje ulubione rejony to portowe części miasta, mam też słabość do mostów i kanałów, których w Hamburgu więcej niż w Amsterdamie i Wenecji, razem wziętych. I lubię kawiarnie nad wodą lub na wodzie nawet.



Z Hamburgiem jest trochę tak jak ze Szczecinem. Sprawia wrażenie jakby leżał nad morzem i tak też wygląda. A do morza stąd 80 km.


Przegapiłam w tym roku nadejście wiosny. Kwietniowa podróż obdarzyła mnie milionem niezapomnianych wspomnień ale "przeoczyłam" zmianę aury. Wyjeżdżałam mając przed domem raczej szarość i gołe drzewa a po powrocie stanęłam na balkonie i ujrzałam zieleń. I ptaki się rozśpiewały kiedy mnie nie było. Niestety kilka dni  po powrocie z Kambodży moje odkrywanie Hamburga po kawałku pokrzyżowała pogoda, mój entuzjazm spłynął wraz z padającym codziennie deszczem a smutek z tego powodu była tak namacalny, że niemalże odbijał się w kałużach.


Ale wraz ze słońcem zapał do zabawy w turystkę powrócił a ja włóczę się zwiedzając Hamburg. Czym więcej odkrywam tym bardziej jestem zdumiona ile jeszcze zostało do odkrycia.

Komentarze

  1. To miasto jest naprawdę przepiękne :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Najtrudniej jest być turystą we własnym mieście. Ale widzę, że Tobie całkiem nieźle idzie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja po Tarnowie szwendam się już prawie 50 lat i nadal całego nie odkryłem, to pewnie na Hamburg zabrakło by mi życia ;)
    Ale fajnie że odkrywasz to miasto i nam je pokazujesz, bo szalenie miłe są te wirtualne z Tobą spacery.
    Ps. A kiedy jakąś jakąś rowerowa po Hamburgu eskapada?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Po Hamburgu raczej nie jeżdżę. Zdecydowanie wolę moje sielskie i wiejskie okolice gdzie fajniej i ładniej, a przede wszystkim spokojniej. Następny wpis o tym będzie więc zapraszam - zobaczysz jak mam fajnie :). Wolę zadzierać głowę i widzieć niebo i drzewa a nie budynki - nawet te zabytkowe.

      Usuń
  4. Hamburg latem to najlepsza decyzja :) Miejsce to można zwiedzać wiele razy a i tak za każdym podejściem odkrywamy coś nowego ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. nie mogę się doczekać wycieczki do Hamburgu!

    OdpowiedzUsuń
  6. Witam serdecznie w ten gorący czerwcowy dzień zauroczyły mnie twoje zdjęcia są bardzo piękne i oddaję urok miasta zawsze marzyłam o takim podłużnym samochodzie kto wie może kiedyś marzenie się spełni ale najpierw to muszę zdać prawo jazdy hahaha Pozdrawiam serdecznie i życzę przyjemnego weekendu oraz kolejnych fascynujących podróży


    💁 odnowionaja.blogspot.com

    Zapraszam Cię serdecznie na bloga swej Przyjaciółki Agnieszki , która chwyta piękne chwile w swój obiektyw , ale również pisze życiowe przesłania z serca dla drugiego człowieka .

    Pozdrawiam serdecznie Sylwia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Znam ten blog ale dziękuję za rekomendację. Aga powinna być przeszczęśliwa mając taką przyjaciółkę i managerkę :). I pewnie jest.

      Również ciepło pozdrawiam.

      Usuń
  7. Koniecznie trzeba je zwiedzić :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie wiedziałam że Hamburg jest taki ładny i ma tle ciekawych miejsc. Ja jeszcze nigdy nie byłam w Niemczech, chyba czas to zmienić i wybrać się w końcu w tamtym kierunku :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak będziecie koniecznie daj znać! Pokażę Wam kilka fajnych miejsc.

      Usuń

Prześlij komentarz

DZIĘKUJĘ ZA CZAS POŚWIĘCONY NA MOJĄ RADOSNĄ TWÓRCZOŚĆ. KAŻDY KOMENTARZ MNIE CIESZY I ZA NIE RÓWNIEŻ SERDECZNIE DZIĘKUJĘ.